Zniknąć. Prywatność w sieci

Opublikowano: 03.06.2024 | Kategorie: Filmy dokumentalne

Liczba wyświetleń: 978

Każdego dnia pozostawiamy po sobie w sieci cyfrowe ślady. W czasie wyszukiwania, rozmów online albo przemieszczania się. Nawet najbardziej niewinne dane wiążą się z konkretnym ryzykiem. Model biznesowy wielu firm polega na gromadzeniu tak wielu danych, jak to tylko możliwe, żeby mogli je sprzedać wszystkim, którzy chcą znaleźć osoby takie jak Ty. Młodym uczniom, zwykłym obywatelom, dziennikarzom, dysydentom – każdemu z nas grożą w sieci konkretne zagrożenia. Jednak istnieją też rozwiązania – jak nauczyć się chronić swoją prywatność w Internecie na miarę swoich potrzeb?

Źródło: Arte.tv


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. RisaA 03.06.2024 18:48

    > Młodym uczniom, zwykłym obywatelom, dziennikarzom, dysydentom

    Zapomniano podać, że dane biometryczne, głos i wizerunek twarzy (w tym z kamerki i mikrofonu smartfona, które aktywują się w dogodnym dla Google, Apple i Microsoftu czasie) zbierane są przez Google, Apple, Microsoft, Zoom, Amazon itp. firmy do celów szkolenia sztucznej inteligencji, w tym do zastosowań identyfikacji ludzi na potrzeby ich cyfrowych portfeli, które zostaną zaoferowane podczas wprowadzania CBDC. Należy więc przestać mówić «nie mam nic do ukrycia».
    Te firmy tak drążą dane, że znają ciebie i nawet twój stan zdrowia (który do obsługi CBDC też będzie «przydatny») lepiej niż ty sam siebie znasz.

    I tu jest właśnie główne zagrożenie tego, że oddajecie swój głos poprzez smartfon codziennie tym firmom. Pora wyrzucić szpiegusia – tylko wtedy przestanie podsłuchiwać i podglądać.
    Nie ma sensu upominać się o prywatność, gdy trzymasz w domu smartfona. Jaki jest sens na nim szukać prywatnego przeglądania czegokolwiek?

    Polecam normalny komputer z linuxem i TorBrowsera.

  2. Dobroca 03.06.2024 19:17

    „Jednak istnieją też rozwiązania – jak nauczyć się chronić swoją prywatność w Internecie na miarę swoich potrzeb?”

    Za późno. Obecnie nie ma żadnych rozwiązań. Można co najwyżej trochę pobawić się w kotka i myszkę z cyfrową inkwizycją, acz głównie kosztem sekowania przez postępową większość.

    Czyli, gdzie to jeszcze możliwe, płacić gotówką, nie korzystać z żadnych produktów Google’a, kart sklepowych itp. To i tak ostatnie podrygi ostatnich elementów wolności.

  3. Radek Wicherek (Polaku Dawaj z Nami) 03.06.2024 19:40

    @ Dobroca

    Jest wiele rozwiązań by maskować swoją obecność w sieci. Oczywiście, jeżeli rząd, wojsko czy profesjonalni hakerzy wezmą Cię na cel, to dobiorą ci się do tyłka tak czy tak. Jednak jest wiele narzędzi, które pozwalają przynajmniej nie zwracać na siebie uwagi, choć zazwyczaj trzeba zabulić. Całkowita anonimowość to już tylko marzenie, niemniej trochę się wysilając można przynajmniej nie wystawiać się na strzał lub utrudnić zadanie potencjalnym intruzom.

    Większym problem widzę w intencjach autora. Wystarczy zasięgnąć informacji o telewizji Arte, by wiedzieć, że nie tam należy szukać rozwiązania.

  4. niecowiedzacy 04.06.2024 01:46

    Na postawie moich osobistych doświadczeń mogę powiedzieć iż RODO to Polska specjalność zafundowana przez PIS. Po wprowadzeniu RODO, kiedy korzystałem ze starej wersji przeglądarki Opera nie było wymagań ani żadnych zgód. Kiedy wyłączono starą Norweską Operę natychmiast na US Operze pojawiło się RODO. Załadowałem Norweski Vivaldi ale po jakimś czasie też włączyli RODO. Wkurzyłem się i zacząłem szukać w internecie. Natrafiłem na Rosyjską przeglądarkę Yandex i włączyłem. Zaskoczyła mnie jej prędkość na moim modemie z SIM Virgin Mobile za 30 zł. Używam jej od 4 lat i jestem zaskoczony jej możliwościami. Ma 24 foldery w których mogę zapisać adresy internetowe w każdym folderze 24. Daje to razem 576 adresów które są osiągalne za pomocą 2 kliknięć myszy. Co ciekawe nie wszędzie na stronach gdzie jest RODO w Goglu, w Yandexie brak a jak jest RODO to można wszystkie zgody odrzucić. Albo jest odrzucanie RODO trochę zakamuflowane. Niestety na Polskich stronach RODO jest prawie wszędzie. Yandex ma możliwość przed zamknięciem skasowania wszystkich adresów odwiedzanych stron i wszelkich operacji w internecie. I wielkie zaskoczenie z automatu tłumaczy prawie wszystkie teksty np. AlJazzera, Chińskie, Arabskie, Rosyjskie, Angielskie, Hiszpańskie, Niemieckie, jest 200 parę języków. A Sztuczna Inteligencja rozumie Polskie teksty i odpisuje po Polsku. Co do systemu operacyjnego Linux to według mnie, bez kija nie podchodż no i piekielnie skomplikowany i powolny. Więc używam Windowsa 64 bit 7 Ultimate i Rosyjski strzegący Kaspersy oraz Firewoll: Niemiecki Free Firwoll według mnie najlepsze. Do Pana Radek Wicherek co to jest Polaku Dawaj z Nami. Proszę podać adres internetowy.

  5. Radek Wicherek (Polaku Dawaj z Nami) 04.06.2024 16:28

    @ niecowiedzący

    Polaku Dawaj z Nami to nieformalna grupa wolnościowa, do założenia której impulsem był covidowy zamordyzm. Mamy fanpage o tej nazwie.

  6. Katarzyna TG 04.06.2024 16:58

    @niecowiedzacy

    Windows 7 Ultimate – OK bo nie szpieguje (telemetria) ale od dawna nie ma łatek bezpieczeństwa więc bezpieczeństwo pod znakiem zapytania.

    Yandex – toż to to samo co Chrome tylko zamiast do Google dane trafiają do RU służb :))

    Kaspersky – kilka lat temu było głośno o tym że szpieguje użytkowników ile w tym prawdy tego nie wiem ale wątpliwości zawsze zostają.

    Co do Linuksa to już od lat nie jest ani piekielnie skomplikowany ani powolny. Jeśli wydaje się powolny to raczej bym szła w stronę możliwości konfigu / wąskich gardeł.

    A co do RODO.. nie ma większego syfu w internecie :/

  7. RisaA 04.06.2024 17:07

    > Mamy fanpage o tej nazwie.

    @ Radek Wicherek, a co macie dla ludzi, którzy nie są Rezylianami i nie korzystają z usług GAFAM? Ponownie ja też zapytam o adres strony internetowej lub adres siedziby w Warszawie.

  8. niecowiedzacy 05.06.2024 04:08

    Katarzyna TG W moim kompie Windows 7 Ultimate chodzi szybciej od Windows 11 a zajmuje na SSD razem z 59 programami tylko 20,38 GB. Co do Yandex to w nim mam wylaczona telemetrie ale bez wlaczania mozna wejsc sprytnie w satelite za pomoca jednego programu i ogladac chyba caly swiat z gory oczywiscie w roznych powiekszeniach. Czy dane trafiaja do Ru, watpie bo cala zawartosc przegladarki jest kasowana przed jej zamknieciem dwoma programami. Co do Kasperskiego Free to nie spowalnia transmisji danych i jest w pelni automatyczny, wiec o niczym nie musze decydowac. Bo w innych zdarzaly mi sie bledne decyzje i klopoty. Linux ostatni bodajze Zorin 11 64 bit jaki ostatnio prubowalem, mial byc wyjatkowo szybki. No i nie wiem czy programy fotograficzne by daly rade pracowac bo niektore sa z 2001 roku ale maja takie funkcje ktorych brak innym. Oczywiscie mam tylko 1 program platny Kerish PC Doctor, reszta sa legalne Free.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.