Liczba wyświetleń: 1119
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział złożenie projektu zaostrzającego kary za przestępstwa seksualne wobec kobiet. Jak podkreślił, to będzie test dla tych, którzy mówią, że tak bardzo zależy im na ściganiu oprawców.
Podczas konferencji prasowej szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odniósł się do krytyki niektórych środowisk dotyczącej kwestii konwencji stambulskiej.
„W związku z tym, że ci sami ludzie zapomnieli, jak głosowali, stawiając często zupełnie fałszywe, kłamliwe zarzuty, że jesteśmy przeciwko skutecznemu ściganiu tych, którzy dopuszczają się przemocy wobec kobiet, chciałbym dać im szansę na przekucie tego, co mówią, w czyn” – powiedział. „Postanowiłem jako minister sprawiedliwości jeszcze raz złożyć projekt zaostrzenia kar za najcięższe przestępstwa z użyciem przemocy skierowane wobec kobiet. Chodzi o przestępstwa natury seksualnej” – zapowiedział. Dodał, że w polskim wymiarze sprawiedliwości przestępstwa te traktowane są „wyjątkowo łagodnie”.
Według ministra propozycja zmian w prawie karnym będzie „testem prawdziwości intencji tych, którzy mówią, że tak bardzo zależy im na ściganiu oprawców kobiet”. Jak zaznaczył, obecnie w przypadku osoby, która popełniła przestępstwo o charakterze seksualnym, sąd może orzec zakaz kontaktowania się z ofiarą. „Jeśli moja propozycja zostanie przyjęta, sąd będzie musiał orzec tego rodzaju środek (…), jeśli taki wniosek złoży osoba pokrzywdzona” – podkreślił.
Projekt przewiduje surowsze kary dla recydywistów seksualnych. „Dzisiaj to zaostrzenie jest dość pozorne, sprawca może być skazany surowiej niż ten, kto dopuszcza się czynu po raz pierwszy (…). My wprowadzimy pewnego rodzaju automatyzm, nakazując sądom, że w przypadku recydywisty będą musiały dolną granicę kary podnieść dwukrotnie i od tego poziomu dopiero mierzyć wysokość kary” – mówił Zbigniew Ziobro.
Projekt ma przewidywać możliwość orzekania kary bezwzględnego dożywocia dla sprawcy, który dopuścił się morderstwa w związku ze zgwałceniem. „To jest kara sprawiedliwa i adekwatna do tego strasznego czynu” – ocenił.
Źródło: pl.SputnikNews.com
To prawniczy apartheid! Stosowanie kar ze względu na płeć.
Źle się dzieje, jeśli przepisy „Kodeksu karnego” tworzone są do celów rozgrywek politycznych (by zobaczyć jak KO zagłosuje – KO na pewno to poprze, a jeśli nie, to wejdzie w życie głosami PiS). Po takim czymś, Ziobro powinien podać się do dymisji, bo od Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego oczekuje się wysokich norm sprawiedliwościowych, a nie nierównego traktowania obywateli wobec prawa. Duda na pewno to podpisze.
Zgadza się, jest to skandal.
Generalnie w polskim prawie już mamy równouprawnienie – wystarczy egzekwować istniejące przepisy.
Z tymi mężczyznami to chyba myślowy skrót. Wątpię by prawo przewidywało zaostrzanie kar wyłącznie mężczyznom. To mężczyzn ono najczęściej dotyczy.
Ziobro mógłby pomyśleć o karach dla osób odpowiedzialnych za umyślne przez swe zaniechania, wprowadzenie tajności części Sądów Powszechnych w imieniu Bestii. E-Sądów.
Poprzez drobną poprawkę znoszącą z sędziów osobistą odpowiedzialność za Sąd Rzeczypospolitej do odnalezienia obywatela swego. Zrobili to poprzez wprowadzenia komoruskich zasad zbiorowych: „przesyłka wysłana = przesyłka doręczona”. Myk z prawdopodobieństwem w realu na poziomie iluś procent. Załóżmy że 10%.
W praktyce przez swą opieszałość (bezdenne lenistwo i koszmar proceduralny preferowane i uprawiane jednocześnie) oraz jednoczesny atak na Pocztę Polską umożliwił bezprawne, jak uważam, ściąganie przedawnionych roszczeń i umyślne pozostawanie na poziomie znacznie przekraczającym błąd założony. Nawet do 70%. zasada: „dwa razy to z pewnością doręczone” stało się największym kłamstwem sądowym drugiej dekady tego tysiąclecia.
Bez nawet poinformowania przez obowiązkowe platformy cyfrowe – e dowód, prawo jazdy, dowód osobisty, dostęp do wyciągów bankowych i cała reszta niemal chorych systemó∑ kontroli e sąd daje dwa elektroniczne impulsy, i zakłada że doszło, bez obowiązku potwierdzenia zwrotnego o doręczeniu. I nie dochodzi w bardzo wielu przypadkach, mimo posiadania aż tylu łańcuchów. I w 14 dni następuje bezpowrotne niemal przedawnienie apelacji i obowiązek spłaty pod groźbą zajęcia majątku. Nawet wyłączenia konta bankowego.
E sądy, w realu, nie na przestrzeni E, w praktyce, na poziomie chemii i fizyki w eterze psychik, nie potrafią dostarczyć przesyłki z informacją o podjęciu nieodwołanych w fizyce po 2 tygodniach działań cyfrowych. I nie muszą. Zakładają że Egzekutorowi można w tym przypadku wierzyć. W tym post komunistycznym nadal grajdołku. Można mu wierzyć, że będzie mu się chciało zanieść wiadomość. I można nie sprawdzać, czy nie kłamał. Uwierzyć że jest nieomylny i nieleniwy niczym bóstwo jakie.
A nie można, bo komorników pozostawiono i sztucznie utrzymuje się jeszcze w starym systemie. Bo to się leniwej i opieszałej władzy wykonawczej i ustawodawczej podoba. Rżnąć niewiniątka. A komornicy wspomagając proceder odczekiwania z nieudolnością PoCzty zniszczonej umyślnie, wynajmują koncerny prawnicze do szukania kruczków na ludzi. W stylu amerykańskim i rosyjskim – Gog Magog. Co w byłym państwie komunistycznym zakrawa na żart.
Rządzący POPiS-ie, kiedy długo oczekiwane abolicje? Zbiorowe (wynikające z błędów systemowych) amnestie?.
Podobnie przedawnienia. Opierają się na 100% wiedzy sądu o obywatelu poprzez informowanie go. Potwierdzone choć głosem jego. Jak za pandemii.
I dopiero cyfrowe – E winny.
Sądy muszą być zreformowane. E- sądy.
Oraz Poczta Polska.
Reforma już! Zostały 3 lata przy złych wiatrach…
Jeśli nic się nie zmieni w tym względzie na lepsze, jak zostaniecie zapamiętani?
Zaniechanie to w przypadku rządzących ważna sprawa. Wielka jest jego, grzechu tego, waga i masa. Za trzy lata może okazać się krytyczna.
Problem jest taki, że kobiety i tak od dawna dostają niższe wyroki za te same przestępstwa. Wiele przemocy uchodzi im też na sucho. Tak się kończy ginocentryzm, czczenie kobiet za płeć.
Massa ilu was pisze pod tym nickiem? Tak czytajac „twoje” posty to szacuje ze 3 do 4 osoby.
Uznam to za pochlebstwo.
Wedlug mnie, to nie pochlebstwo, a oszustwo. Przypomina mi to osobe piszaca pod nickiem „Winicjusz” gdzie pod tym nickiem pisze chyba cale seminarium duchowne.
Co tam sobie w główce o mnie roisz, nie interesuje mnie zbytnio.
Ale porównanie do seminarium wezmę jako komplement.