Liczba wyświetleń: 2944
Zdaniem coraz większej ilości naukowców, eksperymenty wykonywane za pomocą Wielkiego Zderzacza Hadronów – LHC – mogą doprowadzić do katastrofy. Brytyjski kosmolog, Martin Rees zasugerował, że rezultatem któregoś z eksperymentów być nawet ściśnięcie naszej planety do rozmiaru boiska futbolowego.
Martin Rees zrobił w środowisku naukowym spore zamieszanie, gdy oświadczył, że istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, iż eksperymenty polegające na zderzeniu cząstek elementarnych w wielkich akceleratorach jak LHC mogą doprowadzić do katastrofy. Jego zdaniem zagrożeniem jest możliwość powstania czarnej dziury, która może wessać ziemię.
Brytyjczyk zwrócił też uwagę, że przerażającą konsekwencją zderzeń cząstek z dużymi prędkościami może być reorganizacja kwarków w postaci skompresowanych obiektów, zwanych dziwadełkami, które są w stanie przekształcać wszystko co napotykają w nową formę materii. Może dojść do tego, że cała Ziemia zostanie tak przekształcona w supergęstą kulę o średnicy 100 metrów.
Oprócz tego, Reese zwrócił uwagę na zagrożenie, jakie stwarza skoncentrowana energia w momencie rozbijania cząstek. Jego zdaniem może to wywołać tak zwane „przejście fazowe”. W rezultacie mogłoby dojść do przerwania czasoprzestrzeni, co skutkowałoby kosmiczną katastrofą.
Ostrzeżenia kolejnego uczonego przed konsekwencjami eksperymentów w LHC są wciąż traktowane jako ciekawostki, a w tym samym czasie akcelerator w CERN prowadzi eksperymenty z coraz większą prędkością zderzeń, osiągając tym samym coraz wyższe ich energie. Czy obawa, że w pewnym momencie coś może pójść nie tak, to rzeczywiście tylko szaleństwo?
Źródło: InneMedium.pl
W kosmicznym symulatorze strategicznym Stellaris, niebezpieczne eksperymenty robi się w odległych placówkach badawczych, które jeśli zostaną np. wessane w spontanicznie powstałą czarną dziurę, w żaden sposób nie zagrożą stolicy imperium 🙂
Widać autorzy gry komputerowej mają więcej rozumu niż fizycy 😐
Takie duże prędkości/energie istnieją gdzieś w kosmosie a jednak nie zostal on przez to zniszczony. A do utworzenia czarnej dziury potrzebna jest przede wszystkim duża masa – wielokrotność Słońc.
teoretycznie nie musi być wcale dużej masy.
Wystarczy że dowolna masa zostanie skompresowana w odpowiednio bardzo małej przestrzeni.
Zaniepokojonych pragnę uspokoić, iż ilość materii potrzebnej do stworzenia najmniejszej teoretycznie możliwej czarnej dziury niewyobrażalnie przewyższa tą, która bierze udział w zderzeniach w największych akceleratorach. Można porównać to do próby stworzenia mini bomby atomowej z dwóch atomów uranu.