Liczba wyświetleń: 756
Rząd Beaty Szydło na wniosek Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zdecydował się na podniesienie płacy minimalnej oraz minimalnej stawki godzinowej. W tym pierwszym przypadku najniższe wynagrodzenie wzrośnie do 2100 złotych brutto, natomiast w drugim do 13,70 złotych za godzinę pracy. Tym samym rządzący zdecydowali się na podniesienie stawek większe od pierwotnych planów.
W oficjalnym komunikacie Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że wczoraj na wniosek Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przyjęto rozporządzenie na temat nowych minimalnych stawek za pracę, które zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku. Minimalne wynagrodzenie za pracę w pełnym wymiarze godzinowym ma więc wynieść 2,1 tys. złotych brutto, natomiast najniższa stawka godzinowa nie może być mniejsza niż 13,70 złotego.
Tym samym wzrost najniższego wynagrodzenia osiągnie w skali roku 5 proc., czyli wyniesie 47,3 proc. prognozowanego na przyszły rok przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Jednocześnie rządzący zdecydowali się na podwyżki wyższe niż w swojej pierwotnej propozycji z czerwca tego roku, kiedy proponowali wzrost minimalnego wynagrodzenia do 2080 złotych i stawki godzinowej do 13,50 złotego.
Na swoim postawił jednak resort rodziny, pracy i polityki społecznej, ponieważ od początku chciał on przeforsować podwyżki w wysokości zaakceptowanej ostatecznie przez rząd. Wyższe wymagania miały natomiast związki zawodowe, ponieważ chciały one podnieść płacę minimalną w przyszłym roku do ok. 2220 złotych, przy czym organizacje pracodawców biorące udział w Radzie Dialogu Społecznego chciały ustanowić minimum na 2050 złotych.
Na podstawie: Forsal.pl
Źródło: Autonom.pl
100 złotych brutto podwyżki rocznie!!! To jest po prostu porażka, hańba, tragedia!!! Teraz zaczną się w Polsce rządy banksterów, a z Polski zostanie utworzona kolonia najtańszej na świecie pracy – takie drugie Chiny.
Alle luja ! znów błogosławiony rząd prawdziwych patriotów popis uje się szczodrością podnosząc stawkę minimalną o jakieś żałosne grosiwo …
Gdyby tak ci zakłamani doliniarze nie sprowadzili półtora miliona Ukraińców na rynek pracy to płace minimalne same z siebie skoczyły by raz dwa – z tej prostej przyczyny że praco nabywcy musieli by konkurować o pracownika wysokością wynagrodzenia … ( zresztą nie tylko również warunkami i kulturą pracy – właśnie to obserwuje w nowej pracy obchodzą się ze mną jak z jajkiem co wcześniej było raczej rzadko spotykane …)
Określamy płacę maksymalną , na tej podstawie określamy płacę minimalną . Wtedy wiemy co możemy zrobić , i to czego nie powinniśmy robić.
Prawda, nie podnosić emerytury procentowo lecz równo każdemu .
Suma równego podziału, w ilości emerytów.
Wszelkie bogactwa świata podziałem , udziałem w życiu ludzi DOK, i pożyczka osobista zwrotna !
Nie ustalamy płacy minimum za pracę . Sami się dogadujemy z przedsiębiorcą producentem , jest popyt jest podaż . Tworzymy to czego nam brak .