Liczba wyświetleń: 954
Artykuł jest próbą uzmysłowienia opinii publicznej powagi obecnej, wojennej sytuacji międzynarodowej oraz uświadomienie zagrożenia nuklearnym konfliktem zbrojnym na Bliskim Wschodzie.
Pentagon już od 2005 roku ma w swych planach strategiczno-taktycznych zaatakowanie Republiki Islamskiej z użyciem taktycznej broni nuklearnej.
Z oczywistych względów, jeśli taki konflikt miałby wybuchnąć, to cały Bliski i Środkowy Wschód może być objęty działaniami militarnymi.
Ludzkość może wpaść w pułapkę scenariusza III wojny światowej.
SCENARIUSZ III WOJNY ŚWIATOWEJ
O III wojnie światowej nie mówi się w oficjalnych mediach. Media mainstreamowe wykluczyły jakiekolwiek głębokie analizy tego zjawiska i odmawiają debat nad problemami, które mogą wyniknąć z tych szaleńczych planów.
Wybuch III wojny światowej, jeśli nastąpi, będzie określany z eufemizmem jako: wprowadzenie „strefy bez lotów” czy też operacja NATO pod nazwą „Responsibility to Protect” (R2P) z „minimalnymi stratami cywilnymi”. Jedną z form tych „akcji humanitarnych” są „chirurgiczne”, precyzyjne ataki bombowe na specyficzne cele militarne. Celem ma być, oczywiście, ochrona ludności cywilnej i zapewnienie jej, zagrożonych przez władze atakowanego kraju, praw. Lub w celu zapewnienia „globalnego bezpieczeństwa”.
Opinia publiczne w dużej mierze nie jest świadoma, jakie zagrożenia niosą ze sobą te plany. A są to plany użycia broni nuklearnej, ironicznie, w celu zniszczenia nieistniejącego programu nuklearno-militarnego Iranu.
Jesteśmy u progu poważnego konfliktu o charakterze globalnym. Ważą się losy przyszłości ludzkości. Z obecną sytuacją międzynarodową korespondują konkretne, zaawansowane plany użycia militarnej siły z wykorzystaniem głowic nuklearnych. A globalnym projektem militarnym Pentagonu jest permanentny podbój świata. Dzisiaj obecność wojskowa sił sojuszu USA-NATO widoczna jest w wielu regionach świata i to RÓWNOCZEŚNIE.
Militaryzacja na poziomie globalnym, jaka przeprowadzana jest przez układ USA-NATO przy pomocy struktur Zunifikowanego Sztabu (Unified Command), jest następująca: całą planetę podzielono na regiony geograficzne, które przydzielono odpowiednim Sztabom (Combatant Command), pozostającym pod kontrolą Pentagonu. Tak jak powiedział były szef NATO generał Wesley Clark, mapa „podbojów” NATO i Pentagonu składa się z sekwencji kolejnych teatrów działań:
„Plan pięcioletni kampanii militarnych zawiera… w sumie siedem krajów, zaczynając od Iraku, przez Syrię, Liban, Libię, Iran, Somalię i Sudan.” (Wesley Clark)
Akcje wojskowe podejmowane są pod hasłami „globalnej walki z terroryzmem” i „bezpieczeństwa światowego”. Oczywiście z prodemokratycznym i humanitarnym mandatem społeczności międzynarodowych.
W mniemaniu będących na kontraktach Pentagonu ekspertów, użycie obecnej na stanie arsenałów NATO taktycznej broni nuklearnej, jest bezpieczne dla ludności cywilnej, gdyż eksplozje są podziemne i nie dochodzi do skażenia środowiska.
Nieodpowiedzialni politycy nie są świadomi zagrożenia i zdają się wierzyć w swoją własną propagandę wojenną, jakoby broń atomowa ma być użyta jako instrument „pokoju i demokracji”. Wojna jest nazwana „operacją utrzymania pokoju” przeprowadzaną ze wsparciem społeczności międzynarodowej. A potencjalne ofiary tej wojny ukazywane są jako jej sprawcy. Syria, Libia i Iran stanowią zagrożenie dla „bezpieczeństwa światowego” i dlatego w „sumieniach” sankcjonuje się tzw. wojnę prewencyjną.
GLOBALNA SYTUACJA WOJENNA
Koncepcja „długiej wojny” charakteryzuje doktrynę militarna USA od II wojny światowej.
Pierwsze publiczne zdania o globalnej dominacji i imperialnym projekcie w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych były wypowiadane już za administracji Trumana, pod koniec lat 1940.
Mamy do czynienia z globalnym planem militarnym – „Global Warfare”. Project 2000 dla New American Century (PNAC), który był główna osią programu neokonserwatystów, przewidywał nastanie tzw. „wojny bez granic”.
Tezy PNAC to:
– walczyć w wielu miejscach na świecie,
– równocześnie kontrolować wiele teatrów działań militarnych,
– równocześnie, będąc militarnym strażnikiem porządku, wraz z siłami miejscowymi brać udział w ustanowienie bezpiecznego otoczenia w krytycznych regionach.
Bycie żandarmem światowym wymaga wprowadzenia na szeroką skalę interwencjonizmu wojskowego i polityki sojuszów wojskowych, w tym tajnych operacji oraz zmiany reżimów rządzących.[1]
Ten diaboliczny projekt działań wojskowych, który został sformułowany przez neokonserwatystów, został z powodzeniem zaadoptowany i implementowany przez administrację Obamy. Z nową ekipą dowódców wojskowych, polityków i doradców Obama jest jeszcze bardziej efektywny w eskalowaniu agresji militarnej. Jeszcze bardziej niż jego poprzednik z Białego Domu, George Bush, który został ostatnio skazany i potępiony przez Trybunał ds. Przestępstw Wojennych z Kuala Lumpur za „przestępstwa przeciwko pokojowi”.
W kontekście dzisiejszym akcje militarne i wywiadowcze USA przeprowadzane są równocześnie w wielu miejscach na całym świecie. Nadchodzące wydarzenia wojenne na Bliskim Wschodzie i w regionie Azji Centralnej będą pociągać za sobą skoordynowane akcje przeciwko Iranowi, Syrii i Pakistanowi, prowadząc z czasem do objęcia zarzewiem wojennym całego regionu. Regionu, który rozciąga się od wybrzeży Syrii, poprzez granice afgańsko-pakistańską, aż do zachodnich granic Chin. Również Izrael, Liban i Turcja będą albo zaangażowane albo wciągnięte w ten konflikt.
Na marginesie, by zrozumieć obecną, prowojenną strategię polityki zagranicznej USA, ważnym jest uświadomić sobie rolę Izraela na scenie międzynarodowej.
Główni partnerzy koalicji, w tym USA, UK, Izrael i Turcja, pozostają w „stanie podwyższonej gotowości” już od 2005 roku. Sztab główny operacji wojskowej przeciwko Iranowi jest scentralizowany i usytuowany w Pentagonie. Od 2005 USSTRATCOM dowodzi integracją i koordynuje działania z użyciem broni masowego rażenia. Dowodzenie to obejmuje również sojuszników z NATO, Izrael jak i liczne państwa arabskie, które są członkami natowskiego Dialogu Śródziemnomorskiego.
By uzyskać mandat wiarygodności i akceptację opinii publicznej USSTRATCOM otrzymał oficjalna nazwę: Joint Functional Component Command Space and Global Strike (JFCCSGS).
JFCCSGS dostał uprawnienia nadzoru użycia broni nuklearnej w ataku przeciwko Iranowi. Kongres USA zaaprobował to już w 2002 roku. Nuclear Posture Review, podkreśla, że zastosowanie tego rodzaju broni jest możliwe nie tylko wobec państw wrogich (jak Iran), ale również przeciwko Chinom i Rosji.
Implementowanie tej strategii („Global Strike”) zostało nazwane CONCEPT PLAN (CONPLAN) 8022, którym mówi się, ze jest to „aktualny, obowiązujący plan, który marynarka i siły powietrzne tłumaczą sobie jako przykrywkę czy tez zezwolenie na użycie pocisków z łodzi podwodnych i bombardowań z powietrza”. CONPLAN 8022 jest „parasolem już wcześniej zaplanowanego scenariusza działań z użyciem broni nuklearnej”.
RUCH ANTYWOJENNY DZISIAJ
Ruch antywojenny jest obecnie w głębokim kryzysie. Organizacje obywatelskie i stowarzyszenia anty-wojenne są manipulowane, zasilane fałszywymi informacjami o sytuacji politycznej i skutecznie kooptowane przez ekipy rządzące, które realizują prowojenną strategię polityczną. Duża część progresywnej opinii publicznej wspiera obecnie natowskie akcje „humanitarne” (R2P – Responsibility to Protection), uzasadniając tym samym eskalację planów wojennych i dając im niejako „stempel” cywilnej zgody społeczności międzynarodowej.
Centralnym punktem walki o dusze stają się mass media. To dzięki sposobowi ukazywania „wojny” jako humanitarnej akcji sprzymierzonych, możliwa jest tak powszechna akceptacja dla tychże działań. Przykładowo: zastosowanie prostackiej dychotomia „wróg – przyjaciel” jest użytecznym narzędziem manipulacji. Fałszywe stereotypy, paradygmaty i wręcz mity podsycane prze media, pozwalają zamienić rolę napadniętego i agresora, winnych i pokrzywdzonych, sprawcy i ofiary, a przez to odwrócić naturalne odczucia sympatii dla pokrzywdzonych i niechęci oraz potępienia krzywdzicieli. To sprawcy barbarzyństwa ukazywani są jak ofiary, a odpowiedzialność za dokonane zbrodnie łatwo zrzuca się na tych, których chce się oczernić.
Ostatecznie zachodniej opinii publicznej serwuje się opinię: „Musimy walczyć z każdą formą zła w celu ochrony naszego zachodniego stylu życia.”
A przecież należy zrozumieć, że niezależnie od jakiegokolwiek „prawnego” uzasadnienia, według prawa międzynarodowego wojna jest przestępstwem przeciwko pokojowi.[2]
Wobec ostatnich wydarzeń na arenie międzynarodowej można z całą odpowiedzialnością traktować obecnych przywódców krajów biorących udział w agresji militarnej jak „przestępców przeciwko pokojowi” – tak jak np. George’a W. Busha i Anthony’ego L. Blaira. Niezależnie od pretekstów (R2P) i prawnego mandatu tej agresji. I dlatego jedną z propozycji jest potraktowanie tych głów państw i urzędników rządowych czy też organizacji międzynarodowych jak przestępców, i należy pozbawić ich stanowisk pod tymże właśnie pretekstem. Wojnie można zapobiec konfrontując rządzących z faktami, jakie stanowią osądzone już przestępstwa wojenne; wywierając presję na reprezentantów parlamentów i organizacji społecznych zarówno na poziomie lokalnym jak i międzynarodowym; inicjując debaty publiczne czy też rozpowszechniając ukrywana prawdę o faktycznym charakterze obecnych działań wojennych.[3]
Opracowanie: Jerzy Mędoń
Fotomontaż: Mark Rain
Na podstawie: GlobalResearch.ca
Źródło: freeamericatoday.pl
Nadesłano do „Wolnych Mediów”
OD AUTORA
Fragmenty pochodzą z artykułu Michela Chossudovsky’ego pt. „Nuclear War against Iran”. Więcej szczegółów znajdziecie w książce: Michela Chossudovsky’ego pt. „Towards a World War III Scenario”.
PRZYPISY
[1] Project for a New American Century, Rebuilding Americas Defenses, September 2000:http://www.newamericancentury.org/RebuildingAmericasDefenses.pdf [2] Zasady norymberskie:
http://stosunki-miedzynarodowe.pl/prawo-miedzynarodowe/864-miedzynarodowy-trybunal-karny-a-prawnomiedzynarodowa-odpowiedzialnosc-sprawcow-przestepstw-wojennych [3] Przykłady dowodzące, że obecne i przeszłe działania militarne na Bliskim Wschodzie uwzględniają zastosowanie taktycznej broni nuklearnej przeciwko Republice Islamskiej – Iranowi tutaj:
http://freeamericatoday.pl/pl/news/inne-info/globalresearch-iii-wojna-%C5%9Bwiatowa-nuklearny-atak-wyprzedzaj%C4%85cy-na-iran.html
Dokładnie. Nie wolno się bać. Pozdrawiam.
Kolejna „wojna pokojowa”.
Jak to dobrze, że w plany związane z trzecią wojną światową ma wgląd ktoś taki jak pan profesor Michel Chossudovsky, który za cel życia postawił sobie uświadamianie społeczeństw o śmiertelnych zagrożeniach ze strony nieodpowiedzialnego rządu USA, od lat dążącego usilnie do wielkiej wojny, w której wreszcie można by zrobić użytek z swojego arsenału nuklearnego, oO
jak wyprzedzający atak to pewno ten żyd – Steven Seagal maczał w tym swoje tłuste brudne paluchy.
No, gdyby to Polaczki organizowały to dawno by przepijali kasę w Moskwie za sprzedane atomówki ;]
Ministerstwo Prawdy : Wojna to Pokój
ps.@memento…może Polaczkiem to Ty jesteś
Masz rację, to było nietaktowne, obrzucajmy gównem dalej żydków 😀
Wiesz co „memento” powiem jedno „HASBARA” a resztę sobie doczytaj jak nie wiesz o co chodzi.A tak na marginesie to ile płacą
manchester U, za rozmowę z Tobą powinni w ramach odszkodowania.
co zabolała prawda.
ciekawe to słowo HASBRA i myślę że dobrze do Ciebie pasuje
Czyli limit myślenia na dzisiaj wyczerpany.
Zło żywi się strachem ,im więcej się boimy ty m bardziej śmiało sobie poczyna .
Manchester, wciąż nie mogę się nadziwić jak można mieć tak wąskie horyzonty myślowe, nie ciasno Ci w tej swojej mentalnej klatce?? Normalnie żal mnie dopada gdy czytam Twoje komentarze, musisz bardzo cierpieć… pełen nienawiści i paranoi. Może zamiast oceniać innych, powinieneś więcej uwagi skierować na siebie samego, może to tam gnieździ się ta bolesna prawda?!
jesli okaze sie ze po tragedji jadrowej w japonji wmiare szybko da sie tam zamieszkac bez ryzyka to uzyją atomówek do redukcji populacji bo hemia w pozywieniu sie nie sprawdza za wolno idziemy do piachu
Jako przedstawiciel żydopedałokomuny(po prostu poeci wynyślają te piękne nazwy)chciałem wyrazić głęboką troskę-rozmawiajmy/piszmy o meritum-a nie o jakichś inwektywach.A temat poważny-widać ,że rządzący chcą nas wysłać na jakieś dalekie wojenki ,z których nie wrócimy.Widać coraz bardziej się boją ,że rzucimy się im do gardła.Niech sobie sami jadą na wojenki-my nie mamy z tym nic wspólnego.Stare hasło:Rząd na front-ciągle aktualne.