Liczba wyświetleń: 1049
Nowelizacja ustawy o systemie oświaty, nad którą pracuje Sejm, ograniczać się będzie do zmian w zasadach rekrutacji do przedszkoli i szkół. Oznacza to m.in., że szkoły publiczne nie będą mogły być przejmowane przez spółki tworzone przez kilka gmin.
„Dziennik Gazeta Prawna” przypomina, że powstrzymanie procesu przekazywania szkół innym podmiotom niż samorządy było jednym z głównych postulatów oświatowych związków zawodowych, które obawiały się, że w „zreformowanych” placówkach nie będzie obowiązywała Karta Nauczyciela.
Posłowie połączonych sejmowych komisji edukacji, nauki i młodzieży oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej rozpatrywali sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej w sprawie wspomnianego projektu nowelizacji. Posłowie uznali, że prace nad nim ograniczą się do zmian związanych z rekrutacją, czyli przepisami, które zakwestionował Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 8 stycznia 2013 r.
„Zmiany dotyczące przekazywania szkół lub ich łączenia, a także inne propozycje niekorzystne dla osób uczących, a przemycone przez byłą minister edukacji, nie znajdą się w tym projekcie. Tego domagali się związkowcy i posłowie opozycji” – potwierdza Zbigniew Włodkowski, poseł PSL i były wiceminister edukacji narodowej. Podkreśla, że ustalona w podkomisji wersja projektu przewiduje możliwość zatrudniania w przedszkolach nauczycieli bez przygotowania pedagogicznego, ale wyłącznie do zajęć realizowanych poza podstawą programową.
Nowelizacja zakłada też, że w przyszłym roku nabór do przedszkoli będzie odbywał się na nieco innych zasadach niż obecnie: do samorządowych placówek w pierwszej kolejności będą przyjmowane dzieci m.in. z rodzin wielodzietnych, co nie będzie uzależnione od kryterium dochodowego, jak pierwotnie proponował resort edukacji. Ponadto pierwszeństwo będą mieć rodziny, których co najmniej jeden członek jest niepełnosprawny. Przywileje zachowają opiekunowie samotnie wychowujący potomków oraz rodzice zastępczy, wójt będzie mógł jednak weryfikować w innych instytucjach, czy np. samotna matka rzeczywiście jest rozwiedziona. Z kolei dyrektor przedszkola będzie mógł żądać dokumentów potwierdzających prawo do preferencyjnego traktowania, takich jak np. odpis wyroku sądu.
Projektowi został nadany tryb pilny, obecne przepisy dotyczące rekrutacji tracą bowiem ważność już 19 stycznia.
Źródło: Nowy Obywatel
Mafia związkowa, poplecznicy Karty Nauczyciela, znów zwyciężyła w Polsce.
To nawet nie da się poważnie komentować. Dlatego 3 krótkie dowcipy.
1. Znajomy muzyk grał do kotleta na statkach wycieczkowych na Karaibach. Wrócił do Polski, załozył serwis limuzynowy. Jako kierowca miał poważny wypadek w którym ogłuchł. wygrzebał dyplom konserwatorium (?) sprzed 20 (?) lat. Zrobił uprawnienia pedagogiczne już 10(?) lat temu. Teraz to już chyba jest nauczycielem dyplomowanym. Nie wiem dobrze, bo nie mam z nim kontaktu bezpośredniego, a nie chce mi się pisac na SKYPE… Zbyt głuchy, obraz nie wystarczy…
2. Ambitna absolwentka lingwistyki z Trójmiasta nie miała uprawnień pedagogicznych. Od 10 (?) lat uczy angielskiego… w UK. Teraz ma juz chyba górną grupę zaszeregowania.
3. Nie jestem absolwentem filologii angielskiej i dlatego nie mogę być TŁUMACZEM PRZYSIĘGLYM w Polsce. Fakt doświadczenia w tlumaczeniach kabinowych jest bez znaczenia. Nie jestem zainteresowany pracą zawodową w Polsce, ale sądzę że gdyby mi przyszło do głowy urozmaicić sobie życie kontraktem w UK, uzyskanie brytyjskiej licencji tłumacza przysięgłego w ciagu tygodnia przy symbolicznych opłatach jest mozliwe…
Na pohybel związkowcom i biurokracji całego świata!