Wywiady o rewolcie w Grecji

Opublikowano: 15.12.2008 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 451

WYWIAD PIERWSZY

Wywiad z Harrym Ladisem, adwokatem z Salonik. W sobotnią noc znajdował się on w ateńskiej dzielnicy Exarchia, gdzie zastrzelony został Alexis, oraz w szpitalu do którego przewieziono jego zwłoki. Wywiad pochodzi z niemieckiego czasopisma „Tageszeitung”.

– Co wydarzyło się w sobotę w nocy w ateńskiej dzielnicy Exarchia?

– Wiemy od naocznych świadków, ze doszło do wymiany wyzwisk pomiędzy grupa młodych ludzi, którzy jak każdego wieczoru przebywali na ulicy Exarchii, i dwoma policjantami z patrolu. A więc nie było to zajście żadnej specjalnej wagi. Sytuacja właściwie przeszłaby momentalnie w niepamięć, gdyby obaj policjanci nie wrócili po 5 minutach z powrotem mając w odwodzie oddział specjalnej policji. Doszło więc ponownie do werbalnej konfrontacji w trakcie której jeden z policjantów oddał 3 strzały bezpośrednio w stronę Alexandrosa. Ten zmarł na miejscu.

– Nie doszło wcześniej do żadnych starć?

– Zgodnie z tym co mówią naoczni świadkowie – nie.

– Policja twierdzi, że padły z jej strony jedynie strzały ostrzegawcze i że to rykoszet trafił Alexisa.

– Tak, zatrzymany policjant twierdzi, że strzelał dwa razy w powietrze i raz w ziemię. To nie tylko brzmi absurdalnie, ale również nie potwierdza tego ani żaden ze świadków zajścia, ani też amatorskie nagranie video.

– Jaką dzielnicą jest Exarchia?

– W latach 80. była to anarchistyczna twierdza. Po tym jak część dzielnicy została poddana yuppiefikacji w latach 90. zmienił się trochę jej charakter. W ostatnich latach Exarchia stała się znowu punktem spotkań i wymiany dla ludzi z ruchu anarchistycznego, radykalnej lewicy, itp. Przy czym dochodzi tam coraz częściej do starć z policją od czasu, gdy szef policji Vyron Polydoras polecił swoim podwładnym pacyfikowanie miejsc spotkań ruchu.

– Kto znajduje się dziś na ulicach greckich miast?

– To z czym mamy do czynienia w tej chwili, to sytuacja wyjątkowa. Grupy anarchistyczne były rzeczywiście pierwszymi, które wyszły na ulice po wieści o śmierci Alexisa – dwie godziny po morderstwie ogień płonął już w dziesięciu miastach Grecji. Ale już wkrótce potem do protestów, jak również do rozruchów, przyłączyli się uczniowie i studenci. I gdy już płonęły banki i salony samochodowe, stojący na swoich balkonach zwykli mieszkańcy Aten klaskali wykazując aprobatę dla reakcji młodzieży.

– Skąd tyle złości?

– Panuje duże niezadowolenie społeczne z powodu kryzysu ekonomicznego, który dotarł rzecz jasna i do Grecji, narastającego bezrobocia oraz wielu skandali, które wybuchły wokół tego rządu. Do tego dochodzi złość na represyjne poczynania policji, zwłaszcza właśnie w Atenach i Salonikach.

– Kto jest bardziej bojowy (w oryginale ‘militant’ – tłum.): greccy anarchiści czy grecka policja?

– Nie można tego w ten sposób porównywać. W każdym razie policja próbowała się w tych dniach trzymać w ryzach, gdyż nawet konserwatywne stacje telewizyjne poświęcały mniej czasu rozruchom niż morderstwu Alexisa. To był szok dla całej Grecji.

– Nie uważasz, że anarchiści mogliby wyrazić swoje zapatrywania na poczynania władzy w sposób inny niż rytualnymi rozruchami?

– Mamy ‘rytualne’ rozruchy ze strony ruchu anarchistycznego, to prawda. Ale te rozruchy mają inny charakter, są spontaniczne i oryginalne. I wielu zwykłych ludzi obserwując je mówi: nie wolno po prostu na to pozwolić, aby 15-letni chłopak został zastrzelony za to ze obraził policjanta.

– Jak się to dalej potoczy?

– Myślę, że stoimy na krotko przed obaleniem tego rządu.

WYWIAD DRUGI

Wywiad z 74-letnim pisarzem Vassilisem Vassilikosem. Pochodzi z włoskiej lewicowo-liberalnej gazety „La Stampa“. Vassilikos prezentuje w nim zasadniczo dość reformistyczne poglądy, jednak rzuca nieco światła na tło i społeczny charakter trwającej rewolty.

– Vassilisie Vassilikos, przed 30 laty opisał pan w powieści „Z – orgia władzy“ jak to, poczynając od morderstwa, może dojść do przewrotu. Dzisiaj również to morderstwo było iskrą zapalną. Dokąd to może prowadzić?

– Proszę spojrzeć. To co w tej chwili płonie to cale drzewo. Każdy ogień zaczyna się od pierwszej iskry i tym razem była to śmierć Alexisa Grigoropoulosa. To co młodych, i nie tylko młodych ludzi mobilizuje, to to wszystko co się w ostatnich latach w kraju wydarzyło i negatywny klimat, który przez to powstał.

– A więc nie tylko kryzys finansowy?

– Kryzys finansowy należy z całą pewnością do głównych przyczyn, ale do tego dochodzi też na pewno skandal z nieruchomościami; sfałszowane procesy z sędziami, którzy dopasowują swoje wyroki odpowiednio do politycznej sytuacji; (…) nowe regulacje w związku z wydawaniem rent; a także decyzja rządu o przeznaczeniu 28 miliardów euro pomocy dla ratowania banków, a nie ludzi, którzy stoją przed problemem skąd zdobyć środki do życia.

– A więc to był ten chrust przygotowany pod rozpalenie ognia?

– Tak, Grecy maja od dłuższego czasu poczucie potrzeby zrywu, ale brakowało zapalnika. Kiedy go znaleźli, ogień objął wszystkie suche gałęzie.

– Widzi pan analogię do zamieszek na paryskich przedmieściach, które zapłonęły po tym jak zamordowano tam dwóch młodych ludzi?

– Nie, tu nie mamy do czynienia z kwestiami migracji. To raczej wewnętrzny konflikt greckiego społeczeństwa. Nikt nie oczekiwał, ze rewolta przyjmie takie rozmiary.

– Co z anarchistami?

– Anarchiści odnoszą zwycięstwa, korzystają z okazji, aby dokonywać zniszczeń, ale nie oni są motorem.

– A państwo? Czemu nie reaguje?

– Państwo jest sparaliżowane. Obawia się kolejnego wypadku, kolejnych ofiar. Dlatego policja trzyma się na dystans od demonstrantów.

– Jakie wznoszone są hasła?

– Przede wszystkim: „Alexis żyje, Alexis prowadź nas!”. W chwili obecnej nie istnieje żadne polityczne kierownictwo, które wydawałoby wytyczne. Protestuje młodzież wszystkich szkół, niezależnie od tego czy są lewicowi, prawicowi czy z centrum. To jest spontaniczna rewolucja przeciwko systemowi w całości.

– Czy pojawiają się żądania obalenia rządu Costasa Karamanlisa?

– W tej chwili nie. To nie jest polityczna, ale społeczna rewolta. Na ulicach jest generacja tych, którzy zarabiają 700 euro miesięcznie i ta, która wie, że będzie zarabiać wkrótce ledwie 500 euro (…)

Wybór wywiadów i tłumaczenie: Veronika Sinewali
Źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej

image_pdfimage_print

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.