Za komuny było lepiej?

Opublikowano: 29.04.2007 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 990

Niestety, takie słowa niektórzy ludzie wypowiadają ze śmiertelną powagą i pełnym przekonaniem. O co im chodzi? Pogięło ich?

Zastanówmy się jak lepiej było za komuny na konkretnym przykładzie jednego z moich pracowników sprzedawczyni, opłacanej przeciętnie jak to w tym fachu. Nazwijmy ją, roboczo panną N. Panna N zarabia wprawdzie poniżej średniej krajowej, ale więcej niż pracownicy wielkich sieci handlowych. Za swoje miesięczne pobory panna N może sprawić sobie cztery nowe rowery (z tych tańszych), za komuny jej pensja nie wystarczyłaby nawet na jeden i to socjalistyczny! Panna N może sobie za miesiąc pracy kupić nawet samochód wprawdzie mały i używany, ale jeżdżący; za komuny na taki sprawunek musiałaby harować cały rok. Może w każdej chwili iść do salonu samochodowego i wyjechać nowym, kupionym na raty, wozem za komuny w ogóle nie było to możliwe. Za swoje miesięczne pobory panna N może sprawić sobie 10 12 par markowych dżinsów; za komuny na jedną parę pracow! ałaby cały miesiąc. Jeżeli panna N zapragnie nowej pralki to za swoją miesięczną pensję może sobie ją sprawić i jeszcze na proszek zostanie; za komuny musiałaby pracować na nią cztery miesiące o ile w ogóle udałoby się ją zdobyć! Trzy miesiące musiałby pracować na nędzny kolorowy telewizor; dziś może sprawić sobie trzy takie (z tych tańszych). Jeżeli panna N byłaby trunkowa to za komuny mogła sobie kupić 32 butelki gorzałki miesięcznie, dziś może sprawić sobie 57 butelek tego trunku. Panna N na to wszystko pracuje pięć dni w tygodniu za komuny pracowałaby sześć. Za komuny trudno dostępny dobrem był telefon dziś panna N ma stacjonarny w domu i dwie (nie wiem, po co dwie?) komórki w torebce. Po pracy panna N biegnie sobie na basen, solarium, aerobik do kosmetyczki itp. Za komuny po pracy stałaby w kilometrowych kolejkach po ochłap mięcha albo tandetny papier higieniczny. Dziś panna N głowi się gdzie i jakie kwiatki posiać w ogródku? Gdzie aksamitki i maciejkę? Gdzie mal! wy? A nasturcje? Za komuny panna N nie miałaby takich zmartwie! ń, bo za pewne cały ogród byłby obsadzony pyrami, kapuchą i inną kalarepą a niewykluczone, że kojec kur i klatki z królikami też w nim by były trzeba było uzupełniać socjalistyczną dietę. Panna N łamie sobie głowę czy urlop ma spędzić w Grecji czy w Turcji. Za władzy ludowej szczytem jej możliwości byłby Bałtyk. Za swoją pensję w PRL u panna N mogłaby nabyć sowiecki zegarek marki Poliot sztuk jeden. Dziś zarabia na dziesięć – piętnaście zegarków szwajcarskiej firmy Swatch. Dodam jeszcze, że panna N od kilku miesięcy ma zajęte weekendy chodzi do profesjonalnej szkoły księgowej, która kończy się państwowym egzaminem. Ma zamiar zająć się potem księgowością w mojej firmie. Jeżeli to zrobi to jej zarobki wzrosną, co najmniej, o połowę.

Dlaczego o tym piszę? Ano, dlatego, że wchodzi teraz w dorosłe życie pokolenie młodych ludzi, którzy komuny nie pamiętają i często słyszą od starych kretynów ze zlasowanymi mózgownicami, polityków lewicy, dziennikarzy wybiórczej, że: za komuny było lepiej . Lepiej…? Tak. Lepiej… nie mówić. Świńskim obowiązkiem nas starzejących się pryków jest przypominanie o tym jak naprawdę było za komuny, żeby nie naszła kogoś chęć na powtarzanie tamtych eksperymentów. I jeszcze dygresja:

Przeszukiwałem w towarzystwie uroczej osoby (piegi, zadarty nosek, zabójcze mysie ogonki i… dziesięć wiosen na karku) zasoby internetu pannica potrzebowała czegoś do szkoły. Nagle otworzyła nam się strona z Leninem. Na sam widok zbrodniczego ryja przywódcy sowieckiej lewicy ciarki przeszły mi po grzbiecie, rewolwer sam się odbezpieczył w szufladzie, na ostrzu potężnego miecza, który zdobi ścianę w moim, puszczykowskim domu zalśniło słońce, a ryk samolotów F16, które fruwają nad moim ogródkiem stał się mniej dokuczliwy. Sytuację rozładował moja towarzyszka: wetkała ciekawski nos w ekran i przeliterowała L e n i n. Lenin? O? A kto to jest? Dziecko kochane! Jak ja ci zazdroszczę! Też chciałbym nie wiedzieć!

Autor: Mariusz Waszak
Źródło: Liberator

image_pdfimage_print

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy autorów i użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne TUTAJ, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym e-mailem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.