Liczba wyświetleń: 885
Kair i Rijad porozumiały się w sprawie budowy mostu przez Cieśninę Tirańską na Morzu Czerwonym. Realizacja projektu zablokuje Izraelowi i Jordanii dostęp do Oceanu Indyjskiego. Może mieć także katastrofalne skutki dla środowiska.
Most połączy saudyjską prowincję Tabuk ze znanym kurortem turystycznym Szarm el-Szejk na Półwyspie Synaj. Połączenie pozwoli uniezależnić od Izraela transport między Egiptem i Arabią Saudyjską.
Budowa mostu będzie oznaczać, że po raz pierwszy od powstania państwa Izrael w 1948 roku Arabowie z Afryki korzystaliby z bezpośredniego połączenia z kontynentem azjatyckim, które nie wymagałoby przekraczania izraelskiej granicy lub pokonywania Morza Czerwonego.
W zeszłym tygodniu firma Saudi Binladin Group ogłosiła, że jest gotowa we współpracy z egipskim państwowym gigantem budowlanym Arab Constractors sfinansować projekt wart ponad 3 mld dolarów. Prace miałyby się rozpocząć jeszcze w tym roku i trwać trzy lata. Eksperci szacują, że czas przejazdu pomiędzy dwoma krajami skróci się do 22 minut
Nowy most będzie składał się z przeprawy autostradowej dla samochodów oraz linii kolejowej, co ma przyczynić się do znacznego wzrostu wzajemnych obrotów handlowych i inwestycji. Oczekiwać można również, że istotnie zwiększy się liczba muzułmanów pielgrzymujących do Mekki i migracji zarobkowej oraz liczba Saudyjczyków odwiedzających kurorty turystyczne na Synaju.
Autor: Marek Nowicki
Na podstawie: PAP
Źródło: Niezależna.pl
„Wątpliwe jest, aby zbudowano most, który zablokuje żeglugę floty międzynarodowej korzystające z Kanału Sueskiego, tym bardziej, że współwykonawcą mostu będzie Egipt, który na kanale zarabia duże pieniądze – przypis WM.”
Autorze notki, spójrz na mapę. Most ma powstać na wejściu do zatoki Akaba, a nie do zatoki Suez. Jeżeli most ten będzie zbudowany tak, że faktycznie zablokuje drogę wielkim statkom, to akurat Egiptowi to na rękę. Teraz Izrael ma bezpośrednią drogę na Morze Czerwone. Po odcięciu tej drogi będzie musiał korzystać z kanału 🙂