68% dorosłych Polaków odczuwa samotność

Opublikowano: 17.02.2025 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 696

Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu na populacji 5 tys. osób pokazały, że 68 proc. dorosłych Polaków odczuwa samotność. Tymczasem, jak wskazał psychiatra z UMW prof. Błażej Misiak, samotność i izolacja społeczna są czynnikami ryzyka rozwoju wielu chorób.

Jak podała uczelnia w przesłanym w piątek komunikacie, ogólnopolskie, największe badanie na reprezentatywnej populacji ponad 5 tys. dorosłych Polaków w wieku od 18 do ponad 80 lat przeprowadził zespół naukowców z Katedry Psychiatrii UMW. „Wyniki są druzgocące — około 68 proc. osób dorosłych odczuwa samotność, natomiast do izolacji społecznej przyznaje się 23 proc. ankietowanych” – poinformował UMW.

Cytowany w komunikacie prof. Błażej Misiak z Katedry Psychiatrii UMW podkreślił, że zjawisko samotności i izolacji społecznej dotyczy przede wszystkim nastolatków i tzw. młodych dorosłych oraz seniorów. „Czekamy na wyniki drugiej fazy badania: czy jest to samotność przemijająca, którą czasem odczuwa każdy z nas, czy bardzo niebezpieczna samotność przewlekła” – powiedział specjalista.

„Ktoś, kto czuje się samotny, może mieć bardzo dobrą sieć kontaktów społecznych, czyli czuje się samotnym w tłumie. Ale oczywiście są też osoby, które izolują się społecznie i które odczuwają w związku z tym samotność. Może być też jeszcze inaczej: są osoby, które nie mają dobrej sieci kontaktów społecznych, izolują się, ale nie odczuwają samotności, ponieważ jest to zgodne z ich potrzebami. We wszystkich przypadkach zwiększenie na siłę liczby znajomych, zachęcanie do wspólnych wyjść czy celebrowania Walentynek, niczego nie zmieni. Może tylko zaszkodzić” – powiedział prof. Misiak.

Ocenił, że w rozwoju relacji z drugim człowiekiem najciekawsza jest pierwsza, ostra faza miłości. „To mieszanka euforii, szaleństwa, także stresu. To wtedy produkuje się kortyzol, wzrasta dopamina. To ona odpowiada za odczuwanie przyjemności, stymuluje do powtarzania kontaktu z bliską osobą. To dzięki dopaminie zakochani robią różne, czasem dziwne rzeczy — mogą nie jeść, nie spać, śpiewać serenady pod balkonem, nawet drastycznie zmieniać swoje życie” – wyjaśnił prof. Misiak.

U zakochanych spada stężenie serotoniny, a wtedy może się nawet pojawić obsesja na punkcie obiektu miłości, to ostra faza uzależnienia od drugiej osoby. Kolejne zmiany hormonalne dotyczą produkcji oksytocyny, która odpowiada za przywiązanie, a produkowana jest przy zbliżeniach fizycznych, w momentach intymnych, przy dotyku ukochanej osoby. Ta pierwsza faza trwa do dwóch lat. Potem następuje faza spokoju, stabilizacji, bezpieczeństwa, ale naukowcy pokazują niezwykłe zjawiska – czasem nasz mózg może wrócić do tej ostrej fazy zakochania się i to nawet po 30 latach w związku. „Może pojawić się miłość taka, jak była na początku do tego samego partnera. Problem w tym, że niestety nie wiemy, dlaczego tak się dzieje” – dodał prof. Misiak.

Dla wielu osób poważnym problemem jest to, że sens ma dla nich tylko ta pierwsza, ostra i dość krótka faza zakochania. Potem trudno im się zmierzyć z kolejnym etapem miłości, gdzie ważna jest odpowiedzialność za kogoś czy chęć dawania poczucia bezpieczeństwa. „Taki problem mają osoby uzależnione od nagród. One nie wchodzą w kolejną fazę miłości, tylko znowu szukają +paliwa+ dla siebie nagrody, czyli zakochania” – powiedział psychiatra.

Zaznaczył, że kontakt z drugim człowiekiem stymuluje nasze funkcje poznawcze. Okazuje się, że osoby starsze, które odczuwają samotność, izolują się społecznie, nie stymulują się przez kontakty społeczne — częściej zapadają na choroby otępienne np. na alzheimera. Badania wykazują, że samotność i izolacja społeczna są czynnikami ryzyka rozwoju wielu chorób, a nawet jest to związane z większą śmiertelnością.

„Osoby żyjące w stałych, dobrych związkach, w stabilnych, romantycznych relacjach z drugim człowiekiem mają inny profil neurohormonalny. Długofalowo takie trwałe związki sprawiają, że te osoby mają lepsze zasoby adaptacyjne, lepiej radzą sobie ze stresem. Bliska relacja, właśnie miłość, jest elementem ochronnym dla zdrowia. Ludzie pozostający w udanych związkach cieszą się lepszym zdrowiem, żyją dłużej i są szczęśliwsi. Miłość pomaga przetrwać także trudne momenty” – podsumował prof. Misiak.

Autorstwo: PAP
Źródło: NaukawPolsce.pl

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Grohmanon 17.02.2025 17:21

    Artykuł dość niepozornie, ale jednak ukazuje jak człowieka można określić mianem hormonalnego konstruktu. Wydawać by się mogło, że to one, hormony sterują dużą częścią bio-androida, jakim jawi się ludzka istota.

    Po za tym, jest pewna różnica między byciem samemu, a samotnością. I nie każdy jest w stanie to rozróżnić, również u siebie.

    Niezależnie od tego co napiszą, rodzimy się na tym świecie samotni i samotnie umieramy. Reszta to społeczny teatr i hormonalna iluzja.

  2. Bruce Lee 17.02.2025 21:26

    Arthur Schopehauer rzekł:ludzie rozsądni ,mimo ,że od czasu do czasu doskwiera im samotność doskonale zdają sobie sprawę z ułomności/szkodliwości zycia stadnego./Cytat z głowy-nie dokładny,ale oddajacy myśl/.

  3. Wolfman 17.02.2025 21:35

    Całkiem sobą każdy może być tylko dopóty, dopóki jest sam; kto zatem nie lubi samotności, ten nie kocha też wolności.
    Chodzi o to?

  4. Bruce Lee 17.02.2025 21:39

    Szczerze mówiąc -nie wiem.On miał sporo cytatów-wypowiedzi na ten temat.Wiem,że tam było napisane,iż normalne jest odczuwanie samotności/tesknotę za towarzystwem-od czasu do czasu-i jest to normalne.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.