Liczba wyświetleń: 1259
Gdy każda sekunda jest na wagę złota, zwłaszcza podczas obywatelskiego zatrzymania przestępcy, poznańscy funkcjonariusze postanowili dowieść, że czas na kebab ma jednak pierwszeństwo przed interwencją. Złodzieja udało się schwytać tylko dzięki postawie dzielnego przechodnia.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w środę, 26 marca 2025 roku, około godziny 17:00 w centrum Poznania. Jak informuje „Głos Wielkopolski”, jeden z mężczyzn w okolicach galerii zauważył scenę, która zmusiła go do natychmiastowego działania.
„Przy wyjściu z galerii zauważyłem ochroniarza szarpiącego się z czterema mężczyznami ubranymi w dresy. Nagle trzech napastników zaczęło uciekać, a ochroniarz głośno krzyczał, że to złodzieje. Zareagowałem natychmiast i obezwładniłem jednego z uciekających” – relacjonuje pan Krzysztof.
Sytuacja wydawała się niemal idealna – złodziej obezwładniony, a w pobliżu radiowóz policyjny. Mężczyzna poprosił swoją narzeczoną i ochroniarza, by pobiegli do funkcjonariuszy po wsparcie. „Widziałem niedaleko na ulicy Wrocławskiej policyjny radiowóz. Gdy szedłem do Kupca, zauważyłem, że funkcjonariusze jedli kebaby przy jednym z lokali. Zamiast dzwonić na numer alarmowy, uznałem, że szybciej będzie poprosić policjantów o interwencję” – wyjaśnia.
Funkcjonariusze nie byli jednak zainteresowani wsparciem obywateli. Według relacji narzeczonej pana Krzysztofa i ochroniarza, policjanci stwierdzili, że „nie mają teraz czasu” i że sprawa powinna zostać „oficjalnie zgłoszona”. Najwyraźniej dokończenie posiłku miało priorytet nad interwencją.
Później nie było wcale lepiej. Bohater próbował złożyć skargę na komendzie, ale funkcjonariusze odmówili jej przyjęcia. Dopiero gdy sprawa trafiła do mediów, oficjalne stanowisko policji uległo zmianie. „Decyzją Komendanta Miejskiego Policji w Poznaniu ta sytuacja zostanie objęta postępowaniem wyjaśniającym. Jeśli okaże się, że policjanci zareagowali w sposób niewłaściwy, zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje służbowe” – taką oficjalną wersję, ustami podkom. Łukasza Paterskiego, przyjęła Komenda Miejska Policji w Poznaniu.
Autorstwo: KM
Na podstawie: GlosWielkopolski.pl
Źródło: NCzas.info
Co się dziwić? Policja ma za zadanie pacyfikowanie obywateli a nie im pomaganie…Gdy sprawa ,,przycichnie,, ci funkcjonariusze zastaną przywróceni do pracy…..
Tak zwana czarna seria w polskiej policji (gdzieś tam ostatnio kradli na dodatek).
Policja pracuje dla ukraińskiego kartelu i rządowego reżimu nie dla plebsu. Plebs służy tylko do finansowania ich podstawowej dywidendy na czas kiedy nie mają zleceń. To państwo z kartonu już nie istnieje. Ludzie powinni natychmiast wypowiedzieć nieposłuszeństwo i przestać płacić podatki.