Liczba wyświetleń: 4020
Dziś 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP) Jerzego Owsiaka. W związku z tym przypominamy bliźniaczą imprezę, która w latach 30. i 40. XX wieku odbywała się za naszą zachodnią granicą – a później również na okupowanych ziemiach polskich. Chodzi o Winterhilfswerk, czyli akcję „zimowej pomocy” – rzekomo dla narodu niemieckiego. Jej pomysłodawcą był sam Joseph Goebbels.
Inicjatywa „zimowej pomocy” miała promować ideologię nazistowską w „pluszowej” formie – tzn. imprezy dobroczynnej. Pierwsza taka akcja odbyła się w 1933 roku. Osobiście otworzył ją Adolf Hitler. Wydał on wówczas także dyrektywę, że „nikt nie może być głodny, nikt nie może zamarznąć”.
Akcję kontynuowano na przestrzeni kolejnych lat. Od 1936 roku Winterhilfswerk, za sprawą ustawy uchwalonej 1 grudnia tegoż roku, stała się „Zimową pomocą dla narodu niemieckiego” i formalnie zostało powołanie zarejestrowane stowarzyszenie. Na jego czele stanął Minister Oświecenia Publicznego i Propagandy Rzeszy Joseph Goebbels.
Pieniądze zbierano do puszek. Uczestniczyły w tym m.in. dzieci z Hitlerjugend. Ponadto finały akcji odbywały się w zimowe niedziele, a w późniejszych latach celebrowano je m.in. występami zespołów muzycznych na miejskich scenach. W ramach Winterhilfswerk odbywały się także loterie i aukcje, na których można było dostać m.in. serduszka. Brzmi znajomo?
W „akcje dobroczynne” angażowani byli lokalni działacze partii nazistowskiej, którzy zachęcali popularnych mieszkańców do kwestowania. W Winterhilfswerk niejednokrotnie włączały się także władze lokalne. Wiązało się to z „zachęcaniem” podległych im urzędników, członków ochotniczej straży pożarnej, żołnierzy, czy nauczycieli do aktywnego udziału w akcji „zimowej pomocy”.
„Schemat działania WOŚP Owsiaka jak ulał. Pomysłodawcy tego projektu nie wymyślali niczego nowego” – skwitował na „Twitterze” Albert Rychard Official, załączając filmik z opracowaniem Sofii Bienert.
Autorstwo: MM
Zdjęcia: Twitter (CC0)
Źródło: NCzas.info
Może już w starożytnym Egipcie albo w Sumerze też były podobne akcje… kto to może wiedzieć?…
Co autor tych wypocin chciał udowodnić ? Wypociny na poziomie portalu der Onet.
Może anglicy z Amerykanami za mało kasy wysłali Austriakowi? Wiadomo – miał potrzeby
Zawsze szanowałam pana Jerzego Owsiaka. To człowiek, który mobilizował ludzi „za czymś” a nie tylko „przeciwko czemuś”. Bardzo piękna idea. Przez te lata naprawdę pokazywał ludziom, że mogą coś dobrego zrobić poza oficjalnym systemem. I robione było. A że przeszkadzał swoim niewymuszonym sposobem bycia i nade wszystko odzewem jaki budził w ludziach, a którego mu zazdroszczono… Jakie ja już inwektywy pod jego adresem słyszałam, ile posądzeń o wszystko co tylko można… A narzekający na niego ludzie to mogą się podobnymi osiągnięciami wykazać??? Ale narzekają… porównują.. przypisują…
Flibusta, dla mnie kropką nad „i” było gdy się zapisał do obozu sanitarystów.. Woodstock tylko dla „zaszczepionych”? Nie, to już za dużo. Mogę strawić wiele, w końcu wszyscy jesteśmy ludźmi, ale nazi-sanitaryzm dla mnie wyklucza z kręgu ludzi przyzwoitych.
Flibusta
To jest poza systemem:
„(1) Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. (2) Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. (3) Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, (4) aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. (5) Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. (6) Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.”
(Ewangelia Mateusza 6:1-6)
Dobrze, że jeszcze za żebractwo nie karzą, choć formalnie już chyba nie można tak pomagać.
Katarzyna TG, masz rację.
I to raczej oznacza poznawanie po owocach. Nie po pozorach, po części. Co z tego, że tu daje jeśli tam zabiera?
Robi co robi. Na ile go stać… to już nie moja sprawa. Ja nie jestem doskonały.
Kto jest?
Mam nadzieję (tylko), że próbuje coś pomóc w ostatecznym sensie. I , że przestanie szkodzić – usprawiedliwiając i chwaląc tych, którzy ważą się naruszać nietykalność cielesną – bezpośrednio nawet.
Może czasem coś powiedzieć, że to obowiązki rządu wypełnia, czy coś o swobodzie w pomaganiu.
Katana, dokładnie tak. On jedną ręką pomaga a drugą szkodzi.
Flibusta, ,,OWSIK,, nie wziął się z ,,ulicy,,Pochodzi z rodzinki medialnej i majętnej bidokiem nigdy nie był. Rząd powołał tę ,,imprezę,, jako kolejny ,,wentyl,, bezpieczeństwa dla ogłupiałego społeczeństwa. To nie ON, ale rząd ma OBOWIĄZEK dostarczać sprzęt do szpitali. Po to są podatki. Dla mnie to żaden filantrop. Może i pomaga, ale to tylko ,,efekt uboczny,, Prawdziwym celem jest trzymanie w ryzach społeczeństwa . ,,Chleba i igrzysk,, znasz to powiedzenie?… Stara metoda socjotechniczna znana od stuleci…tylko w nowoczesnej wersji…ale cel jest ten sam…
replikant3d, dokładnie tak (poza tym, że to chyba nie „owsik” ale ADHD).
Może i pomaga ale co to za pomoc?
Tak jak gadoidalnym wystarcza poleźć w niedzielę do kościoła by poczuć się świętym tak i z tym pomaganiem.
JUŻ są spełnieni. Wszystko zrobili i mogą spokojnie oglądać te swoje telewizory… by potwierdzić, że i wszystko już wiedzą – lepiej od innych. To w tle – bo na ogół znajdują sobie jakiegoś kozła ofiarnego wśród sąsiadów i roją se we łbach niczym Harry Potter.