Liczba wyświetleń: 2280
31 stycznia Rada Miejska w Sosnowcu przyjęła uchwałę, na podstawie której Żłobek Miejski oraz Klub Dziecięcy będą mogły przyjmować dzieci wyłącznie za poświadczeniem wykonania kompletu szczepień. Radni zainspirowali się Częstochową, która podobne praktyki wdrożyła na poziomie samorządu w ubiegłym tygodniu.
„Co rusz słyszymy o kolejnych ogniskach chorób zakaźnych, w tym m.in. odry. Chcemy zrobić wszystko, aby zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia takich zjawisk w naszym mieście, stąd nasza decyzja, aby do kryterium naboru do żłobka miejskiego wprowadzić punkt mówiący o przedstawieniu zaświadczenia potwierdzającego obowiązkowe szczepienia u dziecka, które ubiega się o miejsce w placówce” – powiedział cytowany przez Onet prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. „Cieszę się, że radni wypowiedzieli się pozytywnie w tym temacie. Zdrowie dzieci jest najważniejsze.”
To na razie pierwszy krok w walce z epidemią i rozprzestrzenianiem chorób przez nieszczepione dzieci. Decyzję radnych miejskich musi jeszcze zweryfikować wojewoda śląski. To on zaopiniuje uchwałę, w której wpisano zmiany w statutach żłobka i klubu.
W Częstochowie Rada Miejska przegłosowała w tej sprawie dwie uchwały. Pierwsza nakazuje miejskiemu żłobkowi przyjmować wyłącznie szczepione dzieci, druga zaś wprowadza dodatkową „nagrodę” za szczepienia: te dzieci otrzymają dodatkowe punkty przy kolejnej rekrutacji – do przedszkoli. Nie jest to bynajmniej rozwiązanie nowe, Częstochowa usiłowała takie przepisy wprowadzić w życie już w 2015 roku, ale ostatecznie miasto poniosło klęskę. Uchwały zakwestionował wojewoda oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny. Kolejną próbę radni podjęli teraz. Za przyjęciem uchwał głosowali ponad podziałami: zarówno KO, SLD, jak i część radnych PiS wypowiedziała się za przyjęciem „proszczepionkowych” zapisów.
Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu
Może by tak coś pozytywnego dla odmiany.
https://www.youtube.com/watch?v=gUarhwho0f8
Nie moje klimaty, ale dobry jest skubaniec.
„To na razie pierwszy krok w walce z epidemią i rozprzestrzenianiem chorób przez nieszczepione dzieci.”
Jaką znów epidemią?? to artykuł sponsorowany?chyba tak, albo autor jest niepoczytalny.
To właśnie szczepione dzieci roznoszą choroby na które zostały szczepione plus mutujące retrowirusy itp. i tylko dziś szczepionki głownie mogą wywoływać epidemię chorób jakie zawierają w swym składzie.Po za tym jeżeli szczepionki chronią zaszczepione dzieci, to dlaczego im straszny dzieciak nie zaszczepiony??? niech mi ktoś w końcu sensownie to wyjaśni:)? bo ta paranoja nie ma żadnego sensu…więc jest na odwrót, to zaszczepione dzieci są zagrożeniem dla nieszczepionych i to takie oczywiste.
Głupota ludzi mnie zadziwia..nie umieją myśleć samodzielnie, myślą jak im sprzedawca czy lekarza wmawia bądź pajac w TV.
p.s a warunkowanie szczepieniem czy dziecko dostanie się do żłobka to chamstwo i kolejna głupota.Ale nie ma tego złego co by na dobre innym nie wyszło, więc może i lepiej dla dzieci nie szczepionych, po co mają się narażać na złapanie czego od szczepionego dziecka.
Dodanie innego DNA z usuniętego płodu do DNA szczepionego dziecka powoduje konflikt ( jest dość dużo na ten temat w sieci). Poza tym udowodniono że jednym z wielu „efektów ubocznych” jest znaczne zmniejszenie możliwości rozdrodczych takiego dziecka stąd takie parcie naszych wspaniałomyślnych filantropów m.in. Billa Gatesa na wyszczepienie wszystkiego co sie rusza szczególnie w Afryce, ale i nie tylko tam. Polska to bardzo atrakcyjny kraj geograficznie itd , takze trzeba go powoli wyludnic i przejąć co ma aktualnie miejsce. I gdy sie połączy kropki to szybko można dojść do rzeczowych wniosków (hasło klucz akcja „Pomost”. A z innej kolejnej beczki koncern musi zarabiać więc poprzez wstrzyknięcie szczepionki system immunologiczny człowieka zostaje diametralnie osłabiony-uszkodzony. Taki delikwent będzie stałym klientem koncernu farmaceutycznego i tylko o to chodzi. W moim otoczeniu znam ludzi którzy pracuja w „Służbie zdrowia – mam na myśli USA” – pracownicy muszą być szczepieni inaczej żegnaj praco. Tak więc Ci zaszczepieni jakoś dziwnie co kilka tygodni są przeziębieni i ponownie łykają antybiotyki.
A ja przyglądam się temu z niedowierzaniem
Jedyna szczepionka którą przyjąłem to tzw Kambo czyli jad żaby z Amazońskiej dżungli i moge powiedzieć z pełną świadomością a przede wszystkim co najważniejsze z własnego doświadczenia, że to coś, co te rzekomo „tępe plemiona” odkryły lub co zostało im przekazane działa i to działa wyśmienicie tzn. nie pamiętam kiedy byłem chory ostatni raz. Mój system immunologiczny jest o niebo mocniejszy. Wcześniej chorowałem 3 razy do roku a po Kambo 0 , nic. Gorąco polecam ale zrobić to u osoby która wie co robi, bo się można spotkać ze stwórcą nieco szybciej niż w podeszłym wieku …. 🙂
Pozdrawiam
Jaccyb74
W pełni się z tobą zgadzam że szczepienia są jedną z metod depopulacji a po za tym dostarczają „pacjentów” dla Big farmy..
Kambo to bardzo stara tradycja i wielka wiedza dlatego działa, sam wprawdzie nie szczepiłem się tym, bo i tak nie choruje od lat praktycznie w ogóle, lecz ogólnie polecam, bo wiem że działa tylko może być nieprzyjemna reakcja po nim.
Daj proszę jakieś linki do akcji „pomost” bo o tym nie słyszałem.
Dzięki!!!