Liczba wyświetleń: 1807
To był już dziewiąty dzień społecznej mobilizacji antyrządowej od 5 grudnia zeszłego roku: w Paryżu na ulice wyszło 130 tys. ludzi, by – podobnie jak w innych miastach – protestować przeciw „prezydentowi bogatych” Macronowi i jego skandalicznej reformie emerytur. Wieczorem przedstawiciele związków zawodowych i społeczeństwa obywatelskiego spotkali się, by podjąć decyzję o dalszych formach walki z nieodpowiedzialnym rządem.
https://www.youtube.com/watch?v=git0BTEFz70
„Wszyscy jesteśmy zmobilizowani. Ci którzy odmawiają odwołania tej reformy powinni w końcu otworzyć oczy” – mówił dziś Philippe Martinez, szef CGT – lewicowych związków zawodowych, które od początku obecnych protestów znalazły się na pierwszej linii walki antyrządowej. Sekretarz generalny innego związku – Walki Robotniczej (FO) Yves Veyrier nazwał reformę emerytalną „historycznym błędem”, a co do dalszego losu społecznego ruchu protestu przyznał, że „to oczywiście trudne, gdyż trwa to wyjątkowo długo, rząd się upiera”, lecz zapowiedział, że „znajdziemy razem sposoby na podtrzymanie mobilizacji”.
Prace nad ustawą o emeryturach zaczęły się już w parlamencie. Opozycja zgłosiła do niej ponad 22 tys. poprawek (!), z czego 19 tys. wypada na Nieuległą Francję, partię lewicową, która, jak zdecydowana większość społeczeństwa, postuluje jej całkowite odrzucenie. Ludzie wszystkich zawodów, oprócz policjantów, którym rząd zaoszczędził obniżek emerytur i nie przedłużył okresu pracy, manifestują to pragnienie na różne sposoby. Np. w Bordeaux nauczyciele zbudowali z pustaków „mur pogardy”, który otoczył miejscowe kuratorium pogardzające ich postulatami, w Nicei strażacy zablokowali na 24 godziny tory tramwajowe, w Tours strajkujący adwokaci sformowali ludzki łańcuch. W Paryżu i innych miastach śmieciarze i zamiatacze zamiennie odmawiają pracy, jak energetycy, pielęgniarki, lekarze i wiele innych.
Wobec dyktatorskiego zachowania rządu to jednak nie wystarcza. Coraz więcej związkowców, partii i stowarzyszeń uważa, że potrzeba „prawdziwego strajku generalnego”, który objąłby wiele sektorów gospodarki jednocześnie. Wydaje się to konieczne, gdyż ludzie Macrona planują wprowadzenie całości swej ustawy dekretem, mimo, że nawet Rada Stanu określiła projekt jako „niebezpieczny społecznie” i „niespójny prawnie”.
Autorstwo: JSz
Źródło: Strajk.eu
Jak myslisz, jak bardzo trzeba byc glupim, aby na wszystko sie godzic w Polin?
Nie zdajesz chyba sobie sprawy, jak wiele dzieki roznym protestom zniweczono chorych planow wszelakiej masci klakierow. Ludzie we Francji wychodzac na ulice maja swiadomosc uciazliwosci przewleklych protestow (sposoby protestow rowniez ulegaja zmianie), gdyz klakierzy robia wszystko, aby agenda byla wprowadzona na czas. Cala machina manipulacyjna i silowa jest skierowana przeciwko nim, a mimo to sie nie poddaja. Pomagaja sobie nawzajem i pamietaja o ofiarach.
Czy zdajesz sobie sprawe w jakim tempie, tym sposobem, nastepuje edukacja spoleczenstwa?
Myslisz, ze gdyby polska policja uzywala tej samej broni i brutalnosci, mordujac przy tym kilku protestujacych, to ktos w Polsce w ogole wysciubilby nosa? No kto? A jaki rejwach bylby na caly swiat.
Tak czy owak Makaron spadnie z piedestalu jak Tusk, gdyz mentalnie reprezentuja ten sam typ poddanstwa akceptowany i wspierany przez waska grupe darmozjadow stanowiacych dobrze usytuowana spoleczna mniejszosc gardzaca cala reszta.
Ludzie wolnej woli , dzieląc władzę tworzą , chcąc tego! Uzurpator walczy o władzę , a władzę sprawując , siłą wymusza poddaństwo na większości.
Uwielbiam ten kraj – Francję. Śmiejemy się z nich, „sprzedam nieużywany karabin z 2 wojny..” etc. A tu proszę, potrafią się zjednoczyć, nie opluwają sie nawzajem jak Polacy. Nawet z ich filmów bije taki nieprzeciętny optymizm i uśmiech.