Zakaz nauki pisania i czytania w zerówce?

Opublikowano: 04.10.2024 | Kategorie: Edukacja, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 3902

Małopolska Kurator Oświaty, Gabriela Olszowska, miała wprowadzić zakaz nauki pisania i czytania w zerówce.

„W rozpoczętym roku szkolnym część dzieci uczęszczających do zerówki nie będzie się uczyć pisać. Jak tłumaczą nauczyciele z przedszkoli, dostali oni zakaz nauczania o literach od Małopolskiej Kurator Oświaty Gabrieli Olszowskiej” – informuje portal „Onet”.

Nauczycielki uczące dzieci zaalarmowały rodziców. „Dostaliśmy »wytyczne«, z których wynika, że nie możemy uczyć dzieci pisać i bardzo niewskazane jest, by dzieci miały też jakiekolwiek podręczniki. Nawet te dedykowane dla ich wieku. Mamy też nie uczyć dzieci kreślenia liter. Uzasadnienie, jakie nam podano, mnie osobiście ścięło z nóg. Otóż zdaniem pani kurator, my, nauczyciele przedszkolni, jesteśmy do nauczania takiego nieprzygotowani i przez naszą niekompetencję wśród dzieci rośnie fala dysleksji i dysgrafii” – przekazała nauczycielka z Małopolski.

Tymczasem kurator Olszewska twierdzi, że żadnego zakazu nie ma. „Ja po prostu przypomniałam pedagogom pracującym na tym etapie edukacji, jaka jest podstawa programowa w przedszkolu i na co kładzie nacisk. Nie jest to nacisk na pisanie i na wypełnianie zadań z podręczników. W przedszkolu nie powinno się akcelerować nauki pisania. Ręka 6-latka jest mniej rozwinięta, niż ręka 7-latka. To nie był jednak zakaz. To o czym rozmawiałam z nauczycielami przedszkoli trudno też nazwać »wytycznymi«” – twierdzi.

Ministerstwo Edukacji Narodowej wyraża zaniepokojenie zaistniałą sytuacją. „Ministerstwo Edukacji Narodowej zapoznało się z wyjaśnieniami Małopolskiej Kurator Oświaty, z których wynika, że na spotkaniach z nauczycielami, nauczycielami specjalistami z poradni psychologiczno-pedagogicznych, jednym z tematów, który poruszała, było zjawisko dysleksji funkcjonalnej, która pojawia się u małych dzieci w konsekwencji zbyt wczesnego pełnego pisania i czytania” – czytamy w e-mailu przesłanym Wydział Informacyjno-Prasowy MEN.

„Wyrażone przez kuratorkę stanowisko nie jest jednoznaczne z zakazem nauki pisania w tzw. zerówkach. Kurator nie kwestionuje autonomii nauczyciela do wprowadzania ćwiczeń wykraczających poza podstawę programową wychowania przedszkolnego. W ocenie MEN jest oczywiste, że nauczyciel może wprowadzać ćwiczenia z np. nauki pisania, jako zajęcia dodatkowe, jeśli dzieci lub dziecko są na to gotowe” – napisano dalej.

Resort zaznacza, że „nie ma przeszkód, by rozmawiając o metodach uczenia małych dzieci, dobrych praktykach i mówić również o zagrożeniach i przypadkach różnego rodzaju dysfunkcji czy zaburzeń”, ale nie ma mowy o wprowadzaniu tego typu zakazów.

Autorstwo: SG
Zdjęcie: EME (CC0)
Na podstawie: Onet.pl, MEN
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. kufel10 04.10.2024 17:27

    Bo sobie trzeba w domu uczyć. Jak nie zadbasz, to będzie tyrać z cyganami u niemca na magazynie czy w sadzie.

  2. Dobroca 04.10.2024 17:36

    Wyjątkowo zgodzę się z kurator Olszowską. Na etapie przedszkolnym dzieci winny przyswoić co najwyżej wiedzę o konieczności szczepienia się, chodzenia w masce, bacznego oglądania telewizora i odwiecznej, międzynarodowej przyjaźni polsko-ukraińskiej.

  3. replikant3d 04.10.2024 18:41

    No proszę zaczyna się ,,nieśmiała,, próba wprowadzenia analfabetyzmu w kraju. Jak to mawiał jakiś minister? ,, Ciemny lud to kupi,, Niewykształconymi idiotami łatwiej rządzić.

  4. sylwek24 04.10.2024 21:32

    Myślałem że za Czarnka niszczą edukację ale lewica przyspiesza z niszczeniem kształcenia. Widocznie wiedzieli kigo zrobić ministrem edukacji

  5. Dober77 04.10.2024 22:37

    Ten artykuł to doskonały przykład na to, jak w Polsce potrafimy iść na całość w absurdach edukacyjnych. Zakaz nauki pisania i czytania w zerówkach? Serio? Co będzie następne? Zakaz nauki chodzenia, bo dzieci zbyt wcześnie stawiają kroki, co może prowadzić do problemów z postawą? Oczywiście, że dzieci nie mogą pisać i czytać, bo przecież najlepiej byłoby, gdyby pozostali analfabetami jak najdłużej – wtedy władza będzie mogła swobodnie sterować „ciemnym ludem”, który „to kupi”, jak to kiedyś ładnie powiedział jeden z ministrów.

    Zresztą, jeśli spojrzymy na badania, to sprawa jest oczywista. Naukowcy na całym świecie, od Stanów Zjednoczonych po Finlandię, jasno pokazują, że wczesna nauka czytania i pisania stymuluje rozwój mózgu, poprawia zdolności poznawcze i przygotowuje dziecko do dalszej edukacji. Badania prowadzone przez Uniwersytet Harvarda wskazują, że dzieci, które uczą się czytać i pisać wcześnie, mają lepsze wyniki w testach rozwojowych i mniej problemów z dysleksją niż te, które zaczynają później. Co więc robi Polska? Idzie w drugą stronę, bo przecież po co stymulować rozwój, skoro można go hamować!
    Kolejne badania przeprowadzone przez Uniwersytet w Cambridge pokazują, że dzieci, które zaczynają pisać i czytać wcześniej, mają lepsze wyniki w późniejszej edukacji, zarówno w zakresie językowym, jak i matematycznym. Ale oczywiście, dlaczego byśmy mieli ufać badaniom naukowym, skoro mamy „wytyczne” kuratora oświaty, które opierają się na… czym? Na obawie przed dysleksją?
    Jeśli chodzi o teorię pani kurator, że nauczyciele przedszkolni nie są przygotowani do nauczania pisania – to chyba jedno z najzabawniejszych stwierdzeń, jakie można usłyszeć. Czyli nauczyciele, którzy studiowali pedagogikę, nie wiedzą, jak nauczać dzieci podstaw? Może zamiast zakazywać nauki, powinniśmy zadbać o lepsze szkolenie nauczycieli? Ale nie, bo przecież łatwiej jest wprowadzić idiotyczne zakazy, niż naprawić problemy systemowe.
    Owszem, rozwój motoryki jest kluczowy, ale twierdzenie, że 6-latki nie są gotowe na naukę pisania, to naukowy nonsens. W wielu krajach dzieci zaczynają uczyć się pisać nawet wcześniej i jakoś nie maja epidemii dysleksji. Wręcz przeciwnie – dzieci rozwijają się szybciej, zdobywają więcej umiejętności, co później przekłada się na ich sukcesy w szkole i w życiu zawodowym. Ale w Polsce? W Polsce wolimy wprowadzać zakazy i udawać, że wszystko jest w porządku.
    Co więcej, wprowadzenie takiego zakazu to prosta droga do uwsteczniania dzieci. Rodzice, którzy dbają o rozwój swoich pociech, będą musieli uczyć ich w domu, podczas gdy inni będą musieli się pogodzić z tym, że ich dzieci zostaną w tyle. Ciekawy sposób na wyrównywanie szans edukacyjnych, nieprawdaż?
    Na koniec, polecam spojrzeć na przykład Finlandii – kraju, który uchodzi za wzór w edukacji. Tam dzieci uczą się pisać i czytać już od najmłodszych lat, ale robią to w sposób naturalny i dostosowany do ich potrzeb. Efekty? Finlandia od lat prowadzi w rankingach edukacyjnych na świecie. A my? My jak zwykle idziemy pod prąd – w stronę analfabetyzmu. Gratulacje! Wkrótce wrócimy do czasów, gdy jedynymi osobami umiejącymi czytać będą urzędnicy państwowi, a reszta społeczeństwa będzie żyła w błogiej nieświadomości, zależna od tego, co władza powie im przez smartfon czy tv.

  6. rozrabiaka 04.10.2024 23:09

    „Ty Zośka, wypowiedz jakąś głupotę aby zająć czymś Polaków ” – ” już się robi szefie”

  7. bryxus 05.10.2024 07:47

    Reka 6-latka jest mniej rozwinieta niz 7-latka i nalezy ja wzmocnic przez wprowadzenie programowej masturbacji…

  8. Dandi1981 05.10.2024 09:03

    Nie wolno zapominac ze jest dobra zmiana oboz zdrady i zapszanstwa to cala koalicja rzadzaca wiec dzieci moga pisac i czytac po lekcjach jezeli nauczyciel za darmo zostanie 2h dluzej, jakie to patryiotyczne, cios w poziom edukacji, cios w zadluzenie panstwa 200mld rocznie dodatkowego dlugu , przy cieciach wszystkiego, nie wydawaniu ani zl na obietnice wyborcze, nie robienie niczego dla ludzi czy gospodarki tylko dzialanie przeciw polsce , szkodzac tej gdzie tylko mozna w kazdej dziedzinie a jednoczesnie nie robienie niczego zeby wzmocnic kraj , slowa typu audyt sa tylko po to zeby uwalic projekt.
    Wiec jak oboz ktory dziala przeciw polsce moze miec 30% poparcia polakow ? Zabory to chyba nie przypadek.

  9. rozrabiaka 05.10.2024 09:10

    @dandi Wybory były, 460 aktorów znanych z telewizji i internetu jest już wybranych. Więc zrób sobie popcorn i oglądaj ten dramat ze spokojem…

  10. Baba Jaga (dawniej: Risa A) 05.10.2024 10:51

    > Uzasadnienie, jakie nam podano, mnie osobiście ścięło z nóg. Otóż zdaniem pani kurator, my, nauczyciele przedszkolni, jesteśmy do nauczania takiego nieprzygotowani i przez naszą niekompetencję wśród dzieci rośnie fala dysleksji i dysgrafii” – przekazała nauczycielka z Małopolski.

    Chodzi o promowanie szpiegusiów-smartfonów ze wszystkich sił. Niewolnik ma nie umieć pisać i ma nie umieć się porozumiewać inaczej niż z użyciem smartfona. Dlatego właśnie zakazuje się w przedszkolach nauki pisania i innycxh czynności, które nie wymagają urządzeń elektronicznych. Ta hydra dotarła już nawet tu – do najmłodszych.

    Pora by dorośli coś z tym zrobili i szpiegusie-smartfony wyrzucili przez otwarte okno lub walnęli nimi o ścianę. Globaliści chcą by niewolnik nie mógł bez nich żyć.

  11. Katana 05.10.2024 13:58

    Baba Jaga. To też. Ale osoba zasłaniała się potrzebą realizacji programu (nauczania). Mają się dzieciaki brandzlować w tym czasie, zapewne… Bo co oni tam jeszcze mają takiego ważnego w programie? Leżakowanie, rysowanie, jakieś zabawy i gry zespołowe, na powietrzu czasem?
    EDIT: O kurczę, pośpieszyłem się… Nie spodziewałem się tylu komentarzy i zrobiłem powtórzenie.
    To może uzupełnię o szczegóły:
    https://sjp.pl/brandzlowa%C4%87
    1. przedłużać poprzez niepotrzebną zabawę, cackać się;
    Czyli to co mają na ogół w domach. Więc: wróć do punktu nr 1.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.