Liczba wyświetleń: 641
Gminy nie potrafią wykorzystać pieniędzy na pomoc dla najuboższych uczniów – zwracają do budżetu centralnego nawet 40% kwot otrzymanych na ten cel. Żadna z państwowych instytucji nie wie, czy wsparcie trafia do wszystkich potrzebujących – oto wnioski z nowego raportu NIK.
Państwo każdego roku przeznacza prawie 500 mln zł na pomoc materialną dla uczniów. NIK sprawdził, jak wykorzystywane są te środki. Kontrolą objęto Ministerstwo Edukacji Narodowej, 19 gmin oraz 52 szkoły na terenie 10 województw. Wniosek jest niewesoły: gminy, które we współpracy ze szkołami organizują pomoc dla uczniów, nie radzą sobie z pełnym wykorzystaniem przekazywanych im pieniędzy.
W 2009 r. do budżetu wróciło 9% środków przeznaczonych na pomoc materialną. W 2010 r. odsetek niewykorzystanych w ten sposób pieniędzy sięgnął już 16%! Skrajnym przykładem są gminy woj. śląskiego, które nie wykorzystały ponad 1/3 przekazanych im środków. Najgorzej jest z wykorzystaniem pieniędzy z Rządowego Programu „Wyprawka szkolna”, przeznaczonych na zakup podręczników dla najuboższych dzieci. W 2009 r. samorządy zwróciły prawie 30% z tych środków, a w roku 2010 już ponad 38%.
Według danych Urzędu Statystycznego UE (Eurostatu) z 2008 r. w Polsce poniżej granicy ubóstwa relatywnego żyje 22% dzieci. Tymczasem ani MEN, ani żadna inna państwowa instytucja nie wie, czy pomoc materialna dociera do wszystkich potrzebujących uczniów. Resort nie sprawdza, w jaki sposób środki są rozdzielane i wykorzystywane, ponieważ przepisy tego nie wymagają. Większość gmin w ogóle nie podejmuje wysiłku rozpoznania potrzeb uczniów na swoim terenie (w trakcie kontroli robiło to 9 z 19 skontrolowanych gmin). Tylko cztery gminy oceniały przebieg i efekty swoich działań. Samorządowcy tłumaczą się brakiem odpowiedniego obowiązku prawnego.
Gorzej, że samorządom gminnym zdarza się łamać przepisy Ustawy o systemie oświaty. Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę na umieszczanie w regulaminach dotyczących dofinansowywania uczniów dodatkowych wymagań. Np. w Radomiu pomoc uzależniono od obecności uczniów na lekcjach. Jednocześnie w części gmin stypendia docierają do uczniów dopiero po trzech, a nawet czterech miesiącach od rozpoczęcia nauki. Aż 68% skontrolowanych gmin opóźniało wydawanie decyzji o przyznaniu pomocy finansowej. Skrajnym przykładem jest Radom, gdzie z decyzjami zwlekano od 32 do 83 dni.
Gminy najchętniej udzielają stypendiów w formie pieniężnej. Władze Radomia i Nowego Sącza tłumaczą brak innych form pomocy problemami kadrowymi i organizacyjnymi. Prezydenci Włocławka i Tarnowa uznali z kolei ten sposób za bardziej elastyczny. Jednak w ocenie NIK ograniczenie pomocy jedynie do przekazania pieniędzy, przy jednoczesnym braku kontroli nad ich wykorzystaniem, nie daje gwarancji przeznaczenia ich na cele edukacyjne. W dodatku taki system powiela zadania opieki społecznej. Lepszą formą wsparcia byłoby organizowanie i finansowanie przez gminy dodatkowych zajęć edukacyjnych, wykraczających poza plany nauczania. Taka forma – w odróżnieniu od formy pieniężnej czy rzeczowej – ma szansę na rozbudzenie potrzeb poznawczych u dziecka i wyrównanie jego szans edukacyjnych.
Cały raport NIK można przeczytać TUTAJ.
Źródło: Nowy Obywatel
Dzięki władzom ubogich w polsce jest coraz mniej
… nie ma to jak wprowadzić bardziej wyśrubowane kryteria
tez macie takie wrazenie ze srodki unijne tylko bogatym sluza bo tylko takich stac na zatrudnienie fachowcow od tworzenia dokumentow potrzebnych do uzyskania dofinansowania? i kryteria tez nie byle jakie!!
Przemyślana i zaplanowana strategia – daj środki polakom,jedyne czego zażądaj to obsadzenia kretynami stanowiska które mają przeprowadzać dystrybucję . Politycy = Kretyni a jak wiadomo oni zawsze zatrudniają swe rodziny i znajomych ( Kretyni + Kretyni ) i na końcu masa kasy wraca do sakiewki tych pierwszych Kretynów,którzy potem dzielą się z ze znajomymi Kretynami .
Drogi zostaną,oczyszczalnie zostaną,przemysł ich,sklepy ich,złoża ich-
Tylko ludzie coś powoli zdychają .
To nie są tylko kretyni. Nazywanie ich kretynami delikatnie ich „usprawiedliwia” a oni z premedytacją żreją z tego krwawego koryta 😛
@hybrid – nie jest to do końca prawdą. Oczywiście trzeba wiedzieć jak to przygotować, ale wiem, że wiele osób poradziło sobie bez pomocy fachowców i masy kasy. Jak ktoś chce to sobie poradzi. Matrix..
Jak rozdysponować środki, jeśli jednym z kryteriów ich przydzielenia jest cyt: dochód nie przekraczający kryterium dochodowego na osobę w rodzinie tj. 351,- zł netto zgodnie z art. 8 ust.1 pkt 2 ustawy z dnia 14 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz. U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1362 z późn. zm.). To jest ok. 1400 zł netto na 4 osobowa rodzinę. większość rodzin w moim środowisku (małe miasto)osiąga taki dochód, ale czy łatwo z takich pieniędzy zafundować dwie wyprawki szkolne?