Liczba wyświetleń: 941
Wkrótce ZUS będzie mógł darować długi przedsiębiorcom, którzy zalegają ze składkami na własne ubezpieczenia społeczne i zdrowotne oraz na Fundusz Pracy. Parlament kończy pracę nad ustawą o abolicji wobec dłużników, z której może skorzystać ponad 400 tys. płatników.
Darowane mogą być długi na blisko 870 mln zł, z tego blisko połowa to karne odsetki. Jak poinformował „Gazetę Polską Codziennie” rzecznik ZUS Jacek Dziekan, szacuje się, że umorzenie objęłoby należności w wysokości 550 mln zł na ubezpieczenia społeczne, 276 mln zł na ubezpieczenie zdrowotne oraz 43 mln zł na Fundusz Pracy.
Sprawa dotyczy firm, które zawiesiły działalność i okresowo nie płaciły składek. Ich właściciele twierdzą, że zrobili to, co sugerowali im urzędnicy ZUS. Później jednak Zakład zmienił interpretację i zażądał pieniędzy za ten czas, bo uznał, że do września 2008 r. formalnie nie istniało pojęcie zawieszenia działalności. W rezultacie wielu przedsiębiorcom naliczono nawet po kilkadziesiąt tysięcy zaległych płatności.
Pani Ela prowadziła uczciwie małą firmę szkoleniową. W pewnym momencie straciła klientów. Nie zarabiała nawet na składki. Dowiedziała się jednak, że nie musi likwidować działalności gospodarczej, lecz może ją zawiesić na jakiś czas. Skorzystała z tej możliwości, a kiedy otrzymała nowe zlecenia, odwiesiła działalność. Po kilku latach otrzymała z ZUS pismo, że ma ogromne zaległości – w sumie z odsetkami karnymi wyszło ponad 15 tys. zł. Musiała się zapożyczyć, aby spłacić ten „dług”. Uznała, że z takim molochem jak ZUS i tak nie wygra. Nie chciała też mieć do czynienia z komornikiem.
Nie wszyscy jednak chcieli lub mogli spłacić długi wobec ZUS. W skali kraju może to dotyczyć nawet 437 tys. osób. Zobowiązania niektórych przekraczają ponoć 40 tys. zł i z pewnością ucieszą się oni z ustawy abolicyjnej. Ci, którzy zaciskali pasa i sumiennie płacili składki, są mniej zadowoleni. Pani Olka napisała w internecie: „Od 2005 roku jak pies co miesiąc płaciłam składki w pełnej wysokości, czasami brakowało mi na towar albo na benzynę, ale składki płaciłam… Czuję się jak skończona frajerka”. Olo zaś pisze: „Jeśli mają darować składki części osób, to niech mnie za ten okres oddadzą te, co wpłaciłam!”.
Abolicję wprowadzi uchwalona przez Sejm 9 listopada br. ustawa o umorzeniu należności powstałych z tytułu niezapłaconych składek na ubezpieczenia społeczne osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą. Dotyczyć ona będzie niepłaconych należności oraz odsetek za okres od 1 stycznia 1999 r. do 28 lutego 2009 r. Na tej podstawie ZUS będzie zobowiązany także do darowania przedsiębiorcom kosztów upomnień, opłat dodatkowych i kosztów egzekucyjnych. Prawo do abolicji zyskają także wspólnicy jednoosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, twórcy i artyści oraz osoby wykonujące wolne zawody.
Ustawa o abolicji jest obecnie w Senacie, który zajmie się nią na posiedzeniu w najbliższy czwartek. Komisje senackie wnoszą o jej przyjęcie bez poprawek. Jeśli tak się stanie, to za kilka dni ustawa trafi do prezydenta i będzie czekała już tylko na jego podpis. Wejdzie w życie dwa tygodnie po ogłoszeniu. Warunkiem skorzystania z abolicji będzie złożenie wniosku do ZUS w terminie 24 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy.
Autor: Tadeusz Święchowicz
Źródło: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl
Jak można umarzać coś co było nie tylko niezgodne z prawem i konstytucją ale też ze zdrowym rozsądkiem ?
Mam taki przypadek w rodzinie. To państwo okrada obywateli i prawie nic od siebie nie daje. Obywatel ma obowiązki ale państwo również powinno mieć. Zasranym obowiązkiem państwa jest obrona obywatela np. kto czuje się broniony przez państwo?(to raczej przed państwem trzeba się niejednokrotnie bronić) Czy obywatel jest chroniony prawem tak jak powinien być? Też nie, itd.
@adambiernacki
„…kto czuje się broniony przez państwo?”
Odpowiedź prosta: Rycho, Zbycho, Miro i reszta paczki.
Czasami paczkę należy prześwietlić aby nie wyleciała przy otwieraniu .
Zapomniałem dodać ” w powietrze ’ bo nie przeszłoby na pewno.
@adambiernacki masz rację – obywatel ma obowiązek, a państwo ma obowiązek egzekwować ten obowiązek. To jest coś na zasadzie – Punkt 1: dowódca ma zawsze rację – Punkt 2: jeżeli dowódca niema racji czytaj punkt 1.