Liczba wyświetleń: 707
Zrzeszona w OPZZ Federacja Związków Zawodowych Spółdzielczości Produkcji, Handlu i Usług działająca w sklepach Społem krytycznie podeszła do deklaracji rządu dotyczących podatku od handlu. Zdaniem związkowców propozycje rządowe w obecnym kształcie są szkodliwe i ich skutkiem byłaby likwidacja znacznej części placówek handlowych oraz fala zwolnień pracowników.
W propozycji rządowej sieci handlowe mają płacić 0,7% dla przychodów do 300 mln zł miesięcznie, a powyżej tej kwoty stawka rośnie do 1,3%. Dodatkowo większość sejmowa chce wprowadzić specjalny podatek wysokości 1,9% przychodu za handel w soboty, niedziele i święta. Kwota wolna od podatku ma wynieść 1,5 mln zł miesięcznie.
Dla Społem najgroźniejszy jest pomysł, aby podatek był odprowadzany od sieci, a nie poszczególnych sklepów. W praktyce to rozwiązanie oznaczałoby, że nawet nieduże sieci handlowe weszłyby w stawkę 1,3%, co oznaczałaby dla nich radykalny spadek stopy zysku. W konsekwencji upadłaby znaczna część sieci średniej wielkości, a umocniłyby się największe i najbardziej majętne sieci hipermarketów zagranicznych. Z drugiej strony rząd wsparłby w ten sposób najmniejsze sklepy, w których ceny są wysokie, a standardy pracy i płace często bardzo niskie.
Warto pamiętać, że płace w handlu detalicznym wciąż należą do najniższych na polskim rynku pracy. Po wdrożeniu propozycji rządowych znacznie trudniej będzie nam negocjować podwyżki płac. Dotyczy to też handlu w weekendy i święta, kiedy stawki za pracę powinny być wyższe niż w dni powszednie. Wysokie opodatkowanie handlu w weekendy mogłoby raczej przyczynić się do zwolnień niż wyższych płac.
Związkowcy Społem apelują o zniesienie najwyższej stawki podatku przychodowego lub jej obniżenie przynajmniej do 1% oraz zniesienie weekendowego podatku „karnego”. Jednocześnie federacja sugeruje rozważenie innych rozwiązań od tych rekomendowanych przez rząd. Zdaniem związkowców ekipa rządząca powinna stanowczo przeciwdziałać unikaniu płacenia podatków przez część sieci handlowych. Autorzy oświadczenia wskazują, że w rozwiniętych krajach zachodnich wpływy do budżetu z opodatkowania firm są znacznie wyższe niż w Polsce przy wyższych stawkach podatku CIT. Demokratyczne państwo posiada instrumenty, aby konsekwentnie ściągać podatki od przedsiębiorstw i powinno je wykorzystywać. Jednocześnie uważamy, że rząd powinien rozważyć wprowadzenie progresji w podatku CIT.
Podsumowując pismo, związkowcy grożą, że przyjęcie zmian w obecnym kształcie spotkałoby się akcjami protestacyjnymi tysięcy pracowników Społem. Mimo to liczą, że „rząd, który obiecywał „dobrą zmianę”, odejdzie od rozwiązań szkodliwych dla pracowników, konsumentów i całej gospodarki”.
Autorstwo: Piotr Szumlewicz
Źródło: Lewica.pl
To nie dopuszczalne, żeby taka duża instytucja była jeszcze w Polskich rękach.
No tak, spółdzielczość jest dokładną odwrotnością korporacjonizmu. A Społem największą organizacją spółdzielczą. Rozwalenie Społem byłoby ogromnym sukcesem rządu w oczach jego sponsorów. Dużych sieci nowy haracz władzy nie dotknie specjalnie, drobni sprzedawcy uciekną za granicę, Społem padnie.
A nie spojrzą na to pracownicy w ten sposób, że oto otwiera się przed nimi okazja na uwolnienie się od wyzysku i rozpczęcie pracy w swoim sklepie … chyba, że pracując dekady w sklepach nadal nie znają się na handlu.
Sklepy Społem to małe sklepy,a więc nie powinny być opodatkowane
jak Niemcy odkupią, to nic nie będą musiały płacić
W mojej okolicy jest sklep Społem. Nie da się w nim kupić nic sensownego. Co chwilę słyszę od pracującej tam sprzedawczyni, że nie wolno jej zamawiać produktów tego czy tamtego dostawcy. Ostatnio np wycofano całkiem dobre chleby i zmieniono je na inną piekarnię która piecze napompowany shit. to samo z drożdżówkami. nie wspomnę już o tym że większość produktów tam sprzedawanych jest od tych samych dostawców którzy zaopatrują biedronki lidle i tym podobne miejsca. Jak dla mnie może więc upadać. Czekam na to z niecierpliwością gdyż zrobi się miejsce dla drugiego sklepu obok który jest własnością prywatną rodziny mieszkającej w prywatnym domu którego dół został na ten biznes przerobiony. Może da im to szansę na wybicie się zróżnicowanie towaru a także godziwe zarobki. Nawet jak nie to może ktoś iny wykupi sklep od społem i zrobi tam jakiś porządny sklep z produktami z okolicy. Czymś zróżnicowanym i smacznym.
Pracujące tam na zmianę 2 sprzedawczynie skarżą się na systematyczny spadek jakości zatrudnienia. Najwyraźniej sieć upatrzyła sobie taki sam model dyskontowy podbijania rynku jak inne molochy i sukcesywnie go wprowadza.
Przyszłość zawsze była i będzie w rozproszeniu przedsiębiorczości i innych gałęzi gospodarki. Tylko wtedy osiągniemy podstawy wolnego, nieskrępowanego społeczeństwa.
Wszelkie molochy które starają się zarabiać na wyzysku lub poprzez obniżanie jakości dóbr, muszą upaść żeby taka przyszłość była możliwa.
Jeśli społem zacznie serwować coś wartościowego to na pewno odrobi sobie ten procent podatku a jak zmieni swój model na przykład na taki który zrzesza sieć sklepów jednak nie wtrąca się w ich funkcjonowanie np tworząc instytucję członkowską zamiast scentralizowanego zarządu na wzór dyskontowej piramidy, to na bank utrzyma swoja pozycję a płacić podatku od wyzyskiwania, nie będzie musiało.
Pewno wypychające kieszenie pieniędzmi ciężko pracujących ludzi, prezeski, znów trzęsą dupami.
Tyle w temacie ode mnie 😛
@Szaman
Społem to nie jest scentralizowana sieć. W każdym mieście działa niezależnie, w jednym lepiej, w innym gorzej. Kierownictwo poszczególnych sklepów też niezależnie podejmuje decyzje o asortymencie. Więc 'dyskontowa piramida’ to to nie jest.
MB@ no to jak to jest że właścicielki społem w mojej okolicy nie mogą zamawiać towarów jakie chcą albo to nie one decydują o tym kiedy biorą urlop i ile go mają czy też w jaki sposób zarządzają czymkolwiek? Co ?
Ja wiem jakie miało być założenie ale działa to inaczej niż ci się wydaje.
@Szaman
„W mojej okolicy” – no właśnie. Pisz o swojej okolicy, a nie o Społem jako całości, albo że mi się coś wydaje. Społem lokalnie ma grupę dostawców z którą współpracuje i kierownictwo sklepów może tylko z tej grupy korzystać, żeby całość zachowała odpowiednio dużą skalę zamówień. A że lokalnie spółdzielnia może mieć beznadziejny zarząd to też się zdarza.
@Szaman, ja mam podobne spostrzeżenia odnośnie sklepów Społem niestety.
To i tak jest model piramidalny gdzie wyróżniamy zarząd główny zarządy lokalne i prywatnych właścicieli prowadzących działalność na własna rękę. Natomiast odgórny nakaz dostawców i odgórne przepisy zarządzające wszystkimi sklepami.
Ten sam model ma np biedronka. Zarząd każdego sklepu jest indywidualny nad nim są zarządy lokalne a nad tym zarządy centralne. Widzisz różnicę ? bo ja nie 😛
Bo nie masz zielonego pojęcia o działalności Społem, czy spółdzielczości w ogóle. A to ciekawy fenomen, który przetrwał nazistów, komunistów i może przetrwa aktualny neokolonializm. Model piramidalny, gdzie wyróżniamy… – ręce opadają.
Dobrze dobrze bo zaraz wybuchniesz:P nie zagłębiałem się w temat bo nie mam aż tyle czasu jednak gwarantuję że do jutra to zrobię :P. Mówię jednak jaki jest efekt i wrażenie na tym ostatnim szczeblu tej jak sobie to tam nazwiesz…