Liczba wyświetleń: 701
Specjaliści z Rensselaer Polytechnic Institute (RPI) dowiedli, że wystarczy by 10% populacji posiadało niewzruszone przekonanie co do jakiejś idei, by rozpowszechniła się ona w całej grupie. Uczeni wykorzystali komputerowe modele analityczne do odnalezienia punktu, w którym opinia mniejszości zostaje przejęta przez większość.
„Gdy liczba osób silnie w coś wierzących jest poniżej 10% dla danej populacji, nie widać wyraźnego postępu w rozprzestrzenianiu się danej idei. W takiej sytuacji idea ta może nigdy nie stać się opinią większości. Jednak wystarczy, by uwierzyło w nią 10% osób, by zaczęła się ona rozprzestrzeniać z szybkością błyskawicy” – stwierdził profesor Bolesław Szymański, dyrektor Social Cognitive Networks Academic Research Center (SCNARC) na Rensselaer.
Przykładem tak szybkiego rozprzestrzeniania się idei są, zdaniem naukowca, wydarzenia w Egipcie i Tunezji. „Dyktatorzy, którzy rządzili tam przez dziesięciolecia, zostali obaleni w ciągu kilku tygodni” – mówi Szymański.
Bardzo ważnym odkryciem jest spostrzeżenie, że te graniczne 10% jest niezależne od sieci społecznej w grupie. Innymi słowy, niezależnie od tego jak i gdzie rodzi się dana idea oraz w jaki sposób się rozprzestrzenia, punktem granicznym jest zawsze wspomniane 10%.
Wniosek taki wyciągnięto na podstawie modeli komputerowych obrazujących różne typy sieci społecznych. W jednym z nich każda z osób miała łączność ze wszystkimi innymi, w innym były osoby, które miały więcej połączeń z innymi niż pozostali, działając jak liderzy idei. Po stworzeniu wielu różnych typów sieci, naukowcy „zarazili” niektórych przedstawicieli badanych wirtualnych społeczności ideami i sprawdzali, jak się one rozprzestrzeniają. Ci „zarażeni” byli całkowicie przekonani i nie zmieniali tego, w co wierzą. „Ludzie nie chcą wierzyć w coś, co jest niepopularne i zawsze próbują dojść do jakiegoś konsensusu ze swoim otoczeniem. Takie założenie przyjęliśmy więc w naszych modelach” – powiedział współautor badań Sameet Sreenivasan. W komputerowych modelach jednostki „rozmawiały” ze sobą o swoich opiniach. Spotkanie kogoś, kto wierzył to samo, wzmacniało wiarę. Spotkanie osoby, która nie wierzyła, osłabiało ją. Jeśli wirtualne byty odpowiednio często spotykały kogoś o innej opinii, zmieniały własną opinię. „Ludzie zaczynali kwestionować własną opinię, później ją zmieniali i sami zaczynali rozprzestrzeniać nowe idee. Jeśli osoby w coś wierzące miały wpływ tylko na sąsiadów, to w dużym systemie nie zachodziły żadne zmiany, bo odsetek przekonanych utrzymywał się poniżej 10%” – dodaje Sreenivasan.
Takie badania pomogą w rozprzestrzenianiu opinii lub też w zapobieganiu rozprzestrzeniania się innych. Pomogą zrozumieć, w jaki sposób można np. przekonać mieszkańców miasteczka o konieczności ewakuacji w obliczu nadchodzącego zagrożenia czy też jak namówić ludzi do podjęcia działań mających na celu powstrzymanie epidemii jakiejś choroby.
Uczeni z RPI szukają teraz specjalistów, którzy pomogą im w sprawdzeniu wyników ich badań na dostępnych danych historycznych. Chcą też sprawdzić, jak idee rozprzestrzeniają się w mocno spolaryzowanych społeczeństwach, gdzie dominują dwie silne opinie.
Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: Rensselaer Polytechnic Intitute
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Badania z pewnością zostaną wykorzystane w umacnianiu demokracji.
Tylko największe betony nie zmieniają zdania. Elastyczność do zmiennych warunków jest podstawową funkcją umysłu. Reszta ludzi, widząc zmieniający się trend, nawet mimo innych poglądów nie będzie wyrażała swojej dezaprobaty „bo większość ma rację”.
@mylo – każdy w swoim życiu bywa betonem.. każdy też ma swoją drogę..
@kret – ten sposób działania już upadł wraz z obecną ekonomią. To koniec tego systemu.
Każdy będzie musiał podjąć decyzję, czy stoi po stronie systemu i go broni, czy czuje się wolną suwerenną jednostką…
10% to sporo… myślę, że dla tych co posługują się umysłem (mózgiem).
Dla tych co korzystają z SERCA to będą wartości po przecinku..
„… Serce jest około 100 razy silniejsze elektrycznie i około 5000 razy silniejsze magnetycznie niż mózg …”
http://symetrix.pl/Aktualnosci/Nowy-Swiat/Przeslanie-nadziei-serce
… kieruj się uczuciami i sercem a nikt Ci nie wciśnie żadnej propagandy … bądź wolny … nie jesteś swoim umysłem … człowiek, który czuje, nie musi się zastanawiać, bo… CZUJE..
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=664.40;wap2
http://symetrix.pl/Aktualnosci/Nowy-Swiat/Rosyjski-naukowiec-probuje-przekonac-ludzi-ze-moga-zmienic-swiat-po-prostu-za-pomoca-wlasnej-energii
Najgroźniejszym wirusem w dziejach ludzkości jest idea;
-rozpowszechnia się niewiarygodnie szybko
-atakuje większość populacji
-nie zarażona mniejszość staje się bierna wobec niej
Wszystkie dramatyczne chwile w dziejach ludzkości poprzedzal szybki rozwój pięknych idei.
W czasach internetu, zcentralizowanych mediów wystarczy dużo, dużo mniej niż 10 proc.
@kret – 😀 każdy myśli po swojemu..