Liczba wyświetleń: 1082
Niedaleko Toronto Eaton Centre, osiem minut pieszo od punktu bezpiecznych zastrzyków przy skrzyżowaniu ulic Dundas i Victoria, od 21 sierpnia z hotelu Bond Place mogą korzystać bezdomni. Ze względu na zagrożenie koronawirusem Shelter, Support and Housing Administration w ciągu pół roku musiało zorganizować 30 dodatkowych domów i ośrodków dla bezdomnych. We wspomnianym hotelu Bond Place mieszka obecnie 130 osób, w większości korzystających do tej pory ze schroniska przy 55-65 Broadway Ave.
Rzecznik prasowy ratusza przyznał, że koszt noclegu w Bond Place wzrósł mniej więcej dwa razy względem tego, ile kosztował przed pandemią – ze 110 do 220 dol. za dobę. Właścicielem Bond Place jest Silver Hotel Group, która wynajmuje miastu jeszcze dwa hotele, Strathcona i Victoria, również dla bezdomnych na czas pandemii.
Jeśli hotel Bond Place będzie użytkowany do kwietnia przyszłego roku, czyli jeśli umowa leasingowa w tym przypadku zostanie sformułowana tak, jak dla innych hoteli, to łączny koszt wynajmu sięgnie 10,5 miliona dolarów. W hotelu są dostępni strażnicy, którzy przez całą dobę odpowiadają na zgłoszenia związane z bezpieczeństwem, a także dwa czteroosobowe zespoły ds. bezpieczeństwa społecznego, które odbierają igły i interweniują w razie nieodpowiednich zachowań.
Zdaniem krytyków nie są to wystarczające środki. Miejsca noclegowe dla bezdomnych nie powinny powstawać tak blisko Eaton Centre, jako że w ta okolica i tak ma problemy wynikające z bliskości „punktu bezpiecznych zastrzyków”.
Innym hotelem wykorzystywanym przed bezdomnych od czerwca jest Delta Toronto East w Scarborough. Mieszka tam 300 bezdomnych – dorosłych i młodzieży. Osoby te są zakwaterowane pojedynczo, mają pokoje z 42-calowymi telewizorami, darmowy internet i dostają jedzenie do pokoi, opowiada pracownik Sunray Group, który chce pozostać anonimowy. W ten sposób miasto stara się zapewnić dystansowanie społeczne bezdomnych.
Opłaty pobierane przez Sunray to 114 dol. za dobę za osobę, za pokój, 33 dol. za posiłki i opłata marketnigowa w wysokości 3 proc (3,42 dol.). Anonimowe źródło wyjaśnia, że bezdomni zakwaterowani w hotelu otrzymują trzy posiłki plus przekąskę na wieczór. Większość z nich żyje z zasiłku CERB – Canada Emergency Response Benefit.
W przypadku hotelu Delta Toronto East, jeśli leasing będzie obejmował okres do wiosny 2021, to w ciągu 10 miesięcy miasto zapłaci Sunray Group 13,5 miliona dolarów.
Anonimowe źródło opowiada, że Sunray kupił hotel Delta Toronto East (Kennedy Rd. i Hwy. 401) latem 2018 roku. Wcześniej nocowała tu młodzież z Eva’s Initiatives and Kennedy House i członkowie armii, którzy badali sytuację w domach opieki długoterminowej. Potem, w połowie czerwca, wprowadzili się bezdomni.
Zwolniono około 150 osób z personelu hotelowego. Obsługą bezdomnych zajmuje się agencja Homes First. Pracownicy hotelu przygotowują posiłki i przekazują je pracownikom Homes First, którzy następnie roznoszą je do pokoi. Pokoje podobno są zdemolowane, a policja przyjeżdża non-stop w związku z coraz to nowymi incydentami.
Autorstwo: Katarzyna Nowosielska
Źródło: Goniec.net
To samo odwalają w Nowym Yorku i Californii, które w zastraszającym tempie wyludniają się z praworządnych i pracujących obywateli. Brawo socjaliści! Ciekawe, skąd wezmą kasę na tę zabawę?
To i w tym kapitalistycznym burdelu, przepraszam raju, to i młodzież mają bezdomną??
Socjalizm jest dzieckiem kapitału…. i jemu służy. A czegoś takiego jak kapitalizm, to nie ma.
Jeśli u nas zorganizują podobną inicjatywę, bardzo chętnie zasilę szeregi bezdomnych żuli :D, :D, :D.
Czy bezdomni w tych hotelach są przymuszani do testowania na nich nielegalnych szczepionek ? „także dwa czteroosobowe zespoły ds. bezpieczeństwa społecznego, które odbierają igły i interweniują w razie nieodpowiednich zachowań.”
To jasne, testują coś i ciężko znalesc frajerów, którzy nawet za hajs zgodziliby się narażać zdrowie i życie, założę się, że bezdomni dostają coś wraz z tymi posiłkami, a jako że wciąż są czymś nawaleni to i tak nie czują się inaczej niz zwykle. Jaki prosty dil. I obserwacja zagwarantowaną, i nikt się nie skarży, trochę więcej kosztowałoby zaangażowanie ” domnego” i unieruchomienie go w szpitalu. Tanio , szybko, korzystnie i bez prawnej odpowiedzialności, bo kto zażąda odszkodowania czy procesu, skoro ci ludzie są poza społecznym zainteresowaniem, najczęściej opuszczeni także przez rodziny, jeśli ktoś wykorkuje to przecież zapewne się zachlał lub zacpał, nawet nikt nie sprawdzi. To jest dopiero pomysł. Bo nie sądzę żeby nagle rząd przejał się bezdomnością, lub ci stanowiliby aż takie zagrożenie, zwykle ludzie i tak nie wchodzą z nimi w interakcję z powodu braku higieny tychże osobnikow. Eliminacja w woalu charytatywności , w sumie nic nowego, a jednak.