Liczba wyświetleń: 905
Astrofizycy Jakob Szolc z Uniwersytetu w Durham oraz James Anwin z Uniwersytetu Illinois w Chicago wysunęli nową hipotezę, która zakłada, że zagadkowa dziewiąta planeta Układu Słonecznego w rzeczywistości jest niewielką czarną dziurą.
https://www.youtube.com/watch?v=Hiay5g2VPD8
Artykuł pojawił się w elektronicznym archiwum naukowych preprintów arXiv, a w czasopiśmie „Science” zamieszczono jego streszczenie. Mowa o tzw. nieuchwytnej planecie X, której istnienie od pięciu lat próbują udowodnić naukowcy z całego świata.
Poprzednie badania opierają się na czysto teoretycznej analizie grawitacyjnego wpływu tego obiektu, który jest nadal niewidoczny dla człowieka. Zakłada się, że dziewiąta planeta może znajdować się daleko poza Neptunem.
Wcześniej astronomowie nawet obliczyli, że jej masa może być od 5 do 15 razy większa od masy Ziemi. Teoretycznie planeta X znajduje się w odległości od 45 do 150 mld km od Słońca. Tym tłumaczy się ich nieuchwytność, bo w takiej odległości obiekt otrzymuje bardzo mało światła od naszej gwiazdy, co utrudnia obserwowanie go za pomocą teleskopów.
Jednak Szolc i Anwin uważają, że przyczyna nieuchwytności jest inna. Ich zdaniem tajemniczy obiekt wcale nie jest planetą i należy szukać niewielkiej czarnej dziury.
Astrofizycy twierdzą, że jeśli tajemniczy obiekt jest czarną dziurą o masie planety, prawdopodobnie zostanie otoczony aureolą ciemnej materii. Jego długość może osiągnąć miliard kilometrów z każdej strony.
Oddziaływanie między cząsteczkami ciemnej materii w tym halo – szczególnie zderzenia ciemnej materii z ciemną antymaterią – mogą generować błyski promieni gamma. Właśnie to może zdradzić w „planecie” czarną dziurę.
Na podstawie: Arxiv.org
Źródło: pl.SputnikNews.com
Bzdura, czarna dziura nie obraca sie wokol slonca , jest stabilna bo to zapadniecie slonca ja tworzy temu jest w centrum. To tak jak by ktos napisal ze slonce jest ostania planeta naszego ukladu i orbituje w okol naszego slonca a nie widac go bo ktos nakryl go czarna materia.
Te zmarnowane miliony dolarów i wysiłki umysłów na badania czegoś co jest równoznaczne z niczym, lepiej skierowaliby w drugą stronę, w stronę naszego ISTNIEJĄCEGO świata, którego badania zostały jakby porzucone, a którego dogłębne poznanie mogłoby przynieść ludzkości ogromne korzyści.
Szwęda, lepiej niech się zajmują różnymi dziedzinami.
a z ciekawości – jakież to badania zostały porzucone i jakie korzyści z poznania czego masz na myśli?
Dandi – to właśnie napisano. no… prawie. a skąd pomysł, że czarna dziura nie może okrążać słońca?… .. .
Czarne dziury to antymateria , wtedy materia jest na orbicie czarnych dziur . Końcem starego, początkiem nowego .
Czarna dziura nie jest antymaterią, jest zbyt mocno ściśniętą materią.
Antymateria jest z naszego materialnego punktu widzenia materią o ujemnej, odwrotnej wartości energetycznej.
Realista popraw mnie jeśli bredzę.
jest jak mówisz… .. .
Czarna dziura jest połączeniem 2 galaktyk o przeciwnym ładunku energetycznym (do jednej strony horyzontu zdarzeń jest podpięta nasza galaktyka, natomiast po drugiej istnieje coś równie potężnego ale cała zawarta w niej materia ma przeciwny ładunek, jest antymaterią). Czarne Dziury pożerają coraz to więcej materii z każdej z dwóch połączonych ze sobą galaktyk żeby zachować równowagę energii, ten proces zwiększa masę tych obiektów, ich grawitacje i prędkość dysku akrecyjnego, który przy dużych czarnych dziurach obraca się z szybkością 1% prędkości światła. Pierścienie akrecyjne naokoło czarnych dziur należą do najjaśniejszych obiektów w galaktykach ponieważ jak dowiedziono podczas zetknięcia materii z antymaterią następuję całkowita anihilacja obydwu cząstek (brak obserwacji czarnej dziury) i jednocześnie super eksplozja (niesamowicie jasny pierścień wokół czarnej dziury). Każda galaktyka ma w swoim centrum jedną super masywną czarną dziurę (w centrum drogi mlecznej jest Sagittarius A) która posiada coraz większy apetyt na materię, ale dzięki temu, jej wciąż rosnąca masa i siła grawitacyjna trzyma wszystko w kupie (droga mleczna wyglądem przypomina wirującą w jednym kierunku swastykę). Obiektem najsilniejszym we wszechświecie jest gigantyczna centralna czarna dziura połykająca w krótkim czasie całe galaktyki lub nawet ich gromady (oczywiście aby to nastąpiło, muszą się one znajdować przy super wielkim dysku akrecyjnym). Wszechświat nie rozszerza się i nie rozprasza (to złudzenie optyczne) tylko przyśpiesza, odpowiedzialna za to jest centralna czarna dziura, która w takim tempie zwiększa swoją masę, grawitację i prędkość, iż wewnętrznemu obserwatorowi wydaje się on coraz szybciej od siebie oddalać.
Koniec wypocin, powyższy tekst zawiera 4 nie udowodnione tezy, reszta logicznie do siebie pasuję, więc to połączyłem i wyszła „teoria wirującego bąka” 😀 😀 😀
1) „Czarna dziura jest połączeniem 2 galaktyk o przeciwnym ładunku energetycznym”
2) „Czarne Dziury pożerają coraz to więcej materii z każdej z dwóch połączonych ze sobą galaktyk żeby zachować równowagę energii”
3) „Obiektem najsilniejszym we wszechświecie jest gigantyczna centralna czarna dziura”
4) „Wszechświat nie rozszerza się i nie rozprasza (to złudzenie optyczne) tylko przyśpiesza”