Zmiana w regulaminie portalu

Opublikowano: 28.06.2024 | Kategorie: Komunikaty

Liczba wyświetleń: 704

W regulaminie portalu WolneMedia.net wprowadzono zmianę polegającą na dopisaniu całkowitego zakazu publikowania treści tworzonych w całości lub częściowo przez sztuczną inteligencję, bez każdorazowej zgody Administratora. Za wprowadzanie w błąd grożą konsekwencje regulaminowe.

Powody zakazu:

1. Treści generowane przez AI obniżają poziom, gdyż czyta się je jak szkolne wypracowania pisane na jedno kopyto, według przewidywalnego schematu. W skrócie: są nudne nawet wtedy, gdy poruszają ciekawe tematy.

2. Treści AI są bezduszne, wyprane z emocji, uczuć, pragnień, poglądów i abstrakcyjnego myślenia. Czyta się je jak notki encyklopedyczne lub leksykonowe, a nie felietony.

3. Treści AI zalewają internet i w przyszłości każdy użytkownik będzie je rozpoznawał i unikał tak jak reklam. Treści AI zagrażają portalowi — mogą go odczłowieczyć i zniechęcić użytkowników do czytania, co może finalnie wywołać spadek wejść. Trzeba temu przeciwdziałać, zanim problem się rozwinie.

4. Treści AI są obarczone ryzykiem plagiatowym i praw autorskich, gdyż czatboty cytują i przepisują od nowa cudze treści znalezione w internecie. Nie wspominając o tym, że treści AI mogą należeć prawnie do firmy stojącej za stworzeniem bota AI.

5. Portal „Wolne Media” powstał, by dopuścić do głosu ludzi, którzy mają problemy z przebiciem w się w internecie, aby mogli dyskutować z innymi ludźmi, a nie dla szerzenia treści mechanicznie generowanych przez sztuczną inteligencję, która nie ma żadnych poglądów, a jedynie analizuje informacje i wypluwa w postaci słów, zgodnie ze skryptem algorytmicznym.

6. AI nigdy nie dorówna ludziom, bo nie ma poczucia humoru, spontaniczności, nastrojów dnia, nie czuje goryczy i radości, nie ma przebłysków geniuszu i talentu. A to są rzeczy, które angażują czytelników, bawią ich, smucą lub zadziwiają.

Dotychczas w regulaminie stało, że teksty AI mogą być odrzucane. Teraz będą odrzucane zawsze. Za wprowadzeniem w błąd, co do autorstwa całości lub części, będą groziły regulaminowe konsekwencje — usunięcie wszystkich opublikowanych wpisów i odmowa publikowania nowych wpisów.

Mam nadzieję, że użytkownicy korzystający dotychczas z botów AI zrozumieją moje powody, zaakceptują je i zastosują się.

Maurycy Hawranek
Administrator WM


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. Rafał Sulikowski 28.06.2024 15:23

    Już w to wierzę, że tylko ja się czasem posiłkowałem AI. Uhm. Tu mi prędzej kaktus wyrośnie. Większość tu korzysta z AI, tylko przepuszcza przez antydeteksyjne parafrazatory, co uniemożliwia wykrycie pomocy botów. Bardzo jestem ciekaw, z jakich źródeł korzystają wszyscy tu piszący. Przypuszczam, że sporo z YT i tłumaczonych zagranicznych tekstów. Dlatego nie czuję się winny. Interesuje mnie wszystko, a skoro nie mam szczegółowej wiedzy w sprawie teorii ewolucji (bo interesuję się nią z pozycji filozoficznych), to skorzystałem z bota i to nie w całym tekście. Ojej, i afera na cały Internet. Dobranoc.

  2. Katarzyna TG 28.06.2024 15:34

    > Już w to wierzę, że tylko ja się czasem posiłkowałem AI.

    Jest takie przysłowie: “kłamca nikomu nie wierzy”. A poza tym nie rozumieć czym się różni YT od AI to jakby to powiedzieć.. epic fail :))

  3. Admin WM 28.06.2024 16:56

    „Większość tu korzysta z AI, tylko przepuszcza przez antydeteksyjne parafrazatory, co uniemożliwia wykrycie pomocy botów”.

    Wątpię, aby komukolwiek chciało się aż tak gimnastykować z jakimiś parafrazatorami. Nie mam programów do wykrywania treści botów i nie analizuję słów, wyczuwam treści AI intuicyjnie. Żaden parafrazator nie sprawi, że pojawi się w artykule emocje autora, bo zmieni tylko jedne słowa na drugie i nic ponadto.

    Nie widzę natomiast problemów z wykorzystywaniem AI do automatycznego tłumaczenia tekstów, które napisał człowiek, pod warunkiem przestrzegania praw autorskich i korekty językowej. Bo automatyczny tłumacz nie tworzy własnej treści i pozostają w niej poglądy i styl autora.

  4. Siberian Husky Dog 28.06.2024 20:33

    Jak to sie je

  5. niusy 29.06.2024 09:29

    Cel słuszny ale nie da się prosto stwierdzić czy tekst napisała sztuczna inteligencja czy prawdziwa bo … co za różnica

  6. MasaKalambura 29.06.2024 09:46

    Czułem że tak będzie. Czas zachwytu nad możliwościami AI kończy się, a zaczyna się era uciekania od sztampy AI. Ciekawe, czy takie zakazy nie staną się swoistym autocenzurowaniem portalu. O ile generalnie zgadzam się z tym zakazem, o tyle powinno istnieć od zakazu zwolnienie, dotyczące właśnie tematu AI, a także komentowania artykułów na temat AI. Jest przecież spora grupa czytelników, którzy o możliwościach i ograniczeniach tego narzędzia dowiaduje się tylko od innych ludzi. Temat ten jest nadal wielce ciekawy i nie widzę powodu zakazywania pełnego dostępu do treści przez AI tworzonych, kiedy temat ten badamy na łamach portalu.

    Innym problemem jest obecne powszechne odejście od wyszukiwania treści na zasadzie dotychczasowych prymitywnych wyszukiwarek na rzecz AI właśnie. Przyznam szczerze, to istna rewolucja i wątpię, by taki zakaz zadziałał ochronnie do końca.

  7. Admin WM 29.06.2024 10:23

    Poruszanie tematyki AI i cytowanie AI w celach argumentacyjnych jest dozwolone, jeśli cytaty są wyraźnie wyróżnione, a autorem felietonu jest człowiek. No i jeśli cytaty w artykule nie dominują. Zakazane są również wywiady z AI. W razie wątpliwości można zapytać mnie o opinię lub zgodę na publikację takiej treści, np. na początku dodanego wpisu, wtedy podejmę każdorazowo decyzję. Jeśli autor uczciwie uprzedzi, że posiłkował się AI, wskazując na konkretne fragmenty w treści, nie będą mu groziły żadne sankcje. Co innego, jeśli będzie oszukiwał, aby z premedytacją wprowadzić mnie w błąd.

    Zakaz dotyczy generowania treści przez AI i publikowania jej jako artykułów, w których 100% napisała sztuczna inteligencja, lub treści AI są wplecione w treści człowieka bez wyraźnego rozróżnienia, aby stworzyć mylne wrażenie, że człowiek jest autorem całej treści.

    Na chwilę obecną treści AI da się rozpoznawać. Spotykam je często na innych stronach internetowych. Cechą wyróżniającą jest, że pisze szablonowo i jest to ciężkostrawne nudziarstwo bez emocji.

    Myślę też, że w przyszłości pojawią się narzędzia do rozpoznawania treści wygenerowanych przez AI. Już teraz pracują na uczelniach nad systemem, który wykryje w pracach dyplomowych treści AI. Jak tylko pojawi się taka wtyczka do przeglądarki, od razu z niej skorzystam.

    Pocieszające jest, że AI szkoli się na treściach z internetu, w którym pojawia się coraz więcej treści AI, więc AI wpadnie w pułapkę bełkotu AI i wykrycie będzie to jeszcze łatwiejsze.

  8. MasaKalambura 29.06.2024 10:37

    Kilka razy w komentarzach prowadziłem tutaj taki AI dialog. Przyznam szczerze, było to czasami bardzo ciekawe doświadczenie, bo AI kojarzy fakty (i swoje halucynacje) w nieco odmienny od ludzkiego sposób. Jako komentator i dyskutant AI bywa interesujący. Może zamiast całkowicie zakazywać istnienia cyfrowego komentatora, można by stworzyć specjalną sztuczną i wyraźnie oznaczoną kategorię dyskutanta w celu odświerzenia dyskusji. Chociażby wtedy jeśli komentatorzy żywi nie wykazują już objawów życiowych na portalu, a komuś (np mnie) chciało by się podrążyć jakiś temat bardziej, niż pobieżnie…

  9. agama 29.06.2024 11:45

    “Pocieszające jest, że AI szkoli się na treściach z internetu, w którym pojawia się coraz więcej treści AI, więc AI wpadnie w pułapkę bełkotu AI i wykrycie będzie to jeszcze łatwiejsze”

    Co to jest “pułapka bełkotu AI”?

  10. Romeo 29.06.2024 13:36

    Panie Rafale, pańskie słowa: “a skoro nie mam szczegółowej wiedzy” nie implikują przypadkiem konieczności jej co najmniej poszerzenia/uzyskania?
    W miejsce prezentowania swojego masochistyczno-heroicznie bronionego teraz ekshibicjonizmu?
    Niech się Pan nie czuje urażony, ale
    – stosując przenośnię odwołującą się do najbardziej uniwersalnego, od dzieciństwa przekazywanego potomstwu ludzkiemu co najmniej w kręgu kultury tzw. zachodniej (każda kultura ma swój w tym zakresie model dydaktyczny, dla nas jest to akurat ten), obrazu szkodliwości hipokryzji, wykładanej w Nowych szatach króla, jako interesowne milczenie, a nawet fałszywą, ale jednak aprobatę ze strony większej/mniejszej, ale bardziej aktywnej grupy społeczeństwa (otoczenie, przestrzeń publiczna w szerszej skali) w obliczu/dla przejawów skrajnej głupoty osobnika, od którego jest się zależnym lub tylko uważanego przez takie otoczenie za jakąś tam “wartość”, jednak: wbrew i wobec nieposiadania do tego przez takiego osobnika żadnych podstaw faktycznych i prawnych, ale na skutek tej fałszywości (hipokryzji) wytwarzając mechanizm społecznej co najmniej akceptacji, co najmniej skutkującej posłuszeństwem i uległością, utrwalającymi przekonanie takiego osobnika/mniejszej, ale aktywniejszej grupy społecznej za jakiegoś dysponenta (w rozumieniu władczym, egzekwującym od tego otoczenia co najmniej posłuszeństwo i uległość) pozostałego, składającgo się na przestrzeń publiczną
    – jest zjawiskiem szkodliwym i niepożądanym.
    Taka jest wymowa ww. bajki o Nowych szatach króla, tak się ją wykłada od setek lat potomstwu ludzkiemu, z nadzieją korzyści społecznych w wymiarze tak przyswajanej kultury cywilizacji tzw. zachodniej (z analogicznymi bajkami/przypowieściami w innych kulturach innych cywilizacji).
    Więc łatwo dostrzec, że kiedy to co składa się na społeczeństwo (to otoczenie z przestrzeni publicznej), dopuszcza się takich zachowań (milczenie, hipokryzja, fałszywość albo tylko pogodzenie się z nimi), to faktycznie dokonywany jest zamach na całość wartości przez tysiąclecia składających się na najwyższy wymiar społecznego zaangażowania jednostek scalających się w to społeczeństwo – powstanie prakseologicznie najdoskonalszego tworu, jakim w szkołach podstawowych dzieci uczy się, że jest państwo demokratyczne.
    Ten twór (nowoczesne państwo demokratyczne) nigdy nie będzie absolutnie doskonały, jest konstruktem podlegającym mechanice relacji społecznych. Do rewolucji włącznie.
    Będzie tak, bo składający się na jego mechanizm – będący jego krwioobiegiem – ludzie są z gruntu wadliwi.
    Zacieraniu tej wadliwości ludzkiej – UWAGA: nie “ukrywaniu”, innemu maskowaniu, pozorowaniu itp. – ale świadomemu jednostkowo zacieraniu, rozumianemu jako indywidualnie autorefleksyjne działania świadomościowe (najlepiej: niemal automatyczne uświadamianie sobie negatywu społecznego, ujemnej wartości, szkodliwości, wadliwości w określonym zachowaniu, od którego się w związku z tym odstępuje) zapobiegać ma powszechny, przez pańśtwo aranżowany w oparciu o wartości istotne dla społeczeństwa składającego się na to państwo
    – proces eduakcyjny, przedstawiający i dalej utrwalający te właśnie wartości społeczne.
    Ten proces edukacji obejmuje fundamentalną umiejętność dla prawidłowego postrzegania stanu faktycznego (w tym prawnego): umiejętność prawidłowego rozumowania.
    Ktoś, kto jej nie posiadł, powinien zostać automatycznie odsiany na etapie weryfikacyjno-rekrutacyjnym przedszkola. Góra – szkoły podstawowej.
    Żeby sobą nie przysparzać szkody pozostałemu społeczeństwu.
    Ale – jak zauważa profesor Łukasz Turski w swoim nie do przecenienia wykładzie
    https://www.youtube.com/watch?v=1Q0iiqkLCC4
    – wraz z postmodernistycznym relatywizmem zaczęły zacierać się kryteria tego, co stanowi podstawę do prawidłowego rozumowania: rzeczywistości. A więc i obiektywnej “prawdy”, która stała się zakładniczką postulownego postmodernizmem prawa do “odmiennej narracji”.
    Jeden mówi to, drugi tamto, “prawda jest zawsze pośrodku”, a więc – w rowie pośladkowym.
    Nie, taka narracja nam nie bardzo pasuje, więc, pomimo nawet podejrzewania, że znajdujemy się w rowie pośladkowym, owiniemy się sztandarami. Udekorujemy kotylionami.
    Uff – już lepiej.
    Ale te kryteria, o których mówi prof.Ł.Turski, nie zaczęły się zacierać same z siebie, zaczęły się zacierać, bo większość społeczeństwa stała się znieczulona na szkodliwy wpływ, a nowoczesne demokratyczne państwo, celem dopilnowania strzeżenia wartości społecznych przez każdego obywatela, musiałoby stać się jednak nowoczesnym niedemokratycznym państwem.
    I na tej cienkiej granicy – przejawów w państwie demokracji i tego co jej jawnie zagraża – figlują sobie ci, którzy w warunkach socjopatycznej kompulsji podporządkowywania innych (mas, nawet: całego społaczeństwa) swojej bez ładu i składu formułowanej woli (okraszonej hasłami, z którymi od szkoły podstawowej nauczono nas identyfikować wartości istotne społecznie: wolność, niepodległość, prawo do prywatności, majątku itp.) – sami doskonale nie spełniając kryteriów prawidłowego rozumowania, nie mając do tego żadnych kwalifikacji merytorycznych, swoją quasi – ale naprawdę, taką naciąganą jak guma od dziadkowych kalesonów – niby przydatność (chyba wodewilową, no ale jesteśmy wiernymi, do histerycznie patriotycznego uwielbienia, fanami rodziny absolutnych zer, jakby ktoś miał wątpliwości: nazywających się Kiepscy) starają się utrzymać w tym państwie z naszych podatków.
    Za jedyny atut mając swoje – z reguły jednynie w swoim przekonaniu, poza rodziną i znajomymi w ogóle niepodzielanym w szerszym odbiorze społecznym – talenty ekshibicjonistyczne.
    Co się z nami stało, że korzystność społecznych wartości, zamieniliśmy w przestrzeni społecznej na jakieś tępe popisy szpilko-murańsko-najmańskie?
    Wincyj “igrzysk”, wincyj Kiepskich!
    Panie Rafale, na tej scenie jest Pan prawdziwym Gladiatorem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.