Zachód chce wykorzystać Azerbejdżan do wojny z Iranem?

Opublikowano: 03.07.2025 | Kategorie: Polityka, Publikacje WM, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 291

W poniedziałek władze Azerbejdżanu dokonały nalotu na biuro rosyjskiej agencji „Sputnik” w Baku i zatrzymały kilku jej pracowników, w tym redaktora naczelnego oraz dyrektora placówki.

Według ministerstwa spraw wewnętrznych Azerbejdżanu „Sputnik” miał kontynuować działalność mimo cofniętej w lutym 2025 roku akredytacji, korzystając z „nieautoryzowanego finansowania”. Część zatrzymanych podejrzewana jest o powiązania z rosyjskim wywiadem.

Bezpośrednim pretekstem do działań Baku były wydarzenia z Jekaterynburga, gdzie rosyjska policja — podczas akcji przeciwko grupie przestępczej podejrzanej o handel narkotykami — zastrzeliła dwóch obywateli Rosji pochodzenia azerskiego. Baku oskarżyło rosyjskie służby o brutalność i uprzedzenia etniczne. W ramach protestu Azerbejdżan odwołał rosyjskie wydarzenia kulturalne i wycofał się z zaplanowanych spotkań dwustronnych.

Moskwa odpowiedziała wezwaniem ambasadora Azerbejdżanu i potępiła działania Baku jako „wrogie” oraz „nielegalne zatrzymanie rosyjskich dziennikarzy”.

Na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się absurdalna, ponieważ zastrzeleni Azerowie nie posiadali obywatelstwa azerbejdżańskiego. Na dodatek Rosja, podczas niedawnej napaści zbrojnej Azerbejdżanu na armeński Górski Karabach, nieformalnie opowiedziała się po stronie Azerbejdżanu, by nie psuć relacji z Turcją. Azerbejdżan jednak od dawna współpracuje z wywiadem izraelskim i amerykańskim (jako zaplecze operacji wymierzonych w Iran), a w ostatnim konflikcie Tel Awiwu z Teheranem przez przestrzeń powietrzną Azerbejdżanu dokonano izraelskich ataków dronowych i rakietowych. Skąd więc ta nagła niechęć do Rosji?

Najprawdopodobniej wydarzenia z Jekaterynburga są tylko pretekstem do dalszego odciągania Azerbejdżanu od proirańskiej Rosji i wpychania go w objęcia USA i Izraela, przed nowym atakiem na Iran.

Autorstwo: Aurelia
Na podstawie: Sonar21.com
Źródło: WolneMedia.net

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Irfy 03.07.2025 14:03

    Azerbejdżan to praktycznie prowincja Turcji, tyle że bez sformalizowanego statusu. Tzn. formalnie jest to niepodległe państwo. Podobnie jak Białoruś. Innymi słowy, Azerbejdżan jest dla Turcji tym samym, czym dla Imperium cara Białoruś.

    Dlatego jego polityka wobec Iranu będzie pochodną polityki tureckiej. A ta będzie ostrożna. Z jednej strony turecki sułtan nie przepada za ajatollahami, z drugiej ani trochę nie życzy sobie ich upadku. Bo to groziłoby wojną domową i gigantyczną falą uchodźców, z których spora część pozostałaby w Turcji. Poza tym w dłuższej perspektywie po upadku Iranu kolejnym celem naszego niesfornego rodaka, pana Milejkowskiego, mogłaby być właśnie Turcja. Czego sułtan też wolałby uniknąć.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.