Duch z głowy

Opublikowano: 14.08.2014 | Kategorie: Nauka i technika, Paranauka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 963

Data publikacji: 01.11.2008

Naukowcy nie wierzą w duchy ani nawiedzenia, starając się wyjaśnić je na swój własny sposób. Czy możliwe jest, że wiara w nawiedzenia i doświadczanie dziwnych zjawisk mają swe źródło w ludzkim mózgu? Jaki wpływ na to mają czynniki takie jak infradźwięki i pola elektromagnetyczne? Aby to ustalić naukowcy, a wśród nich Chris French i Michael Persinger, starali się przeprowadzać różnorakie eksperymenty. Jaki był ich skutek?

Większość naukowców odrzuca znaczną część relacji o duchach traktując je jako mistyfikację, jednak badacze m.in. z Kanady, Anglii starają się odkryć, co dzieje się z mózgiem, w którym dochodzi do iluzji, że coś jest „nawiedzone”. Jak na razie odnaleziono dowody na to, że niektóre ze zjaw mogą powstawać w wyniku zaburzeń mózgu spowodowanych przez pola magnetyczne oraz najprawdopodobniej dźwięki o niezwykle niskiej częstotliwości (tzw. infradźwięki), które są tak subtelne, że ucho ich nie rejestruje.

Pola elektromagnetyczne tworzone przez linie i słupy wysokiego napięcia, radia czy inne źródła energii mogą pomóc w obaleniu mitów na temat nawiedzeń – mówi Michael Persinger – neurolog z kanadyjskiego Laurentian University w Sudbury. Jedno z podobnych studiów, którego szczegóły opublikowano w 2001 roku mówi o doświadczeniach nastolatki, która w 1996 roku doznawała „nocnych wizyt” Ducha Świętego. 17-latka, która w dzieciństwie doznała lekkich obrażeń mózgu mówiła także o obecności niewidzialnego dziecka, które siedziało jej na ramieniu.

Kiedy Persinger i jego koledzy na prośbę matki zajęli się tym przypadkiem odkryli, że elektroniczny zegarek znajduje się tylko 25 cm od miejsca, w którym nastolatka kładzie głowę w czasie snu. Testy pokazały, że zegarek generuje elektromagnetyczne impulsy podobne do tych, które wzbudzają ataki epilepsji u szczurów i ludzi. Kiedy zegarek zabrano, ustąpiły też wizje. Persinger ustalił, że zegarek i uszkodzony mózg nastolatki były najprawdopodobniej czynnikami, które przyczyniały się do nocnych wizyt.

Choć Persinger uważa, że ten oraz inne przypadki oferują przekonywujące dowody na to, że to pola elektromagnetyczne przyczyniają się do uznania przez mózg, że coś jest nawiedzone, eksperymenty skierowane na udowodnienie tej teorii ukazały pewne wątpliwości.

Christopher French (na zdjęciu po prawej) – psycholog i badacz zjawisk paranormalnych był naukowcem, który dokonał eksperymentów odnośnie teorii o związku pól elektromagnetycznych i widzenia zjaw, jednak nie był w stanie udowodnić jej prawdziwości. Wraz z kolegami cztery lata temu stworzył on „nawiedzony” pokój w jednym z londyńskich mieszkań, wypełniony źródłami pola elektromagnetycznego oraz generatorami infradźwięków. Zaprosił 79 ochotników.

Badacze ujawnili ochotnikom, że mogą doświadczyć dziwnych zjawisk, np. poczuć czyjąś obecność, dotyk czy też doznać innego anomalnego zdarzenia. Był to jednocześnie test na ich odporność na sugestie odnośnie zjawisk anomalnych, mający oddzielić sceptyków od osób skłonnych do doświadczania tychże zjawisk. W tym celu poddano ich też badaniu w celu zmierzenia skali podatności, w której padały pytania dotyczące m.in. życia po śmierci i tego, czy dana osoba doświadczyła w swym życiu zjawiska prekognicji.

Do sterowania dwoma cewkami, które ukryte były za ścianami pokoju, naukowcy użyli komputerów. Cewki generowały pulsy dochodzące do 50 mikrotesli (jednostki używanej do mierzenia siły pola magnetycznego), które przewyższały wielokrotnie wartości generowane przez zegarek z badanego przez Persingera przypadku. Dzięki komputerowi poddali także ochotników działaniu infradźwięków, niemożliwych do wychwycenia przez ludzkie ucho. Dźwięki takie łączono, choć z trudnościami, z niektórymi przypadkami nawiedzeń. W 1998 roku „Journal of the Society for Psychical Research” opublikowano artykuł, w którym badacze Vic Tandy oraz Tony Lawrence opisują eksperyment, w którym użyli infradźwięków o częstotliwości 18.9 Hertza w fabryce, której pracownicy mówili o dziwnych zdarzeniach, które według nich powodowały siły paranormalne (French użył infradźwięków o częstotliwości od 18.9 do 22.3 Hertza).

W eksperymencie Frencha ochotnicy zostali wystawiani na działanie pulsów elektromagnetycznych, infradźwięków, obu z tych czynników, lub też żadnego z nich.

– Większość osób mówiła, że doświadczyli co najmniej dziwnego odczucia, jak czyjaś obecność lub też zawroty głowy, inni zaś mówili o przerażeniu, czego się zupełnie nie spodziewaliśmy – mówi French. Była to zupełnie ekstremalna reakcja, zaś my spodziewaliśmy się tylko anomalnych reakcji w średniej skali, jeśli chodzi o ów eksperyment.

Jednak zarówno on, jak i jego towarzysze nie mogli wyjaśnić, czy pola elektromagnetyczne odgrywają znaczącą rolę we wzbudzaniu tych doświadczeń.


Schemat nawiedzonego pokoju stworzonego przez naukowców.

French zainteresował się sprawą zjawisk paranormalnych i ich związków z psychologią, po przeczytaniu wydanej w 1981 roku książki pt. „Parapsychology: Science or Magic” autorstwa znanego sceptyka i psychologa Jamesa E. Alcocka. Badacz odwiedził wiele rzekomo nawiedzonych domów, w które jak wiadomo obfituje Wielka Brytania stwierdzając, że osoby wierzące w nawiedzenia „napędzają się nawzajem. Siedząc w ciemnościach słyszy się hałasy, które są powszechne w tych starych domach, jednakże wierzący w duchy widzą i słyszą rzeczy, których według naszych urządzeń pomiarowych nie ma.”

French zbiera pieniądze na kolejne badania. Nie może to być łatwe zadanie, ponieważ zapełnianie luk w historiach o duchach z punktu widzenia nauki może mieć niewielkie znaczenie. Jednakże French twierdzi, że badania te mogą pomóc w ujawnieniu ważnych prawd dotyczących ludzkiego mózgu, pamięci a także iluzji.

– W psychologii mówi się o monitoringu rzeczywistości – próbie zrozumienia tego, w jaki sposób odróżniamy wydarzenia, które dzieją się w naszej głowie od tych, które mają miejsce w realnym świecie – mówi. Jest to coś, co traktujemy realnie, tak jak myśl o tym, czy zamknęliśmy drzwi przed pójściem spać.

Po drugiej stronie tkwi jednak schizofrenia, w której przypadku mózg nie jest zdolny do rozróżniania między tymi dwoma sferami.

– Ten rodzaj ram myślowych użyteczny jest, kiedy mówimy o halucynacjach – mówi French. Ludzie mylą produkty ich własnych procesów myślowych z rzeczami, które dzieją się w świecie rzeczywistym. Wszystko, co prowadzi do upodabniania tworów myślowych do realnych wydarzeń, np. bujna wyobraźnia, czyni owo rozróżnienie bardziej trudnym.

Inni stwierdzić mogą oczywiście, że French nie widzi, ani nie słyszy duchów, ponieważ jest zagorzałym sceptykiem.

Persinger wyraża się dobrze o eksperymentach Frencha, nawet w świetle tego, że nie udało im się udowodnić jego teorii. Wciąż uważa on jednak, że pola elektromagnetyczne wpływają na ciało człowieka w różnoraki sposób działając na komórki, enzymy czy nawet DNA. Kluczowe w testowaniu ich działania na mózg jest zapewnienie, aby pola te nie były zbyt słabe lub za silne – mówi Persinger. Nie zamierza on zatem porzucać pracy na rzecz udowodnienia tego, że pola elektromagnetyczne stoją za przynajmniej niektórymi nawiedzeniami.

– Jestem naukowcem. Nie wierzę w nic – kwituje Persinger.

Źródło oryginalne: Scientific American
Źródło polskie: Infra


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Jedr02 14.08.2014 14:18

    Pewne elementy mogą być zależne od punktu widzenia i sposobu badania rzeczywistości.
    Nasz odbiór rzeczywistości jest całkowicie subiektywny. Zasadniczo z różnych perspektyw możemy podchodzić do badań. Naukowcy niektórzy, czy ogólnie tak zwani racjonaliści mają to do siebie że zwalczają poglądy powstałe w innych metodach badań rzeczywistości poprzez prezentacje swojej metody badań i obserwacji zjawisk poprzez nią. Uważają że jak coś wyjaśnią swoją metodą i jest to wyjaśnienie inne, to tamte są złe a ich jest dobre. Głębokie pogrążenie w tym systemie badania uniemożliwia im zrozumienie tego i próbę zrozumienia innych perspektyw.
    Naukowcy próbują do wszystkie dochodzić z perspektywy materii. Aczkolwiek cały czas mają dziurę dotyczącą świadomości w obrębie której dochodzi do doświadczania tej materii. Nie mają przejścia z materii do świadomości i nie mają żadnych dowodów na pochodzenia świadomości z materii. Próbują to zrobić i częśto sugerują jakoby byli blisko, ale często się to opiera na spłycaniu pojęcia świadomości. No są głębokiej wiary w swoje metody i liczą że już zaraz im się uda, jak się ciagle nie udaje to “projektują” swoje pragnienia o sukcesie na rzeczywistość i tworzą sobie sukcesy.
    W cywilizacji wschodu wykształcili inną drogę poznania. Wychodzą nie od materii, od doświadczanego, a od doświadczajacego. Zajmują się nie tym co się dzieje w samym obrębie doświadczenia a zajmują się samą istotą doświadczenia. Zajmują się swoistą przestrzenią w której się to wszystko rozgrywa, podczas gdy naukowcy zajmują się tym co się w tej przestrzeni rozgrywa i to zaczynając od prostszych najbardziej namacalnych bytów. Wychodząc od strony świadomości, zaczynamy też badać rzeczywistość nie od strony reakcji chemicznych czy praw fizycznych, a od strony mentalnej. Badamy umysł. Następnie badamy to w jaki sposób umysł reaguje na bodźce, w jaki sposób je przetwarza itp. Ale jest to robione od drugiej strony że się tak wyraże. Finalnie więc może to kulminować w innym opisie rzeczywistości. Jeden może zobaczyć w czymś pewną istotę powiedzmy ducha a drugi zobaczy fale elektromagnetyczną. Ale czy to koniecznie oznacza że ktoś się musi mylić? 🙂 Czy duch nie może przejawiać się poprzez fale elektromagnetyczne? Czy jeśli patrzymy od strony świadomości i wychodzimy z założenia że to ona jest źródłem materii nie możemy w pierwszej kolejności widzieć ducha(jeśli przyjmiemy obiekty umysłowe za bliższe świadomosci od namacalnej materii) a w następnej kolejności skutek w materii jako fala elektromagnetyczna?
    Myślę że mamy tutaj podział na dwa podstawowe systemy badania. Od materii i od świadomości. Oczywiście można je różnie dzielić i są takie które można dość przewrotnie tutaj zaklasyfikować jak np buddyzm. Ale mamy te różne systemy, nie powinniśmy na ślepo skreślać inne dlatego że nasz daje inne wyniki. Powinniśmy analizować skutki pewnego podążania za nimi, jakie to daje owoce.
    Możemy zobaczyć że naukowcy swoimi badaniami dają pewne możliwości wpływania na nasze otoczenie, technologię. Ale możemy też zauważyć że nie przybliżają ludzi do szcześcia, wewnętrznego spokoju. Nie są w stanie też ogarnąć dziedzin takich jak świadomość do końca. Może w takiej sytuacji można byłoby sprawdzić jak radzą sobie z tym inne systemy? 🙂 Można założyć że jak u nas racjonalistów coś jest na wiadome to nigdzie nie jest bo tylko nasz sposób badania jest dobry, ale to jest absurdalne, naiwne i utrzymuje nas tylko w ignorancji. Można też nie być zainteresowanym rzetelnym poznaniem, samopoznaniem i szczęściem, ale wtedy dobrze chociaż nadmiernie nieatakować innych punktów widzenia, po co zbędnie mieszać ludziom w głowach i tworzyć antagonizmy zamiast harmonizować. Aczkolwiek często się to zdarza ludziom bardziej inteligentnym aniżeli mądrym, antagonizowanie, myślenie dualistyczne. Lubią dyskutować, kto ma racje, lubią różne strony, argumenty. Inteligencja pozwala w tym wszystkim operować. Nie używane jednak mądrze niesie ze sobą to konsekwencje, podziały prowadzą do konfliktów, konflikty do niezrozumienia, niezrozumienie do niewiedzy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.