Liczba wyświetleń: 1049
Asif Naseem – ojciec piątki dzieci, sprzedał stary dom i wybudował w Stoke-on-Trent nowy – za bagatela 500 000 GBP. Teraz jednak rodzina może stracić dach nad głową, ponieważ dla bezwzględnych brytyjskich urzędników budynek jest za wysoki…
Budując dom dla 7 osób przy ulicy Sandwell Place w Stoke-on-Trent, Asif Naseem pozostawał w regularnym kontakcie z urzędnikami. Jeszcze w lipcu, gdy na budynek nie został jeszcze nałożony dach, miejsce budowy odwiedzili przedstawiciele biura ds. planowania przestrzennego. Stwierdzili oni, że zaprojektowany dach jest w porządku i poinformowali ojca 7-osobowej rodziny, że nie musi on wstrzymywać prac nad wykończeniem domu.
Jednak 2 miesiące po tym, jak rodzina wprowadziła się do nowego domu, lokalni planiści stwierdzili, że dom jest za wysoki o… 75 cm. Asif Naseem zawnioskował o wydanie zgody z mocą wsteczną na budowę odrobinę wyższego budynku, ale bezwzględni urzędnicy nie zgodzili się na taki ruch. Jeden z radnych stwierdził, że pozwolenie z mocą wsteczną na budowę domu wyższego, niż jest to dozwolone w tym rejonie Stoke-on-Trent, może stworzyć niebezpieczny precedens, który może doprowadzić do zalania miasta falą podobnych wniosków od deweloperów.
Urzędnicy Stoke-on-Trent widzą w tej sytuacji tylko dwa rozwiązania – albo Asif Naseem na własny koszt obniży dach o 75 cm, albo… dom będzie musiał zostać zburzony. Jednak rozwiązania te stawiają rodzinę pomiędzy przysłowiowym młotem i kowadłem, ponieważ rodziny nie stać już na wprowadzenie do projektu budynku jakichkolwiek poprawek. Zdjęcie dachu i pokrycie budynku dachem niższym o ok. 1 metr to koszt ok. 200 000 GBP, na który rodzina zwyczajnie nie może sobie pozwolić.
Na ten moment trudno jest powiedzieć, jak zakończy się batalia o dom rodziny Asifa Naseema. Nie sposób sobie jednak wyobrazić, aby rada miasta rzeczywiście nakazała rozbiórkę nowego domu z uwagi na nieznacznie przekroczoną wysokość budynku, czyli z uwagi na coś, co z poziomu ulicy nie jest nawet widoczne gołym okiem.
Źródło: PolishExpress.co.uk
@W, popieram te rozwiązanie , to jest najlepsze rozwiązanie sprawy. Urzędnicza bezkarność zostaje „nagrodzona ” !