Liczba wyświetleń: 911
Od niedzieli, 1 czerwca, w Wielkiej Brytanii zaczęło obowiązywać prawo zakazujące sprzedaży i kupowania jednorazowych e-papierosów. Nadal dostępne są urządzenia wielokrotnego użytku, które można napełniać ponownie.
Według BBC, chociaż większość brytyjskich użytkowników wybierała dotąd ładowalne waporyzatory, aż około 30% korzystało z jednorazowych modeli. Przed wejściem w życie zakazu sprzedaż najpopularniejszych smaków e-papierosów znacząco wzrosła — klienci masowo robili zapasy.
Z badań firmy Censuswide wynika, że prawie połowa osób używających jednorazowych waporyzatorów planuje teraz przejść na inne urządzenia. Co ciekawe, 16% respondentów deklaruje, że zrezygnuje całkowicie z e-papierosów, natomiast 11% rozważa wyjazd za granicę po zapasy jednorazowych modeli. Ekspertów zaniepokoił jednak fakt, że aż 18% ankietowanych zapowiedziało powrót do tradycyjnego palenia.
Badania Uniwersytetu Londyńskiego, opublikowane w „Lancet”, pokazują, że liczba użytkowników e-papierosów w Wielkiej Brytanii wzrosła z 800 tys. w 2012 roku do aż 5,6 mln w 2024 roku. Najczęściej wapują młodzi ludzie, co potwierdzają dane Urzędu Statystyk Narodowych — aż 15,8% osób w wieku 16–24 lat korzysta z e-papierosów.
Rząd zdecydował się na wprowadzenie zakazu, aby ograniczyć zdrowotne zagrożenia, zwłaszcza dla młodzieży. Choć e-papierosy uznawane są za mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów, eksperci ostrzegają, że mogą prowadzić do uzależnienia od nikotyny, a ich owocowe smaki i niska cena przyciągają młodych. Lekarze są zgodni: osoby niepalące nie powinny sięgać po e-papierosy, gdyż mogą one prowadzić do trwałych uszkodzeń płuc, serca czy mózgu.
Nie bez znaczenia są także skutki środowiskowe. BBC szacuje, że w 2024 roku Brytyjczycy wyrzucali aż 5 milionów jednorazowych e-papierosów tygodniowo, co generowało poważne problemy z odpadami.
Autorstwo: Aurelia
Na podstawie: PAP
Źródło: WolneMedia.net