Liczba wyświetleń: 2592
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zadeklarował gotowość objęcia edukacją dzieci uchodźców, uciekających z Ukrainy po ewentualnej inwazji Rosji na ten kraj. Wcześniej rządzący zapowiedzieli możliwość przyznania im wypłat z programu 500 plus, a ponadto wraz z samorządowcami przygotowali dla nich zakwaterowanie.
Czarnek w rozmowie z gazetą „Polska The Times” stwierdził, że „jesteśmy przygotowani, żeby pomóc naszym przyjaciołom z Ukrainy”. W ramach owej pomocy resort edukacji i nauki chciałby objąć „pomocą edukacyjną” dzieci ukraińskich uchodźców. Dodatkowo Ukraińcom miano by zaoferować również lekcje języka polskiego prowadzone przez polskich nauczycieli. Według polityka Prawa i Sprawiedliwości, w wielu placówkach edukacyjnych właściwie nie mają miejsca żadne zajęcia. W ciągu ostatnich 15 lat z polskiego systemu szkolnego miało bowiem ubyć blisko 1,5 mln osób. Czarnek dyskutował zresztą na ten temat z Lubelskim Kuratorem Oświaty.
To nie jedyne dalekosiężne zapowiedzi przedstawicieli rządu Mateusza Morawieckiego. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg powiedziała, że rząd zaoferuje Ukraińcom zabezpieczenie finansowe, naukę języka polskiego i pomoc psychologiczną. Dodatkowo mogliby oni otrzymać świadczenia w ramach programu 500 plus.
Od zeszłego tygodnia wojewodowie są z kolei zobowiązani poszukiwać miejsc do zakwaterowania potencjalnych uchodźców. Uruchomili oni z tego powodu kontakty z burmistrzami miast, którzy mają wskazać obiekty pozwalające na przyjęcie Ukraińców. Zespól zajmujący się tą kwestią działa w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji od wielu tygodni.
Dalsza emigracja Ukraińców po ewentualnej rosyjskiej agresji na Ukrainę ma być korzystna dla właścicieli mieszkań. Według „Gazety Wyborczej” ich zyski spadły znacząco z powodu pandemii koronawirusa, bo z jej powodu liczba ukraińskich imigrantów przebywających na terenie naszego kraju zmniejszyła się o prawie 200 tysięcy. Lewicowo-liberalny dziennik opublikował na swoich łamach artykuł o wszystko mówiącym tytule „Konflikt na Ukrainie? Właściciele mieszkań zacierają ręce”. Wynika z niego, że prawdopodobieństwo rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest dobrą wiadomością dla polskich właścicieli mieszkań. Napływ ukraińskich imigrantów byłby więc dla nich finansowymi żniwami.
„GW” przytacza w tym kontekście wypowiedź właściciela domu znajdującego się w okolicach Sanoka w województwie podkarpackim. Przed pandemią koronawirusa wynajmował on obiekt 10 ukraińskim pracownikom, a ich pobyt opłacał zatrudniający ich przedsiębiorca. Wirus spowodował jednak, że od połowy 2020 roku dom stoi pusty. Sytuacja może się jednak niedługo zmienić. Rozmówca gazety twierdzi, że już w tej chwili otrzymuje telefony z pytaniami o możliwość wynajęcia jego nieruchomości. Ma to związek właśnie ze wspomnianą groźbą rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wielu Ukraińców może bowiem opuścić swoje miejsce zamieszkania i poszukiwać pracy u polskich przedsiębiorców.
Firmy zajmujące się rekrutacją imigrantów prowadzą swoje dane dotyczące zatrudnienia obcokrajowców. Według nich w ubiegłym roku w Polsce przebywało o 200 tys. Ukraińców mniej niż przed pandemią koronawirusa. Napięcia między Kijowem a Moskwą mają zaś odwrócić ten trend i być dobrą wiadomością dla polskiego rynku najmu. Poza tym „Gazeta Wyborcza” przypomina o rosnącym zainteresowaniu zakupem mieszkań przez imigrantów. Dziennik przyznaje jednak, że może sobie na to pozwolić tylko niewielka ich część, bo Ukraińcy w Polsce najczęściej są zatrudnieni nielegalnie i na słabo płatnych stanowiskach.
Na podstawie: PolsatNews.pl, PolskaTimes.pl, NaszeMiasto.pl, Forsal.pl, Gazeta.pl
Źródło: Autonom.pl [1] [2]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net
Jaka Polska gotowa na przyjęcie Ukraińców?! Czy ktoś zapytał obywateli, Polaków o zdanie?! Ja sobie nie życzę żadnych imigrantów w mojej Ojczyźnie, a szczególnie z kraju gdzie czczeni są ci co wymordowali setki tysięcy polskich dzieci, kobiet i mężczyzn!!!
Kto dał mandat do takich decyzji i oświadczeń tej politycznej szarańczy niszczącej Polskę na zlecenie eurokołchozu z Niemcami na czele ,za co im pomagać?za mordowanie niewinnej ludności Polskiej i gloryfikację banderowców?
migracje jako cel i skutwk sa w agendzie 2030. chodzi o to aby wymieszac maksymalnie jednorodne spoleczenstwa. kogel mogel. na ulicy i w mozgach. skliconym spoleczenstwem latwiej rzadzic. flatego od razu wieksze przywileje dla banderowców. jedni dobre. będziemy ymac ukrainki za pol darmo. i będzie wiekszy wybor. to samo co mieli niemcy gdy polki tlumem wyjezdzaly w latach 90 masowac niemieckuch weteranow Wehrmachtu.
A kto by wtedy w tej Polsce pracował i budował za 20-30 lat? Te 25 mln Polaków które zostanie? Zapomnieliście, że byliśmy z nimi w sojuszu?
Najpierw było wzbudzenie współczucia u ludu polskiego rzekomą wojną Rosji z Ukrainą, która nie miała mieć miejsca a teraz trzeba przyjąć z tamtych terenów „uchodźców” i to niekoniecznie słowiańskich i niekoniecznie z tamtych terenów. Oni już mają tu mieszkanka pokupowane a jak będzie trzeba więcej to się polskich indian wysiedli już są odpowiednie przepisy prawa. Służba zdrowia praktycznie dla nich tylko będzie. A wy się przyglądajcie.
Kaczyński stawia interesu Ukrainy ponad interesami Polski. To on przecież zawołał na wiecu na Ukrainie banderowskie hasło „Sława Ukrainie”, podobnie jak Duda witając delegację Ukrainy w Polsce (ten drugi powiedział jeszcze, że „Polska to Polin”). Zamiast współpracować z Rosją i czerpać z tego korzyści ekonomiczne dla Polski (np. PiS zniszczył biznesy polskich sadowników), wolą wymachiwać szabelką. A do tego służalczość Morawieckiego i Kaczyńskiego wobec Klausa Schwaba. Jedyną pociechą przepowiednia, że po okupacji Polski przez nazistów i komunistów (już się wydarzyło) nastąpią rządy zdrajców i oszustów (aktualnie), po których zaczną rządzić Polacy. Do tego przepowiednia, że w Polski wyjdzie iskra na cały świat, która zmieni świat na lepsze (być może rozwalimy misterny plan NWO).
Pamiętajcie – nic nie trwa wiecznie. Nawet mroczny stalinizm i nazizm upadły, tak samo upadnie NWO, bo wydarzy się coś, czego oni nie przewidzieli. Wystarczy mądry strateg, który znajdzie dziurę w ich planie i zapoczątkuje reakcję łańcuchową odzyskiwania wolności. Ghandi znalazł dziurę w systemie okupantów Indii (bojkot i strajk), teraz trzeba wymyślić coś innego, bo ludzie bez pieniędzy na życie (patrz – blokada kont bankowych nieposłusznych obywateli w Kanadzie) nie będą protestować bojąc się wpaść w długi komornicze. Ale nawet zając przyparty przez wilka do ściany, zaczyna ostro walczyć i może pokonać wilka swoimi siekaczami, bo nie ma już niczego do stracenia oprócz życia. Kanadyjczycy również mogliby pokonać system, jeśli np. ogłosiliby narodowy bojkot wielkich korporacji. Wystarczyłoby, gdyby wypłacili pieniądze z banków i płacili za wszystko gotówką u lokalnych sklepikarzy i dostawców. Wiem, że są limity zakupów najdroższych towarów, ale na czas bojkotu można wstrzymać się z zakupem mieszkania (dogadać z deweloperem zapłatę po zakończeniu bojkotu) lub samochodu. Na ludzi odmawiających trzymania pieniędzy w bankach nie można wysłać policji do pacyfikacji, a banksterzy wściekliby się, bo plan NWO bazuje na płatnościach elektronicznych. Za 10 lat taki bojkot może już nie być możliwy, bo może zniknąć gotówka.
@Admin WM
Trzeba niszczyć infrastrukturę teleinformatyczną lub w ostateczności energetyczną.
Bez tego nic nie osiągną.
Jeśli zniszczy się tego odpowiednio dużo to zostanie przekroczony punkt krytyczny i nie będzie środków aby to odtworzyć, tj. brak odpowiednich komponentów, których ściągnięcie/wyprodukowanie nie będzie możliwe bez działającej sieci teleinformatycznej lub energetycznej.
Bez sprawnie działającej komunikacji następuje szybka erozja władzy i jej upadek.
Na jej miejsce naturalnie powstają nowe, oparte oddolnie na lokalnych społecznościach i ich żywotnych potrzebach, czyli następuje naturalny powrót do pieniądza gotówkowego lub barteru.
Można to nazwać doktryną Maximova… 😉
Maximov,
Piszesz o swego rodzaju działaniach dywersyjnych, do realizacji których potrzebna byłaby jednak organizacja podziemna, ruch oporu itp. Do tego niezbędni ludzie, dużo ludzi i brak tego „dużo” jest naszą najsłabszą stroną, uniemożliwia nam skuteczny atak, i to ogłupiona i zmanipulowana, już zniszczona większość społeczeństwa nie zgodzi się na odłączanie ich od zabawek i pociągnie nas ze sobą w przepaść.