Liczba wyświetleń: 619
Zespół okrętów przeciwminowych NATO wypłynął z portu w Kilonii na Bałtyk. Organizując te ćwiczenia, Sojusz Północnoatlantycki chce zasygnalizować państwom nadbałtyckim, że mogą liczyć na solidarność i wsparcie z jego strony.
„Wybór Morza Bałtyckiego (na miejsce ćwiczeń) należy uznać ze względu na obecną sytuację polityczną za znak solidarności i wsparcia dla partnerów nad Bałtykiem” – powiedział obecny w Kilonii zastępca szefa sztabu sił morskich NATO, holenderski komodor Arian Minderhoud. „Ćwiczenia mają wykazać naszą determinację” – podkreślił Minderhoud.
Do mających potrwać do końca czerwca ćwiczeń u wybrzeży Polski i krajów bałtyckich skierowano norweski okręt zaopatrzeniowy Valkyrien jako jednostkę flagową oraz norweski trałowiec i trzy niszczyciele min – po jednym z Belgii, Holandii i Estonii. Dowódcą zespołu jest obecnie Norweg, komandor podporucznik Eirik Otterbu. Pod koniec maja rolę jednostki flagowej zespołu przejmie od Valkyrien niemiecki okręt zaopatrzeniowy Elbe. Międzynarodowa jednostka o nazwie Stały Zespół Sił Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 1 (SNMCMG1) istnieje od ponad 40 lat, a obszarem jej działania jest Bałtyk.
Minderhoud powiedział, że obecne ćwiczenia będą miały inny profil niż zwykle. Jak podkreślił, będą „bardziej intensywne i będą miały większe znaczenie”. Ćwiczenia prowadzone będą zarówno na wodach międzynarodowych, jak i na wodach terytorialnych krajów członkowskich. Minderhoud zaznaczył, że dotychczas nie stwierdzono żadnej zwiększonej aktywności marynarki rosyjskiej. „Jesteśmy przygotowani na wszelkie formy akcji i reakcji” – zapewnił. Dziennik „Kieler Nachrichten” podał, że jednostka SNMCMG1 została w styczniu rozwiązana z powodu braku zadań. Reaktywowano ją w ciągu dwóch tygodni w związku z kryzysem na Ukrainie.
NATO zapowiedziało w ubiegłym tygodniu zwiększenie wojskowej obecności w Europie Środkowo-Wschodniej. Sojusz podkreślił, że działania mają charakter czysto defensywny i nie stanowią zagrożenia dla Rosji. Ich celem jest uspokojenie sojuszników zaniepokojonych działaniami podejmowanymi przez Rosję.
Autor: JW
Na podstawie: PAP
Źródło: Niezależna.pl
Ten caly `zespol okretow`to jedna rosyjska rakieta Granit i nie ma co zbierac:).Pomijam fakt ze podczas prawdziwej awantury ,kraje nadbaltyckie raczej nie maja co liczyc na Norwegow,Belgow i Holendrow:).Ci w Moskwie musza miec niezly ubaw?Pewnie Putin przestraszyl sie tych Amerykanow,ktorzy wyladowali na dluzszy weekend w Polsce?Cale to NATO to pic na wode.Niech mnie ktos przekona ze Niemcy sa sojusznikami USA i nie ma miedzy nimi rywalizacji i konfliktow.Przyklad-Niemcy chcieli swoje rezerwy zlota ,ktore sa w Stanach.USA ok,ale to bedzie trwac pare lat i zabieramy wam nasze `atomowki`.Czy to jest przyjacielska relacja?