Liczba wyświetleń: 863
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wczoraj decyzję w sprawie, którą wytoczyli państwu włoskiemu bliscy zamordowanego przez policję w 2001 r., w czasie protestów przeciw G8 w Genui, Carla Giulianiego. Większość sędziów tej izby uznała, że oddanie strzałów do demonstranta przez 22-letniego wówczas karabiniera Mario Placanica było „uzasadnione” i że policjant „działał w dobrej wierze”, sądząc, że jego życie i życie jego kolegów były zagrożone”. Trybunał zwolnił tym samym włoskie władze z obowiązku wypłacenia rodzinie Carla odszkodowania i zwolnił Włochy z jakiejkolwiek odpowiedzialności za jego śmierć .
Ze skargą do Trybunału, po bezskutecznym poszukiwaniu sprawiedliwości we włoskich sądach, wystąpili rodzice Carla Giulianiego oraz jego siostra. Carla zastrzelono w czasie starć między demonstrantami a policją przy Piazza Alimonda w Genui. Karabinierzy dostali wówczas rozkaz zaatakowania protestujących, którym udało się ten atak odeprzeć. Zaparkowane wówczas przy ulicy 2 policyjne jeepy zaczęły się wycofywać gonione przez grupy demonstrantów w jednej z nich był Carlo Giuliani. Gdy podbiegł do jeepa, jeden z karabinierów z wozu strzelił mu w twarz, a gdy ten upadł, został dwukrotnie przejechany przez ten wóz , którego kierowca rzekomo usiłował wycofać się z placu. Włoska policja mimo braku podstaw utrzymywała, ze Giuliani zginął od rykoszetu. Biegli kilkakrotnie wydawali rażąco sprzeczne opinie w sprawie okoliczności tej śmierci – raz twierdzono, że oddano do niego strzał z góry, innym razem, że z dołu, a ostatecznego rozstrzygnięcia nie udało się osiągnąć, gdyż w międzyczasie zwłoki zamordowanego pośpiesznie skremowano. Rodzinie nie dano szansy przeprowadzenia niezależnej autopsji, ani też wskazania własnego eksperta.
W maju 2003 r. włoskie władze zamknęły dochodzenie w tej sprawie. Uznano, że kierowca jeepa nie może być uznanym za winnego śmierci Carla, gdyż nie widział jego ciała z powodu zamieszania wokół wozu. Sąd uniewinnił też policjanta, który strzelał do Giulianiego, przyjmując że strzelał w powietrze, bez zamiary zabicia kogokolwiek i działał w samoobronie, chroniąc siebie i kolegów przed atakiem demonstrantów.
W czasie wstępnej rozprawy w 2009 r. Trybunał skrytykował włoskie władze za nieprzeprowadzenie szczegółowego dochodzenia w sprawie tej śmierć, odrzucił jednocześnie zarzuty o użycie nadmiernej siły i niewłaściwy sposób ochrony szczytu.
Mimo niedostarczenia przez włoskie władze sporej części dokumentów, po kolejnych orzeczeniach Trybunał w Strasbourgu 24 marca tego roku uznał ostatecznie:
13 głosami przeciw 4, że mimo użycia śmiercionośnej broni nie doszło w związku z zabiciem Carla Giuliani do naruszenia art. 2 (prawo do życia) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka
10 głosami przeciw 7, że art. 2 nie został naruszony przez włoskie przepisy regulujące użycie broni palnej i wyposażenie w taką broń służb ochraniających szczyt G8 w Genui.
Również 10 głosami przeciw 7, że nie doszło do naruszenia art 2 konwencji mimo braku skutecznego dochodzenia w sprawie śmierci Carla
Jednogłośnie uznano, że nie ma potrzeby by zbadać skargę bliskich Carla pod kątem naruszenia art. 3 Konwencji (zakaz poniżającego i nieludzkiego traktowania) i art. 6 (prawo do rzetelnego procesu). Sędziów nie wzruszyło ani to, jak funkcjonariusze potraktowali ciało Carla, ani to, że nie udzielono mu natychmiastowej pomocy (lekarza wezwano dopiero po rozproszeniu protestujących przez policję), ani też bezkarność jego zabójcy
13 głosami przeciw 4 uznano, że nie doszło do naruszenia art. 13 (prawo do skutecznego środka odwoławczego)
Jednogłośnie przyjęto też, że nie został naruszony art. 38 (rozpoznanie spraw i procedura polubownego ich załatwiania).
Na podstawie: de.indymedia.org, humanrightscy.blogspot.com, sulterrorismo.splinder
Źródło: Centrum Niezależnych Mediów Polska
Artykul drugi Europejckiej Konwencji Praw Czlowieka brzmi (sensv stricto):
Kazdy ma niezbywalne prawo do zycia i nikt nie moze byc go pozbawiony, z wyjatkiem trzech sytuacji:
a) dzialania w obronie wlasnego badz osoby trzeciej zycia;
b) proby zatrzymania aresztowanej zgodnie z prawem osoby, stawiajacej czynny opor;
c) tlumienia protestow lub zamieszek;
Biorac pod uwage, ze paragraf pierwszy i (ostatecznie) drugi (syn. a i b) mozna uznac za opisujace wszystkie okolicznosci, w ktorych zabic trzeba i nie ma innego wyjscia, o tyle paragraf c realnie legalizuje ludobojstwo ludzi wladzy niewygodnych (no bo co innego zastrzelic kogos, kto wlasnie 'protestuje’ z siekiera w kierunku Twojej glowy, a co innego 'skasowac’ kilku lub i wiecej ludzi z tlumu za… protesty. Jak ww. niefortunnego dzentelmena. Oczywiscie kapturowy sad europejskiej komuny nie przyzna, ze policji przyslugiwalo takie prawo na mocy Art. 2 Paragraf 2c (bo wywolaloby to niepotrzebny ferment), ale wyraznie zaznaczyl, ze Paragraf 2 nie zostal zlamany 🙂 Odpowiedzial wiec nie w prost, ze zabic mozna (owszem, kazdy rzecznik bedzie biadolil o paragrafie 2a, ze zagrozenie zycia etc, ale wszyscy doskonale wiedza, ze takowego nie bylo i nie o to sie sprawa rozchodzi).
Co sie zas tyczy protestow, praw czlowieka etc… 'Prawa’ (czlowieka, dziecka – cooo, dziecko to nie czlowiek?! – zwierzat, gejow i lesbijek – tez widac nie ludzie, poddobnie jak dzieci, mniejszosci, czarni i wszyscy owi 'inni’) to bajka dla naiwnych. Nie mamy zadnych praw, nigdy nie mielismy i nie bedziemy miec. Mamy jedno prawo, i jest to przeciwnosc lewa. Wladza nie jest ani przez ludzi, ani dla ludzi i tyczy sie to kazdej wladzy. Co najwyzej w 'rekawiczkach’ z ludzi i dla ludzi 'pasterstwa’. Obok, rzecz jasna, duszpasterstwa. Wladza ma za zadanie budowac potege, ktorej od zarania zawsze miala co najmniej wewnetrzny, jezeli nie zewnetrzny przymus tworzenia. Buduje sie ja ciemiezac, glodzac, mordujac i wreszcie dojac i strzygac bezlitosnie miliony. A ludzie? Myslal kogut o niedzieli… – chcialoby sie zacytowac.
Pozdrawiam,
Prometeusz
W świetle artykułu drugiego tytuł „Europejska Konwencja Praw Człowieka” brzmi naprawdę humorystycznie.
Najkrócej komentując można napisać: jaka kultura, takie prawo; kultura zachodnia, oparta na przemocy, zakłamaniu i wyzysku.