Żadnych Szwajcarów, proszę

Opublikowano: 31.10.2008 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 525

Jesienią opadają liście. Mnie – ręce.

Politycy potrafią skompromitować co tylko się komu zamarzy. Właśnie kompromitują ideę referendum.

Co się mamy wzorować na jakichś Szwajcarach, którzy mają średnio 50 referendów w roku. Wiadomo do czego ich to doprowadziło: skrajna bieda i totalny brak bezpieczeństwa narodowego.

U nas, prezydent chce rozpisać referendum w kwestii szpitali i ZOZ-ów, ale zdaje się, że nie bardzo wie, o co ma Naród zapytać. Zaś politycy poza-prezydenccy oraz biegający od jednych do drugich dziennikarze, wrzeszczą, że to populizm i nie wypada mieć w liberalnej Europie takich pomysłów. Demokracja demokracją ale porządek musi być, prawda?

Platforma próbuje przepchnąć swoją wersje reformy służby zdrowia w sejmie i szuka większości. PiS odmawia współpracy. Co nazywa się u nas demokratycznym uprawianiem polityki.

Tylko nasz pomysł jest znakomity, wierzę w to głęboko – mówi do telewizora minister urzędujący, Ewa Kopacz. Ich pomysł jest zły, wierzcie mi – mówi do tego samego telewizora minister były, profesor Religa. Dlaczego mamy wierzyć jednej pani albo drugiemu panu? Dlatego, że nie ma innego wyjścia.

Dlatego, że świat przepisów i finansów, które dotyczyłyby służby zdrowia, jest tak skomplikowany, że normalny człowiek nie może się w tym połapać. Musi komuś uwierzyć, jeśli chce być zwolennikiem jednej albo drugiej opinii.

Może jeszcze stanąć po stronie zdrowego rozsądku. Ale jak? Rozsądek prosi o jakieś argumenty. Chciałby wiedzieć. Co jest plusem jednego rozwiązania, a co minusem? Co jest plusem drugiego rozwiązania, a co minusem? Dlaczego właściwie rząd za pieniądze podatników nie może uczciwie przedstawić im argumentów za jednym i za drugim rozwiązaniem? Przecież zwykle każde rozwiązanie ma plusy i minusy.

Czy naprawdę nie ma w wielki gmaszysku w Alejach Ujazdowskich nikogo, kto potrafiłby rozumem ogarnąć kwestię służby zdrowia z takiej właśnie perspektywy? Żeby uczciwie przedstawić argumenty Narodowi?

Bierze się, proszę panów, flipchart i kolorowe flamastry. Zaprasza się licealistów tuż przed maturą, którym szare komórki pracują na pełnych obrotach i są w stanie realnie ocenić plusy i minusy każdego projektu, przejrzawszy wcześniej dorobek pisany ekspertów. Się to kręci byle kamerą. A potem bardzo się prosi prezesa publicznej telewizji, żeby w ramach czasu przeznaczonego dla premiera albo prezydenta puścił to zamiast orędzia na stojąco lub siedząco, z flagą lub bez. W godzinnym programie telewizyjnym.

Ale premier z prezydentem wolą się bić na referendum. Mają czas.

Premier Tusk stara się uchodzić za fajnego, choć odpowiedzialnego za Polskę faceta, któremu jest nawet przykro, że tak się musiał z prezydentem nieładnie bawić w samoloty do Brukseli. Ale mówi też: na referendum w sprawie prywatyzacji czy komercjalizacji szpitali się nie zgodzę.

Jeszcze niedawno starał się uchodzić za fajnego, choć odpowiedzialnego za Polskę faceta, ale mówił, że nie zgodziłby się nigdy na referendum w sprawie tarczy antyrakietowej.

W kwestii euro w ogóle nic nie było o fajnych facetach ani o referendum, tylko datę wprowadzenia nowej waluty premier podał. Chociaż jak jeszcze nie był premierem, to zapewniał, że Platforma będzie dążyła do referendów w ważnych społecznie sprawach.

Czekam aż Premier powie, że tak mu się odmieniło przez posła Palikota: że jak Naród sobie wybiera takich posłów, to rzeczywiście trudno mu zaufać w kwestii zdrowia czy bezpieczeństwa.

Ciekawe, czy premier już na to wpadł?

Jeśli nie wpadł, to może dlatego, że czyta właśnie „Doktrynę szoku” Naomi Klein i martwi się, co to będzie jak Naród też przeczyta i w końcu zrozumie, co się kryje za niewidzialną ręką rynku.

Cała nadzieja premiera w tym, że u nas ludzie mało czytają. Co innego Szwajcarzy.

Autor: Anna Mieszczanek
Źródło: Obywatel

image_pdfimage_print

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w czerwcu 2025 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Czy nam pomożesz?

Brakuje:
2311 zł (18 maja)
1752 zł (19 maja)
998 zł (20 maja)

Nasze konto bankowe TUTAJ – wpłaty BLIK-iem TUTAJ (wypełnij „komentarz”, by przejść dalej) – konto PayPala TUTAJ

Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla nieobojętnych czytelników!