Liczba wyświetleń: 677
Namibia, jednej z najbardziej ubogich w wodę krajów Afryki subsaharyjskiej, nie będzie już prawdopodobnie miała problemów z zaopatrzeniem w wodę. W kraju odkryto wielki podziemny zbiornik, który powinien wystarczyć na około 400 lat. Największym zagrożenie mogą być nielegalne wiercenia.
Obecnie los 800 000 osób (40% populacji kraju) mieszkających na północy Nambii zależy jednego 40-letniego kanału transportującego wodę pitną z Angoli. W regionie znajdują się dwie rzeki i działalność rolnicza jest ograniczona do obszarów w ich pobliżu. Dzięki nowo odkrytemu zbiornikowi wszystko może ulec zmianie.
Od około 10 lat władze Namibii współpracują z Niemcami i innymi europejskimi krajami, które pomagają w poszukiwaniach wody.
Właśnie odkryto zbiornik Ohangwena II, znajdujący się na granicy z Angolą. Po namibijskiej stronie ma on powierzchnię 70 x 40 kilometrów i zawiera tyle wody, że przy obecnym poziomie zużycia wystarczy jej na 400 lat. Dodatkowo woda poddana jest wysokiemu ciśnieniu, więc jest łatwo dostępna, a jej jakość jest lepsza niż wielu innych obecnie wykorzystywanych źródeł.
Łatwy dostęp oznacza jednak niebezpieczeństwo pojawienia się nielegalnych odwiertów. Problem w tym, że nad Ohangwena II znajduje się niewielki zbiornik słonej wody. Nieumiejętne wiercenia mogą doprowadzić do zanieczyszczenia wody słodkiej słoną.
Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: BBC
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Wydaje mi się, że nielegalne odwierty mogą raczej doprowadzić do o wiele mniejszych wpływów pieniężnych do zbiorników w Niemczech oraz innych krajów europejskich, niż do „zanieczyszczeia wody słodkiej słoną” 🙂 Pozdrawiam!
Śmiesznie , „pomagają w poszukiwaniu wody” Pomagający 😀 Co na to Bank Światowy? Ile ta pomoc będzie kosztować? 99% :-D. Cholerny świat cholernych filantropów :-D. Szkoda mi tych biednych ludzi (nas)