Trump pożarł się z Zełenskim w obecności dziennikarzy

Opublikowano: 01.03.2025 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1261

Wołodymyr Zełenski przyleciał do Waszyngtonu, by podpisać umowę o eksploatacji ukraińskich metali ziem rzadkich z USA, która wydawała się już dogadana. Zamiast tego wdał się w awanturę przy dziennikarzach, zachowywał się arogancko i starł się z Donaldem Trumpem oraz J.D. Vance’em. Amerykanie nie pozwolili mu wejść sobie na głowę – spotkanie zakończyło się dyplomatycznym skandalem.[ZNZ]

Wołodymyr Zełenski zaliczył poważną wpadkę dyplomatyczną podczas wizyty u Donalda Trumpa i jego zastępcy J.D. Vance’a w Białym Domu. Już na wstępie zwrócił uwagę nieodpowiednim strojem – zamiast garnituru wybrał swój zwyczajowy wojskowy dres. Amerykański prezydent nie omieszkał zareagować drwiną. Na powitanie przed Białym Domem Trump wskazał na ubiór ukraińskiego gościa i rzucił w stronę fotoreporterów: „Cały się dziś wystroił”. Był to kąśliwy komentarz pod adresem Zełenskiego, który najwyraźniej zbagatelizował protokół i rangę spotkania, pojawiając się w Gabinecie Owalnym w stylizacji bardziej pasującej na poligon niż do siedziby światowego mocarstwa. Już ten początek zarysował atmosferę – zamiast przyjaznej kurtuazji pojawiło się napięcie i zniesmaczenie gospodarzy wobec lekceważącej postawy przybysza.[ZNZ]

Dalszy przebieg rozmów jedynie pogorszył sytuację. Zełenski od początku przyjął konfrontacyjny ton wobec amerykańskich przywódców. Zamiast dyplomatycznej uprzejmości, zaczął publicznie forsować swoje żądania i krytykować brak wystarczających gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. W obecności mediów wprost powątpiewał w dobrą wolę Rosji i sens proponowanej dyplomacji, co było odbierane jako podważanie działań gospodarzy.[ZNZ]

Wiceprezydent Vance zwrócił mu uwagę, że to „niezręczne i nie na miejscu” przenosić swoje pretensje na forum publiczne podczas rozmów w Gabinecie Owalnym. Kiedy Vance zasugerował, że „ścieżką do pokoju może być podjęcie dyplomacji”, Zełenski zareagował impertynencko: „Więc co to za rodzaj dyplomacji, o jakim mówisz, JD?”. Taki przytyk do amerykańskiego wiceprezydenta – po imieniu, z nutą sarkazmu – zabrzmiał jak wyzwanie rzucone gospodarzom na ich własnym terenie.[ZNZ]

Trump i Vance nie zamierzali tolerować takiej postawy. W odpowiedzi przeszli do ostrej reprymendy, dając do zrozumienia, że cierpliwość się wyczerpała. Vance wprost zarzucił Zełenskiemu brak elementarnej wdzięczności za ogromne wsparcie, jakie Stany Zjednoczone dotąd udzieliły Ukrainie. „Czy podziękował pan choć raz?” – padło pytanie pod adresem ukraińskiego prezydenta, po czym wiceprezydent przypomniał, że „powinieneś podziękować prezydentowi, że próbuje zakończyć ten konflikt”.[ZNZ]

Wytknął też Zełenskiemu, iż zamiast okazywać sojusznikom szacunek, „prowadzicie pobór i wysyłacie ludzi na front”, jakby sugerując, że Ukraina jest pod ścianą i nie powinna stawiać warunków. Donald Trump również nie przebierał w słowach. Podniesionym głosem przestrzegł ukraińskiego lidera, że „nie jest w pozycji, aby cokolwiek dyktować” i „igra z życiem milionów ludzi, igra z III wojną światową”.[ZNZ]

Amerykański prezydent wyraźnie dał do zrozumienia, że dalsze wymuszanie ustępstw na USA jest niedopuszczalne. W pewnym momencie Trump wręcz położył rękę na ramieniu Zełenskiego, patrząc mu prosto w oczy – gestem tym podkreślił, kto tu rozdaje karty. „Nie mów nam, co mamy robić ani czuć” – upomniał stanowczo ukraińskiego przywódcę. Tak ostre publiczne skarcenie głowy innego państwa to rzecz niemal bezprecedensowa w murach Białego Domu, lecz Trump i Vance jasno pokazali, że nie pozwolą, by Zełenski wszedł im na głowę.[ZNZ]

Konfrontacja zakończyła się dla Zełenskiego politycznym blamażem. Zamiast oczekiwanego wsparcia czy choćby uprzejmego uścisku dłoni przed kamerami, ukraiński prezydent musiał przełknąć gorzką pigułkę. Trump, rozeźlony arogancją gościa, nagle zerwał ustalone plany – nie doszło do podpisania przygotowanej umowy o eksploatacji ukraińskich metali ziem rzadkich, choć miała ona zapewnić Ukrainie środki na odbudowę, a USA pewne korzyści gospodarcze.[ZNZ]

Odwołano również wspólną konferencję prasową przywódców. Co więcej, po kilkudziesięciu minutach ostrego sporu Zełenski został poproszony o opuszczenie Gabinetu Owalnego, zanim spotkanie dobiegło formalnego końca. Według relacji mediów prezydent Ukrainy opuścił Biały Dom wcześniej, niż planowano, nie czekając nawet na pożegnanie ze strony Trumpa. Wymowne jest to, że amerykański prezydent tuż po zajściu oznajmił publicznie, iż Zełenski „okazał brak szacunku wobec Stanów Zjednoczonych w ich ukochanym Gabinecie Owalnym” i nie otrzyma nic więcej, dopóki nie zmieni nastawienia. Innymi słowy: drzwi Białego Domu zostały czasowo zatrzaśnięte przed przywódcą Ukrainy. Tak twardej lekcji dobrych manier Zełenski z pewnością się nie spodziewał.[ZNZ]

Amerykanie pokazali tym samym stanowczość, jakiej Zełenski nie doświadczył od innych sojuszników – choćby od Polski. W poprzednich sytuacjach, gdy ukraiński prezydent pozwalał sobie na ostrzejsze uwagi czy nieco roszczeniowy ton wobec partnerów, Warszawa zazwyczaj reagowała powściągliwie lub wcale. Polacy – kierowani solidarnością z walczącą Ukrainą – często przymykali oko na impertynencję Zełenskiego, rzekomo by nie szkodzić wzajemnym relacjom. Przykładem może być ignorowanie bezczelności w gestach czy słowach Zełenskiego pod adresem Polski, byle utrzymać jedność wobec rosyjskiej agresji.[ZNZ]

Sam Trump podczas omawianego spotkania podkreślił, jak wiele Polska zrobiła dla NATO i Ukrainy, chwaląc polski rząd za zaangażowanie. Zełenski tymczasem skupił się wyłącznie na straszeniu, że jeśli Rosja nie zostanie powstrzymana na Ukrainie, uderzy potem w kraje bałtyckie i Polskę – ani słowem nie odnosząc się do polskiej pomocy, o której wspomniał Trump. Tego rodzaju pominięcie mogło być odebrane jako niewdzięczność, ale Polacy dotąd starali się nie brać tego do siebie. Jednak w Waszyngtonie podobna taktyka zawiodła – Trump i Vance nie mieli zamiaru być tak pobłażliwi jak wcześniej Polacy. Amerykańscy liderzy wyraźnie zaznaczyli granice, których Zełenski nie mógł przekroczyć bezkarnie.[ZNZ]

Niektórzy komentatorzy dopatrują się w zachowaniu Zełenskiego wpływu czynników zewnętrznych – a konkretnie Berlina. Niemcy od dłuższego czasu patrzą krzywym okiem na nową administrację USA. Wiceprezydent J.D. Vance podczas lutowej konferencji bezpieczeństwa w Monachium wprost skrytykował europejskich sojuszników za opieszałość, czym wywołał polityczną burzę. Niemiecki rząd ostro potępił słowa Vance’a jako „nieakceptowalne” i zarzucił mu ingerowanie w wewnętrzną politykę Niemiec.[ZNZ]

Doszło nawet do dyplomatycznego zgrzytu, gdy wyszło na jaw, że amerykański wiceprezydent spotkał się z liderką skrajnie prawicowej AfD, co Berlin odebrał jako wyzwanie rzucone kanclerzowi Scholzowi. Od tego momentu stosunki między USA a Niemcami przypominają stan cichej wojny politycznej – obie strony szukają sposobów nacisku i rewanżu. Na tym tle pojawiły się spekulacje, że Berlin mógł zachęcić Zełenskiego do przyjęcia twardszej, bardziej zaczepnej postawy wobec Trumpa.[ZNZ]

Dla Niemiec skomplikowanie rozmów amerykańsko-ukraińskich to wygodny scenariusz: Trumpowi trudniej będzie szybko zakończyć wojnę na warunkach USA, a sam Zełenski – podpuszczony obietnicami wsparcia z Europy – staje się narzędziem w rozgrywce Berlina z Waszyngtonem. Oczywiście brak na to twardych dowodów, niemniej zbieżność interesów Berlina i konfrontacyjnej postawy Zełenskiego w Białym Domu jest uderzająca. Niemcy, skonfliktowane z nową administracją amerykańską, z pewnością nie płaczą z powodu dyplomatycznego despektu, jakiego doznał Trump w oczach świata podczas tej awantury. Można wręcz odnieść wrażenie, że ukraiński prezydent stał się mimowolnie pionkiem w większej rozgrywce między Berlinem a Waszyngtonem – rozgrywce, której stawka wykracza poza losy samej Ukrainy.[ZNZ]

W efekcie tej niefortunnej wizyty Zełenski wyszedł na osłabionego politycznie i odizolowanego. Zamiast wzmocnienia sojuszu z nową ekipą w Białym Domu, zasiało to ziarno nieufności. Amerykanie pokazali mu drzwi, a prezydent Ukrainy wrócił do Kijowa bez niczego – ani nowych gwarancji bezpieczeństwa, ani obiecanej umowy gospodarczej. Wizerunkowo również poniósł straty: w oczach opinii publicznej pojawił się jako roszczeniowy petent, który przesadził i został sprowadzony do pionu.[ZNZ]

Ton publicystyczny wielu mediów w USA po tym incydencie nie pozostawia złudzeń: Zełenski przekroczył granicę, a Trump z Vancem skutecznie wybili mu z głowy pomysł dyktowania warunków największemu mocarstwu świata. To bolesna lekcja dyplomacji dla ukraińskiego przywódcy. Jeżeli sądził, że może traktować wszystkich sojuszników jednakowo pobłażliwie – jak dotąd bywało z europejskimi partnerami – to srodze się pomylił. Amerykańscy przywódcy tym razem nie pozwolili wejść sobie na głowę, jasno artykułując, że wsparcie USA ma swoje granice i cenę: szacunek i realizm ze strony Kijowa. Być może dopiero tak mocne otrzeźwienie sprawi, że Wołodymyr Zełenski zrozumie, iż w relacjach z Waszyngtonem nie jest niezatapialnym bohaterem, lecz jednym z wielu interesantów zależnych od dobrej woli gospodarza.[ZNZ]

W obronie Zełenskiego stanęło kilku szefów państw Europy. Zaczął Donald Tusk („nie jesteście sami”), później m.in. francuski prezydent Macron mówił, że „jeśli ktoś bawi się w III wojnę światową, jego imię to Władimir Putin”. Premier Włoch Giorgia Meloni zaapelowała w piątkowy wieczór o zwołanie „niezwłocznie spotkania” między Stanami Zjednoczonymi, Europą i ich sojusznikami w sprawie Ukrainy. Brytyjski premier zadeklarował „niezachwiane poparcie” dla Ukrainy. Keir Starmer rozmawiał z prezydentem Trumpem i prezydentem Zełenskimi podobno „pozostaje niezachwiany w swoim poparciu dla Ukrainy i robi wszystko, co w jego mocy, aby znaleźć drogę do trwałego pokoju opartego na suwerenności i bezpieczeństwie Ukrainy”. W niedzielę w Londynie odbędzie się szczyt, na którym omawiana będzie właśnie wojna na Ukrainie.[NCz]

Na samej Ukrainie, dowódca wojskowy Ołeksandr Syrski powiedział w piątek, że wojska kraju „stoją u boku” prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. „Siły Zbrojne są z Ukrainą, z narodem, z Naczelnym Dowódcą. Nasza siła tkwi w jedności” – napisał pan Syrssky w mediach społecznościowych.[NCz]

Gorąca dyskusja w Białym Domu pokazała prawdziwą „kuchnię” polityki. Okazało się, że sprawa ukraińska sprowadza się dzisiaj do udziału w… łupach. Nie można wykluczyć, że Francja i Niemcy są przeciwne biznesowym zapędom Ameryki, bo same mają apetyt na bogate zasoby Ukrainy. Europie brakuje środków i zasobów wojskowych do wspierania Kijowa bez Amerykanów… Wsparcie Niemców, a zwłaszcza Francuzów i Anglików w świetle historii XX wieku nie brzmi poważnie…[NCz]

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl [ZNZ], NCzas.info [NCz] Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. Frinme 01.03.2025 13:27

    Są dwie możliwości.
    Pierwsza.
    Wyreżyserowany teatrzyk dla mas (obaj panowie to showmani, więc nie było trudno).
    Stany Zjednoczone już od pewnego czasu wycofują się rakiem z wojny, a ta „kłótnia” przypieczętuje wyjście USA z Ukrainy, a być może z Europy. To na barki tej ostatniej spadnie dalsze kontynuowanie wojny. Amerykanie co najwyżej mogą dostarczać Europie broń i dobrze na tym zarabiać. A tymczasem skupią się na bardziej palącym dla nich problemie czyli Chinach. Rosja zajęta wojną z Europą nie pomoże Państwu Środka( o to chodzi Amerykanom) a także ewentualnie irańczykom w razie ich kłopotów.

    Druga możliwość.
    Panowie autentycznie pokłócili się przed kamerami telewizyjnymi.
    Każdy chciał zabłysnąć przed swoim elektoratem i puściły nerwy.

    Trudno w to jednak uwierzyć, bo takie spotkania są wcześniej przygotowywane z naciskiem na to, co będzie omawiane i w jakim tonie, tak aby przypieczętować uzgodnione umowy.

    Co ciekawe, przedmiotem umowy miały być zasoby metali ziem rzadkich, których okazuje się, Ukraina posiada …bardzo niewiele:

    https://energetyka24.com/gornictwo/analizy-i-komentarze/trumpowi-nie-chodzi-o-metale-ziem-rzadkich-ukrainy-to-blef-ale-pozyteczny

  2. adm. Maurycy Hawranek 01.03.2025 13:32

    Spotkali się dwaj psychopaci o wielkim ego, a duma i pycha każdego z nich nie pozwala na ustępstwa. Czy to teatrzyk, czy też nie, okaże się wkrótce.

  3. KubaD. 01.03.2025 13:37

    Teatrzyk jak nic.

  4. Piron 01.03.2025 13:47

    Po obejżeniu spotkania odniosłem dziwne wrażenie, że ten marny ukraiński komik, czuje się tak pewnie, ponieważ dostał od swoich zwierzchników (Black Rock, Vanguard i spółka) rozkaz aby za wszelką cenę nie dopuścić do pokoju. Trump zareagował na arogancję ukraińca dokładnie tak jak zostało to wyreżyserowane przez globalistów, więc moim zdaniem wojna jeszcze trochę potrwa.

  5. lelos2 01.03.2025 14:00

    Ja obstawiam jednak teatrzyk, a to ze względu na zaproszenie dużej liczby reporterów z kamerami. Bo gdyby panowie chcieli sobie autentycznie popyskować, to normalnie zrobili by to za kurtyną a nie w świetle jupiterów.

    Może chodzić o wycofanie się usa z przegranego konfliktu „z twarzą” i podrzucenie europie tego gorącego kartofla. Może to wyglądać tak że europa będzie łożyła kasę na amerykański sprzęt dostarczany na ukraine i w dodatku wybuli później kasę na odbudowę.

    A co do metali ziem rzadkich, tam faktycznie jest ich niezbyt wiele, ale myślę że to takie medialne określenie dla surowców w ogóle. Jest tam dużo żelaza, manganu, litu, węgla, gazu. Jest co szabrować, jest do czego się przytulać.

  6. pikpok 01.03.2025 14:30

    Jeden i drugi reprezentują tą samą mafię pasożytdniczą, więc o co tu chodzi ?
    Zelenski zagrał rolę szefa mafii włoskiej, którą amerykanie dobrze znają z filmów. W takiej sytuacji usrael może wycofać się z Europy robiąc z nią dalej interesy, a zaangażuje się na Bliskim Wschodzie, gdzie Rosja zajęta konfliktem na Ukrainie będzie zmuszona sobie odpuścić Iran.
    Natomiast co zrobią wierne sługi globalnej mafii pasożytdniczej w Europie, zaangażują się w ten konflikt naszym kosztem, dalej nas zadłużając, czy dogadają się z Putinem?
    Czy chodzi tylko o Izrael, czy chcą dalszego chaosu by łatwiej wprowadzać nowy ład czyli G_WNO?
    https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9738237,tusk-oglasza-sukces-a-naprawde-oddaje-google-monopol-na-ai-w-polsce.html

  7. Radek Wicherek 01.03.2025 14:40

    Ten fragment filmu jest bardzo ciekawy i wiele mówi. Żaden tam teatrzyk, bo takich rzeczy nie wypowiada się normalnie przed kamerami. Trump po prostu traci już cierpliwość i głosem swoim i administracji w bezpośrednich i zaskakująco mało dyplomatycznych słowach próbował przywołać do porządku Zełenskiego, dając mu ostatnią szansę na zreflektowanie się, ale ten ze swoim niezbyt wysokim poziomem inteligencji i napompowanym do granic możliwości ego nic nie załapał.

    Że to nie jest żadne przedstawienie dowodzi choćby bliźniaczo podobne, aroganckie zachowanie Zełenskiego w stosunku do polskiego (nie)rządu, gdy bezczelnie szczekał, że Polska za mało się stara i ma wysłać więcej sprzętu i broni. Albo gdy straszył pozwaniem do trybunału, kiedy zostały zablokowane dostawy ukraińskiego zboża z powodu pogarszającej się sytuacji naszych rolników (nie wiem jak to się finalnie skończyło). Więc on po prostu tak ma. Gdyby nasi politycy mieli jaja, to po pewnym czasie powiedzieli by Zełenskiemu dokładnie to samo – ty tu nie rządzisz i jesteś zależny od nas, a nie my od ciebie. Oni jednak wolą się płaszczyć, wpuszczając miliony imigrantów i banderowską agenturę.

  8. Bruce Lee 01.03.2025 14:59

    Cyrkowiec spotakał się z pajacem i …się pokłócili na oczach całego świata. A Putain wrac ze swoimi szczekaczkami :Somonian i Sołowiowem ,czyli trzy clowny przestępują z nóżki na nózkę i zacierają z radości łapki.

  9. garsjo 01.03.2025 15:08

    „Niektórzy komentatorzy dopatrują się w zachowaniu Zełenskiego wpływu czynników zewnętrznych – a konkretnie Berlina”.
    A dlaczego wszyscy komentujący zapomnają o Rodszyldach. To oni zakulisowo pociagają za sznurki. Im zależy na na wojnie :
    „(..) prezydent Ukrainy wrócił do Kijowa bez niczego – ani nowych gwarancji bezpieczeństwa, ani obiecanej umowy gospodarczej.” – no i efkt jest taki sam jak po interwencji Borysa Jonsona.
    „w Londynie odbędzie się szczyt, na którym omawiana będzie właśnie wojna na Ukrainie.” – wojna, nie rozmowy pokojowe.
    To wygląda na teatr, bo siedzą tam jak u cioci na imieninach. Za dużo ludzi jak tylko na podpisywanie dokumentów.
    To teatralna zagrywka by Trump wycofał się z rozmów pokojowych, bo nie uzyskał od Putina tego co chciał?
    Gdyby komik był choć ciut autonomiczny , a nie animowany przez Rotszyldów poprzez pośredników, to by poddał Ukrainę Rosji. Dopiero cała reszta miałaby się z pyszna, a skóra niedźwiedzia do rwania stęchła by.

  10. Piron 01.03.2025 17:21

    „Gdyby komik był choć ciut autonomiczny , a nie animowany przez Rotszyldów poprzez pośredników, to by”

    garsjo!, oto moje nieco inne rozwinięcie twojego toku myślenia:

    „Gdyby komik był choć ciut autonomiczny , a nie animowany przez Rotszyldów poprzez pośredników, to w drodze powrotnej zapewne przydarzył by mu się nieszczęśliwy wypadek.”

    (jak myślisz kogo obarczono by winą – Rodszyldów?, Sorosa?, Larego Finka?, Salima Ramjego? – a może Putina?. Czy wtedy wojna na Ukrainie zakończyłaby się? – nie sądzę).

  11. garsjo 01.03.2025 17:43

    @Piron
    a dlaczego niby Putina by oskarżono, skoro poddałby Ukrainę Rosji? To nie ma sensu. Uratował by Ukrainę od zachodnich hien i następnych Ukraińców od rzezi, a infrastrukturę od zrównania z ziemią.
    Ukraina jest bliższa Rosji niż zachodowi, jeśli w ogóle. Dokonać grabieży, wyssać co się da i kopnąć na odchodne taki cel Zachodu, jak ze wszystkimi państwami Europy Środkowej i Słowianami. Co do samego nie-prezydenta to i tak jest już skończony. Zrobiłby dobry dla Ukrainy ostatni ruch, zrehabilitowałby się jako, tako.

  12. pikpok 01.03.2025 18:36

    Europie jest potrzebna Rosja z jej tanimi surowcami i Ukraina, która podobno niewiele ale też coś ma. Bez nich europejska gospodarka leży, a my będziemy powiększać tylko zadłużenie. Ale jeśli sprzedajne świnie oddają nasze złoża i dążą do konfliktu, to kiepsko to widzę.

  13. Frinme 01.03.2025 19:35

    Komik mnie podda Ukrainy Rosji, bo wojna to interes jego życia. To człowiek uzależniony od bardzo drogich proszków, ale przede wszystkim łasy na kasę i kolejne rezydencje, które kupuje na całym świecie. Pokój oznacza za niego koniec, być może nawet fizycznie, a na pewno utratę władzy i rozliczenia wojenne.
    Będzie szukał finansowania wojny, bo to jego być albo nie być.

    Znajduje sojuszników w Europie Zachodniej którzy poczuli już krew; grube miliony na handlu bronią, uzbrojeniem i zaopatrzeniem.

  14. pikpok 01.03.2025 22:46

    @Frinme komik to aktor prowadzony przez całą ekipę(mafię pasożytdniczą), któremu dobrze płacą. Na początku widać było, że się bał swojej roli, ale teraz czuje się już pewnie bo widzi jak ludzie dają się łatwo manipulować. Ukraińcy z tego co wiem od znajomej Ukrainki to boją się już nawet przez telefon za dużo mówić żeby nie podpaść. A nasze tresowane małpy myślą, że te srajfony to są dla ich pożytku.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.