Liczba wyświetleń: 705
Łódzka fabryka koncernu komputerowego Dell ogłosiła program dobrowolnych odejść. Mowa o firmie, która otrzymała miliony publicznych złotych na tzw. tworzenie miejsc pracy.
Wyborcza.biz informuje, że pracowników zaproszono na zebranie, podczas którego ogłoszono, że ci z nich, którzy zdecydują się na rozstanie z pracodawcą, dostaną odprawę w wysokości siedmiu miesięcznych wynagrodzeń. Powodem uruchomienia programu ma być „zmiana profilu funkcjonowania zakładu” – nie wytłumaczono jednak, na czym ma ona polegać. „Nie wiemy, co robić. Nie chcemy rezygnować z pracy, ale potem może być jeszcze gorzej” – mówi portalowi pracownik fabryki.
Załoga, licząca ok. 1,5 tys. osób, jest zdezorientowana. Mniej więcej dwa miesiące temu na podobnym zebraniu informowano ich, że żadne zwolnienia nie są planowane. Teraz robotnicy boją się, że Dell nie chce już prowadzić działalności w Łodzi. Rzecznik korporacji, Rafał Branowski, uspokaja, że programy dobrowolnych odejść zostały zaproponowane załogom w każdej fabryce Della na całym świecie. „Zawsze będziemy szukali sposobu bardziej optymalnego działania na rynku. Czasami będą to trudne decyzje” – dodaje.
Kiedy Dell zastanawiał się nad wejściem do Łodzi, miasto robiło wszystko, żeby dla inwestora stworzyć komfortowe warunki. Za 54 mln zł w ekspresowym tempie wybudowano dwupasmową drogę do fabryki, a łączna pomoc publiczna wyniosła 200 mln zł i była tak duża, że musiała się na nią zgodzić Komisja Europejska. W zamian firma zobowiązała się, że do końca 2012 r. zainwestuje co najmniej 376 mln zł i zatrudni nie mniej niż 2 tys. pracowników oraz utrzyma ten stan przynajmniej do 2017 r. Wskaźniki te nigdy nie zostały osiągnięte.
„Z powodu ostatniego kryzysu gospodarczego inwestor wystąpił do Ministerstwa Gospodarki o przedłużenie terminu wywiązania się ze swoich zobowiązań o dwa lata, czyli do końca 2014 roku. I dostał zgodę” – informuje Marcin Kwintkiewicz, rzecznik Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, w której działa Dell. „Kontrola sprawdzająca, czy Dell wywiązuje się ze zobowiązań, zostanie przeprowadzona w przyszłym roku” – dodaje.
Źródło: Nowy Obywatel
I to jest wolny rynek w Polsce. „Za 54 mln zł w ekspresowym tempie wybudowano dwupasmową drogę do fabryki, a łączna pomoc publiczna wyniosła 200 mln zł …”
Interwencjonizm państwowy, to jest to.
@Delite: To nie jest interwencjonizm, to jest rozdawanie pieniędzy obywateli prywatnym przedsiębiorcom.
A ja kur.ka dorabiając u wujka malowałem konstrukcje stalowe pod tą fabrykę. I po co?