Liczba wyświetleń: 2552
W magazynie wojskowym pod Czernihowem doszło do eksplozji – poinformował Zarząd ds. Kontaktów ze Społeczeństwem z Sił Zbrojnych Ukrainy.
Do incydentu doszło w pobliżu miasta Icznia około 3 w nocy. Terytorium magazynu wynosi około 682,6 ha, z których teren techniczny wynosi 402 ha. Skala wybuchu na razie nie jest znana. Danych o ofiarach na razie nie ma.
W promieniu 20 km od miejsca zdarzenia wstrzymano ruch pociągów i samochodów. Przestrzeń powietrzna również jest zamknięta. Poza tym na całym terytorium obwodu i wzdłuż granicy z Rosją wprowadzono środki ograniczające.
Według danych Służby Państwowej ds. Sytuacji Nadzwyczajnych ewakuowano około 10 tys. osób. Rozpoczął pracę sztab likwidacji skutków sytuacji nadzwyczajnej.
Media podają, że w magazynie znajduje się ok. 88 tysięcy ton amunicji.
Na miejsce zdarzenia wyleciał premier Wołodymyr Hrojsman. Ostatnio na Ukrainie miało miejsce kilka dużych pożarów w magazynach wojskowych. „Nadzwyczajna sytuacja w obwodzie czernihowskim. Na miejscu działa sztab operacyjny. Lecę tam” — napisał szef ukraińskiej dyplomacji na „Twitterze”.
To nie pierwszy przypadek. W marcu 2017 roku w mieście Bałaklija w obwodzie charkowskim również wybuchł pożar w magazynie amunicji. W rezultacie wybuchu jedna osoba zginęła, pięć zostało rannych. Wówczas zostało zniszczonych około 70% amunicji. Za główną wersję zdarzenia uznano sabotaż. W maju 2018 r. w tym magazynie znów zarejestrowano sytuację nadzwyczajną — na terenie technicznym oczyszczanym od pocisków i niewybuchów po zeszłorocznym pożarze, zapaliła się sucha trawa.
Kolejna eksplozja miała miejsce ubiegłą jesienią. W magazynach w Kalinówce w obwodzie winnickim wybuchła amunicja, rozpoczął się pożar. Z pobliskich wsi ewakuowano ponad 30 tysięcy osób, dwie zostały ranne. Media donosiły, że w magazynie były przechowywane pociski do systemów artylerii rakietowej Smiercz, Huragan i Grad. Wówczas została zniszczona prawie jedna trzecia część zapasów.
Źródło: pl.SputnikNews.com