Liczba wyświetleń: 724
Decyzja moskiewskiego sądu, podtrzymująca wyrok pozbawienia wolności pokojowego demonstranta Michaiła Kosenki, jest wypaczeniem sprawiedliwości. Michaił Kosenko, bohater tegorocznego Maratonu Pisania Listów, ma być zatrzymany w zakładzie psychiatrycznym, potencjalnie na czas nieokreślony, w celu poddania go „leczeniu”, którego nie potrzebuje i nie chce, alarmuje Amnesty International.
Michaił Kosenko, bohater tegorocznego Maratonu Pisania Listów, został aresztowany po tym, jak w maju 2012 roku wziął udział w protestach na Placu Błotnym, które zakończyły się użyciem przemocy. Mężczyzna został oskarżony o wzięcie udziału w „masowych zamieszkach” i użycie siły przeciwko funkcjonariuszom policji. Oskarżenia te Amnesty International uważa za umotywowane politycznie i podważone silnymi dowodami, które nie zostały wzięte pod uwagę podczas procesu.
„W przypadku Michaiła Kosenki sądy powracają do odrażających metod, które pachną najgorszymi z sowieckich praktyk tłumienia sprzeciwu: stosowaniem przymusowego leczenia psychiatrycznego jako środka karnego wobec krytykujących osób” – powiedział Siergiej Nikitin, Dyrektor biura Amnesty International w Moskwie. „Sąd zlekceważył liczne niespójności i sprzeczności w sprawozdaniu ekspertów psychiatrii oraz zeznaniach policji, jak również zignorował dowody poświadczające niewinność Michaiła Kosenki. Jedynym występkiem, jaki popełnił Michaił Kosenko, był pokojowy protest i wyrażenie swojego zdania. Jawna niesprawiedliwość wyrządzona temu człowiekowi musi ulec naprawieniu, a on sam musi być uwolniony natychmiastowo i bezwarunkowo.”
Sąd odrzucił prośbę prawników Michaiła Kosenki o dodatkową diagnozę psychiatryczną po stwierdzeniu niekompletności i licznych niespójności w pierwszej. Diagnoza ta posługuje się poglądami politycznymi Kosenki jako dowodem jego choroby psychicznej.
Tłumaczenie: Emilia Grycuk
Źródło: Amnesty International
putinowska Rosja, Białoruś, Chiny… – te same chamskie metody (w odróżnieniu do tzw. zachodu, gdzie wszystko robi się w „białych rękawiczkach”).
Ciekawe podsumowanie po latach:
http://youtu.be/GLMXHIEDsZQ
Bodaj Suworow, jak pamiętam, rzekł: „nasza konstytucja nie jest warta papieru, na którym ją spisano”… a tu proszę – putin kładzie nawet na niej rączkę ;]
A w ogóle – co u nas rzadko się pokazuje – w samej Moskwie odbywają się regularnie anty-putinowskie demonstracje – wraz z każdym „kroczkiem” tych jołopów próbujących złapać ludzi jeszcze bardziej za twarz – a to ustawa o „opiece państwa nad dziećmi”, a nawet likwidacja parku pod nowy market ziomusia putina. Zresztą w takich Chinach średnio co miesiąc wybucha strajk a’la stocznia gdańska – i to wcale bez jakiejkolwiek ideologii – ludzie mają dosyć uciskających ich butów (obojętnie jak się nazywają) – w każdym razie, reżimy mają z drugiej strony spore doświadczenie w pacyfikacji, jak i robienia „ładnego” soft-PR’u do wszystkiego.