Liczba wyświetleń: 729
Ratunku. Gdy słucham polityków chcących zadbać o naszą przyszłość emerytalną, strach mnie straszny ogarnia i coraz bardziej zaczynam się niepokoić o swoją dalszą egzystencję.
Słyszę różne propozycje jak politycy chcą zadbać o moją starość. Generalnie wszyscy myślą jak zwiększyć przychody do ZUS, czasem jakieś nieśmiałe hasła o kapitałowych zabezpieczeniach. Jednak zdecydowana większość propozycji jest oparta na piramidzie ZUS i próbach zwiększenia za wszelką cenę wielkość wpłat.
Często powtarzany pomysł to zwiększenie ilości dzieci – niby słuszny, przy założeniu piramidalnej struktury ZUS. Jednak propozycje głównie dotyczą ilość niepowiązanej w żaden sposób z przyszłą produktywnością powstałej masy ludzkiej. Oczywiście poza p. Marią Czubaszek nikt nie ma odwagi powiedzieć, że posiadanie dziecka to odpowiedzialny i ciężki obowiązek, i cytując klasyka Ferdynanda K. „to są drogie rzeczy”. Na ile przydadzą się dla emerytom rzesze bezrobotnych? Wspomaganie rozmnażania w rodzinach wpędzonych przez system państwa w spirale biedy i margines „dziedzicznie obciążonych bezrobociem”, nie przysporzy pieniędzy, a jedynie zwiększy wydatki. To czysty populizm i chęć łapania nieświadomych wyborców.
Kolejne propozycje zwiększania wpłat to mieszanie w umowach z pracodawcami – przez polityków nazwane śmieciowymi. A dlaczego takie powstają? Ponieważ prawo pracy i obciążenia zmuszają do tego! Bardzo dobrze, że Polacy sobie w ten sposób radzą – mniej płacą na ZUS, ale i nie będą z niego korzystać. Ale to nie jest istotne bo to jest piramida.
Zwiększenie wieku emerytalnego to chyba najlepsza propozycja, by nie było problemu z emerytami – wymrą sami.
Szukanie kasy dla ZUS może doprowadzić do zwiększenia obciążenia osób prowadzących własną działalność. Ich nie chroni prawo pracy, oni 24 godziny myślą i pracują i oni też nie liczą na emerytury. Owszem płacą stałą kwotę, ale za to nie dostaną wiele. Ta kwota jest i tak zaporą do tworzenia małych działalności i ucieczki z biedy.
Są jeszcze mało sprecyzowane, ale przy okazji artykułowane propozycje mieszania w rynku pracy.
Niestety nikt nie ma odwagi na rzetelną analizę wydolności ZUS i systemu opartego na solidarności społecznej (piramidzie finansowej). Ile z pieniędzy wpłaconych trafia do emerytów i innych beneficjentów, a ile ginie w systemie? Obawiam się, że jakby pojawił się konkretny %, to by był koniec i zamieszki i… strach pomyśleć. A może się mylę…
Proszę się zastanowić, co pociągnie rozwiązanie demograficzne – czyli zwiększenie ilości płacących. Za 67 lat będą to emeryci i to w dużej ilości, a na ich emerytury będzie potrzeba jeszcze więcej dzieci. Czyli mamy się rozmnażać jak myszy i utrzymywać tą piramidę.
Ilość to nie wszystko bo skąd mają wpływać pieniądze skoro jest bezrobocie i, jak ostatnio usłyszałem z ust poselskich, 50% absolwentów jest bez pracy – i biorą zasiłki. To są ludzie wykształceni, więc z szansą na pracę, a co z tymi co są w biedzie od urodzenia, w rodzinach alkoholowych, patologicznych? Ta masa nigdy nie dołoży się do emerytów, a jedynie ciągnie z nadopiekuńczego systemu.
Według mnie, jest ratunek dla Polski i całej „socjalistycznej” Europy. Po pierwsze zdecydowana zmiana stosunku Państwa do obywatela. Koniec z myśleniem za obywatela, koniec z podejściem „państwo wie lepiej” i zadba o dobro nawet jak ktoś nie chce.
Trzeba przywrócić ludziom prawo do świadomego decydowania o sobie, prawo do odczuwania konsekwencji swoich decyzji.
Państwo powinno rozwinąć ochronę polegającą na wszechobecnym doradztwie, poradach. Prawo pracy jest zbędne, jeśli każdy będzie mógł negocjować świadomie i na równych prawach umowy. Państwo ma jedynie pomagać w indywidualnych negocjacjach (w każdej gminie są doradcy i monitorują, jeśli ktoś chce zawierać umowy, radzą jak nie dać się wykorzystać).
Niech każdy zadba o swoją przyszłość – może lokować pieniądze sam, może korzystać z dowolnych funduszy czy ubezpieczeń. Można też inwestować w dzieci, ale to nie zawsze pewna inwestycja. Państwo oczywiście musi się wywiązać z zawartych z obecnymi emerytami umów, ale to powinien być podatek malejący i realnie wyliczony. Z tego podatku mogła by być ulga lub zwolnienie dla tych którzy zadbają o „własnych emerytów w rodzinie”. A przede wszystkim, dług wobec emerytów powinien być spłacany z majątku państwa, wystarczy nauczyć się oszczędności, zaczynając od najdrobniejszych wydatków, począwszy od wody mineralnej w sejmie i diet dla posłów.
Problem ubezpieczeń zdrowotnych również rozwiąże swoboda i świadomość konsekwencji braku pieniędzy na leczenie. Każdy musi wiedzieć ile kosztuje jego leczenie, widzieć ile pieniędzy wydaje na wizytę. Lansowanie przeświadczenia o darmowej służbie zdrowia spowodowało powoduje niekontrolowane i często niepotrzebne chodzenie po lekarzach, a także tworzenie wygórowanych cen usług medycznych oderwanych od rynku – bo na zdrowiu nie można oszczędzać.
Nie bójmy się tego, że będą umierali ludzie, bo nie będą mieli pieniędzy na leczenie. Teraz tez umierają, bo urzędnicy nie mogą się dogadać. Nie bójmy się tego, że będą ludzie bez pieniędzy na starość, teraz też są.
Są i będą powstawać organizacje społeczne, które będą pomagać tym, co nie zadbali o swoje emerytury i tym co w życiu im nie wyszło. Ludzie są dobrzy i wrażliwi na innych, tylko Państwo musi przestać myśleć za obywateli.
Państwo, rząd i sejm mają pełnić rolę służebną wobec obywateli a nie tak, jak się staje teraz, że obywatel ma utrzymywać Państwo. Powstał dziwny twór – PAŃSTWO, ważniejszy od ludzi, obywateli. Państwo ma majątek, o który dba i to lepiej niż o majątek obywatela.
Proszę zobaczyć, co się dzieje jak ktoś nie zapłaci podatku lub jest takie podejrzenie – trafia do kryminału i siedzi tam wiele lat do sprawy. A jak ktoś spali ludziom kilkanaście samochodów, jak pobije, zabije, okradnie – to często nawet nie trafia do aresztu i na wolności czeka na rozprawę, a potem latami czeka na miejsce w więzieniu. Państwo ma obowiązki wobec obywateli, z których się nie wywiązuje, ale nic się nie dzieje z tego powodu. A obywatel? Spróbujcie nie zapłacić złożyć formularza podatkowego!
Autor: czterdziestoparolatek
Nadesłano do „Wolnych Mediów”
,,Niech każdy zadba o swoją przyszłość – może lokować pieniądze sam, może korzystać z dowolnych funduszy czy ubezpieczeń.,,…a jak autor to sobie wyobraza wykonanie tego postulatu przez rodziny trapione przez problemy socjalne ?
ZUS upadł już wtedy jak pierwszy raz dopłacono do niego z budżetu państwa. ZUS to śmierdzący stary trup. Rząd trzyma te zwłoki w szafie i dalej bierze za niego pieniądze od społeczeństwa zapewniając że to tylko drobny katar, trzeba tylko trochę podleczyć a wszystko będzie dobrze. Tymczasem ZUS nie żyje a trupa wskrzesić się nie da. Przestańcie płacić bo robicie sobie krzywdę sami!
@Hassasin
Problemy socjalne rozwiąże niskie bezrobocie. Niskie obciążenie przedsiębiorców to więcej małych firm i więcej miejsc pracy.
A kto nie chce pracować to niech gnije w swoich „problemach socjalnych”.
Kwestią do ustalenia było by tylko stworzenie systemu opieki nad trwale nie zdolnymi do pracy i chorymi.
aby nie płacić zusu można współpracować na umowę o dzieło.
zus i mafia, która nim sterowała muszą zostać osądzone poprzez społeczny samosąd i skazane na kary majątkowe, kary więzienia i na zanik istnienia.
Nikt nie ma obowiązku płacić składek na zus.
Zmuszanie do płacenia tych składek jest przestępstwem karalnym sądownie.
Nikt nie ma prawa od wynagrodzenia wypracowanego w prywatnym zakładzie, spółce, firmie lub przez kogokolwiek jednostkowo prywatnie pod przymusem ustawowym zabierać część tego wynagrodzenia na przyszlą emeryturę finansową.
Zmuszanie do płacenia składek na zus jest takim samym przęstępstwem jak czerpanie korzyści z nierządu przez sutenera.
Prócz tego nieroby nazywające siebie pracownikami zus-u sprzeniewierzyły majątek publiczny oraz przez wiele lat płaciły składki wypracowane przez ciężko pracujących robotników na wieeelkie emerytury dla złodziei i bandytów z komuchowatych stanowisk (dla sb-eków, ub-eków, polityków, urzędników, sprzedajnych i skorumpowanych milicjantów, policjantów, żołdaków itp)
zus musi przestać istnieć jak najszybciej.
http://www.zlikwidujzus.com
Można pozwolić na nieobowiązkowe ubezpieczenie socjalne. Tylko, że wtedy 90% 70 – ciolatków przyjdzie prosić o emeryturę socjalną bo nie będą mieć nic na I i II filarze. Pamiętam jeszcze PRL ’70 i w latach ’80 średnia życia była tak w.g. mnie 60 lat. Normalnie masa nekrologów 50-latków. Teraz uważam, że średnia życia podniosła się o co najmniej 10 lat. Chyba przez te by-passy i terapie onkologiczne. Wiele chorób można rozwlec nowymi, zachodnimi terapiami. Do tego alkohole relatywnie tańsze, lepsze, mniej mózgojebów. Samochody bezpieczniejsze. Nie ma znaczniejszych wojen. Europa się starzeje i butwieje. Oczywiście, że rosną koszty emerytur bo ludzie żyją dłużej. Ale niech się rządzący chwalą na bieżąco kosztami obsługi długów, bo na to idą nasze pieniądze, również te ze składek socjalnych.
Moim skromnym zdaniem chodzi o motyw działania dla czego jest tak jak jest większość świadomych ludzi wie jak zrobić by było wspaniale i by był dobrobyt ALE jest jeszcze ciemna strona medalu naciski naciski Kabała każe a marionetki(Politycy i cała rządząca śmietanka)muszą wykonać plan który został napisany poza granicami naszego kraju i tu nie tyczy sie tylko Zusu ale i całej reszty przepisów i nakazów które są wprowadzanie w naszym regionie. To widać jak na dłoni i wierze w to że jeszcze w tym roku dojdzie do masowego powstania LUDZKOŚCI przeciwko rządzącym tym światem !! AMEN ;P ps. czytając tę wypowiedz nie oburzaj sie tylko pomyśl jak było by pięknie i wspaniale żyć w sprawiedliwym świecie ,myśl pozytywnie a zmienimy świat na leprze !!!! Pozdrawiam wszystkich czytelników i redakcje dobra robota !
@lukhel
Zgadzam się. Wystarczy się rozejrzeć, świadomość ludzi rośnie, a władza jakoś nadal robi swoje nie zwracając uwagi na głos ludzi. To nie jest demokracja gdy premier ewidentnie unika referendum i debaty ze społeczeństwem. To jest realizowanie prędzej postanowionych założeń. A zadaniem władzy (marionetek) w tym momencie jest tylko jak najłagodniej to wszystko wprowadzić by obeszło się bez większego oporu społeczeństwa.
Ten tekst ma o tyle sens, jeśli za coś normalnego uznamy fakt, że 60-80% osób zbyt starych żeby się utrzymać będzie po prostu zdychać z głodu. Faktem jest, że logika ZUS jest bzdurą, ale faktem jest też, że ten utopijny kapitalizm, o jakim marzy autor, był już testowany w XIX wieku i jakie skutki tego były każdy widział w pierwszej połowie XX wieku. Widać, że autor jest całkowicie odrealniony od rzeczywistości, większość tzw. umów śmieciowych, to umowy oscylujące wokół płacy minimalnej – jeśli logika artykułu byłaby prawdziwa, omijając prawo pracy i składki na ZUS, powinny być one rajem dla pracowników, a tak nie jest, mniejsze obciążenie dla pracodawcy to po prostu jego większy zysk. Jak pracownik z pensji 1000-1200 zł, ma jeszcze „lokować pieniądze sam, może korzystać z dowolnych funduszy czy ubezpieczeń”?
Nie wiem ile lat ma autor (bo chyba nie 40 pare), ale chyba nigdy w żadnej pracy nie pracował, ja i nikt kogo znam, jeszcze nigdy nie miał możliwości negocjowania umowy, taką możliwość mają ludzie którzy zarabiają 5 tys wzwyż, normalnie masz umowę, albo się zgadasz albo nie.
To w ogóle debilne myślenie, jak wprowadzone zostaną takie pomysły będzie powtórka z XIX wieku, autor nie rozumie, że różnorakie „zabezpiecznia społeczne”, są odpowiedzią państwa na groźbę rewolucji i mają zabezpieczać kapitalizm przed upadkiem. Jak one znikną, będzie wojna domowa, i albo wrócą te zabezpieczenia, albo upadnie kapitalizm.
Artykuł całkowicie oderwany od problemów i prawdziwych przyczyn braku pieniędzy w systemie. Autor nie zastanawia się i nie podaje rozwiązania problemu emerytów już będących na emeryturze (co mają umrzeć z głodu?). Nie ma pojęcia o kreacji pieniądza i nie wie skąd bierze się dług i dlaczego rząd musi dopłacać do obecnych emerytur, a kto jest beneficjentem tego systemu. Kto faktycznie nie płaci podatków w Polsce (szacuje się, że około 100 mld zł rocznie jest wyprowadzane z naszej gospodarki bez żadnego opodatkowania przez tzw. w skrócie kapitał zachodni). Stek pobożnych życzeń autora całkowicie nie znającego realiów i faktycznych przyczyn długu państwa.
,,Nie bójmy się ,że ludzie będą umierać gdyż nie będzie ich stać na leczenie.”Kosmita jakiś chyba i kompletnie nie znający kosztów leczenia USA wydają na prywatną służbę zdrowia 15,6%PKB i mają oczekiwaną długość życia 77,0 lat a Polska wydaje na leczenie 6%PKB(znacznie niższego niż PKB USA)a oczekiwaną długość życia mamy 75,7 lat.
http://monde-diplomatique.pl/LMD54/index.php?id=5_1
Trzeba też pamiętać dlaczego Bismarck wprowadził publiczną służbę zdrowia i ubezpieczenia emerytalne-nie zrobił tego z dobroci serca ale ,żeby mieć zdrowego rekruta w armii i aby uchronić kapitalistów przed zgubnymi skutkami ich własnej chciwości-czy po to by wytrącić socjalistom broń z ręki-jak kto woli. Jak słusznie zauważył asert kapitalizm trzeba chronić przed nim samym -rozumiał to w XIX w Bismarck zrozumie to władza i dzisiaj.Inaczej ,,cywilizacja Zachodu” wymrze lub ulegnie militarnie innym -trwanie takiego systemu nie będzie w interesie mniej majętnej większości.W starożytnym Rzymie o tym zapomnieli i się proletariuszom nie chciało umierać na wojnach za senacką arystokrację.Dzisiaj stoimy na progu podobnych wyborów.
http://www.filmweb.pl/film/Karmazynowe+Ubezpieczenie+Ostateczne-1983-30679
http://www.youtube.com/watch?v=bghmE8prEhY
To a propos groźby rewolucji i ta scena przyrównująca pracę za biurkiem do wiosłowania na galerach rewelacja.
W pełni popieram autora. Z jakiej racji jedni maja pracować na drugich ? Od 30 lat ciężko pracuję na własny rachunek i to do czego doszłam zawdzięczam tylko własnej pracy. I obserwuję tych, którzy do niczego nie doszli, bo woleli pić, obijać się i robić kolejne dzieci. I nie mam ochoty dzielić się z nimi moimi cięzko zarobionymi pieniędzmi. Niech każdy zacznie myśleć o sobie !