Liczba wyświetleń: 1074
Ogród zoologiczny w Aalborgu ogłosił przedwczoraj na „Facebooku”, że zabite zostały dwa niedźwiedzie brunatne. Były całkowicie zdrowe, jednak decydenci doszli do wniosku, że zwierzęta źle się czuły w swoim wybiegu i zdradzały objawy apatii oraz nudy.
ZOO w Aalborgu na Półwyspie Jutlandzkim na północy Danii uważa za okoliczność łagodzącą, że niedźwiedzie były już wiekowe: miały 20 i 21 lat. Pracownicy obiektu tłumaczą, że były już za stare, aby przenosić je do innego ogrodu zoologicznego, prócz tego nie dałyby rady zostać włączone do żadnych programów hodowlanych, gdzie wymaga się osobników młodych. Prawdopodobnie też dwa starsze misie nie dałyby rady zaaklimatyzować się w innej niedźwiedziej grupie. Tak tłumaczyli pracownicy ZOO dziennikarzom, którzy pytali, czy rzeczywiście nie było możliwości, aby niedźwiedzie po prostu doczekały swoich dni w swoim dotychczasowym miejscu bytowania. ZOO upierało się, że zwierzęta się nudziły, a oni nie byli w stanie zapewnić im lepszych warunków z większą ilością bodźców.
Do tej pory do publicznej świadomości przebiły się doniesienia z kopenhaskiego ZOO. Kilka lat temu najpierw zabito tam dwuletnią, zdrową żyrafę (uczyniono to na oczach zwiedzających, w tym dzieci), ponieważ „była zbyt blisko spokrewniona z innymi żyrafami w tym samym ZOO”, później zaś zabito młodego lwa, ponieważ lwów akurat mieli nadreprezentację.
Sprawa żyrafy Mariusa z 2014 wstrząsnęła mediami w Polsce i na świecie. Pracownicy ZOO utrzymywali, że pula generyczna zwierzęcia była bardzo słaba. Mimo to chęć przyjęcia żyrafy wyraziły ogrody zoologiczne i parki typu safari z całego świata. Wśród nich były m.in. brytyjski Yorkshire Wildlife Park, zaś pod petycją o niezabijanie Mariusa podpisało się 27 tys. internautów – bez skutku. Marius został zabity, nakarmiono nim pozostałe przy życiu (jeszcze) lwy.
Autorstwo: WK i WG
Źródło: Strajk.eu
Będzie w Danii kalifat to zrobi się wesoło. De.Bi.Le.
Sprawa wygląda tak:
Trzymanie przewlekle schorowanych zwięrząt to żadem biznes, za to przewlekle schorowani ludzi to żyła złota – przede wszystkim dla biznesu farmaceutycznego.
Wbrew pozorom zwierzęta na tym w większości zyskują. Oprócz tych z przemysłowego tuczu. Przedstawiony tu przykład eutanazji to raczej wyjątek od reguły. Przy hodowli zwierząt autentycznie stara się zapobiegać chorobom. Przykład to solaria dla koni (oczywiście tych wysokobudżetowych), dodawanie do paszy „na dzień dobry” witamin i mikroelementów. Jak wiadomo UV w odpowiedniej dawce skutecznie wspiera układ odpornościowy. Ludzie mają się trzymać od Słońca, lamp UV oraz suplementacji witaminowej z daleka bo monopol na wspieranie zdrowia ludzi ma farmacja ze swoimi wynalazkami.
Popieram gajowego.
Szyszek nie byl w weekend z wizyta czasem ?
jestem zaskoczony lidem:
„Zaskakująca decyzja duńskiego ZOO.”
Jeżeli można w tym kraju zabić staruszka który się męczy to jaki problem jest odstrzelić całe to ZOO zwane cywilizacją?