Liczba wyświetleń: 1307
Entuzjazm osłabł – to najlepsze podsumowanie sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, w którym zbadano nastawienie Polaków do Ukraińców w Polsce. Wystarczyły niespełna dwa lata.
Z badania wynika, że Polacy nie są już tak zadowoleni z obecności wschodnich sąsiadów w naszym kraju, jak we wrześniu 2023 roku. Wciąż większy odsetek badanych odnosi się jednak do sprawy pozytywnie.
W sondażu pytano, „jak ocenia pan/pani obecność Ukraińców w Polsce, m.in. to, w jaki sposób integrują się ze społeczeństwem, w jaki sposób wpływają na rynek pracy”. W styczniu 2025 roku na tak postawione pytanie 55,3 proc. ankietowanych odpowiedziało pozytywnie – w tym 10,9 proc. zdecydowanie pozytywnie, a 44,4 proc. – raczej pozytywnie. To o 9,1 pkt. proc. mniej niż w 2023 roku, wtedy aż 64,4 proc. badanych wyrażało pozytywne opinie.
Odsetek ankietowanych, którzy wybrali odpowiedzi negatywne, wzrósł w styczniu 2025 roku do 33 proc. (19 proc. zdecydowanie negatywie, a 14 proc. raczej negatywnie). Oznacza to wzrost niezadowolonych o 3,5 pkt. proc.
„Czym innym jest wstępny entuzjazm i chęć niesienia pomocy, a czym innym jest już sytuacja dłuższego niesienia wsparcia. Dla niektórych osób nie jest to już temat, który jest szczególnie ważny. Niektórzy pewnie uważają, że to już jest taki czas, że osoby z Ukrainy powinny wrócić do ojczyzny albo na miejscu zacząć sobie radzić samemu” – ocenił w rozmowie z „Wirtualną Polską” dr hab. Michał Nowosielski, profesor Ośrodka Badań nad Migracjami UW. „Pojawiają się nowe tematy, troski i problemy. W tej chwili to, co obserwujemy, to jest większa troska o własne interesy ekonomiczne i mniej troski o innych” – stwierdził.
Metodologia badania z 2023 roku: Metoda CAWI, próba 1000 osób, wykonane 11 września 2023 roku. Z kolei metodologia badania z 2025 roku: Metoda CATI & CAWI, próba 1000 osób, wykonane 24-26 stycznia 2025 roku.
Autorstwo: MMP
Na podstawie: WP.pl
Źródło: NCzas.info
Wrogi kraj. Wywalić
Polak przed szkodą i po szkodzie głupi.
Polacy a w zasadzie po-laczki pomalu ale to bardzo pomalu zaczynajom sie budzic
otwierac oczy i widziec jak bardzo bande-rowcy ich kochajom…ale to juz jest prawie zapozno…..jak prezydenckie wybory w Polsce w Maju wygra PO-PIS
ten dupek z pisu i inny dupek z po to to juz bedzie oznaczalo poczatek konca narodu polskiego w Polsce, i wine za to nie poniosom ci tzw nowi prezydencji tego kraju ale ci wszyscy ktorzy glosowali na nich….
..jedyna szansa to Brown lub hrabia Potocki….
Polska to ponoć dom dla Polaków. Tak mnie przynajmniej uczono. I co było prawdą przez większą cześć mego życia.
Ale jako domowników nikt nas nie pytał czy chcemy na stałe przyjąć extra lokatorów i ich jeszcze utrzymywać z naszej krwawicy.
Wojna, ekonomiczna emigracja – ok, zrozumiałe. Trzeba pomagać.
Od początku jednak tego kryzysu z przed 3 lat miałem i mam nadal dziwne wrażenie, że czyniono to z zupełnie innych względów. Tak jak to się zazwyczaj właśnie odbywa. Aby zniszczyć, dosłownie zniszczyć koherencję i spójność polskiego Narodu. Ukraińcy są tu po prostu pionkami, użytymi do agendy szerzenia niepokoju. Ta cała pomoc dla nich kiedy rodzimi obywatele potrzebują często jej niemniej.
Siłą rzeczy musi wywoływać to niepokój. A fakt, że z asymilacją różnie bywa też kwestią czasu będzie kiedy dojdzie do grubszych niesnasek.
Niektóre działania to wręcz na odległość pachną prowokacją, której celem jest wywołanie złości w społeczeństwie i napuszczanie go na „pionki”. Oczywiście pionki będą bronione przez aparat władzy, a za agresję zostaną obarczeni winą wszyscy niewygodni – tzw. trolle i agenci Putina.
To w takiej mniejszej skali to samo co dzieje się w Stanach. Miliardy słane na wojnę i pomoc Ukrainie kiedy ich kraj tonie w problemach.