Liczba wyświetleń: 842
8 marca 2014 roku doszło do tajemniczego zniknięcia samolotu pasażerskiego malezyjskich linii lotniczych Malaysia Airlines, który wykonywał lot z Kuala Lumpur do Pekinu. Na jego pokładzie znajdowało się wtedy 239 osób. To zaskakujące, że maszyna tak po prostu zaginęła a dzisiejsza zaawansowana technologia nie przyczyniła się do jej odnalezienia. Po trzech latach, poszukiwania zakończyły się porażką i zostały oficjalnie zakończone.
Malezja we współpracy z Australią i Chinami prowadziła operacje poszukiwawcze na Oceanie Indyjskim. Powszechnie uważa się, że to właśnie tam mogło dojść do katastrofy lotu MH370. W ramach poszukiwań znaleziono kilka fragmentów maszyny, w tym część skrzydła na francuskiej wyspie Reunion niedaleko Madagaskaru. Eksperci zdołali potwierdzić, że klapolotka faktycznie należała do zaginionego samolotu.
Mimo zakrojonych na dużą skalę poszukiwań wrak Boeinga 777 nie został odnaleziony. W ramach badań sprawdzono 120 tysięcy kilometrów kwadratowych Oceanu Indyjskiego – regiony, w których mógła znajdować się zaginiona maszyna zostały wytypowane na podstawie analizy ścieżki lotu i innych dostępnych informacji. Niektórzy zasugerowali, aby rozszerzyć zakres poszukiwań, lecz kierujący operacją poszukiwawczą przyznali, że nie da się ustalić położenia samolotu i ostatecznie poddali się. Na początku 2017 roku, po 1046 dniach, poszukiwania oficjalnie dobiegły końca.
W raporcie opublikowanym przez australijskie Biuro ds. Bezpieczeństwa Transportu stwierdzono, że jest to niewyobrażalne oraz niedopuszczalne, aby w obecnej erze lotnictwa nie udało się ustalić co się stało z samolotem i pasażerami na jego pokładzie. Jest to raport końcowy, który podsumowuje wyniki poszukiwań. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że nigdy nie poznamy lokalizacji zaginionego Boeinga 777. Potrzebne są tu konkretne wskazówki, choć maszyna równie dobrze może zostać odkryta zupełnie przypadkowo.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: Atsb.gov.au
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
W czanelingach podano, że samolot został wciągnięty przez portal do świata równoległego. Takie portale chwilowo się otwierają w różnych miejscach.
https://cassiopaea.org/forum/index.php/topic,35099.msg500220.html#msg500220
Władze wiedzą o tym od kilkudziesieciu lat, natomiast przed społeczeńswem wszystko jest ukrywane. Problem polega na tym, że społeczeństwo słucha wszystkiego co mówią władze i nawet nie muszą tej propagandy powtarzać wiele razy jak u Gebelsa. Wystarczy jak władze powiedzą coś raz i w ten sposób mogą ukrywać prawdę przez setki lat. Już ukrywają wiedzę o portalach od 90 lat. Naukowcy na uczelniach dostają rządowy zakaz prac badawczych odnośnie portali. Te rzeczy są badane tylko w tajnych laboratoriach. Nasz system jest całkowicie przesiąknięty faszyzmem i społeczeństwo to akceptuje, a głównym powodem tego jest nie tylko głupota ludzi, ale brak umiejętności współdziałania w celu obalenia władz.