Liczba wyświetleń: 1581
Zespół badawczy Liver4Life z Zurichu dokonał rzeczy, którą jeszcze niedawno moglibyśmy śmiało zaliczyć do kategorii fantastyki naukowej. Uszkodzona wątroba, która nie nadawała się do przeszczepu, została podłączona na 3 dni do maszyny, wyleczona, a następnie przeszczepiona pacjentowi, który swoją wątrobę stracił w wyniku nowotworu. Teraz, rok po operacji, pacjent czuje się świetnie.
Zespół z Zurichu dysponuje wyjątkową zbudowaną przez siebie maszyną perfuzyjną. Naśladuje ona ludzkie ciało tak bardzo, jak to obecnie możliwe. Pompa zastępuje serce, a natleniacz płuca, jednostka do dializy pełni rolę nerek. Ponadto przez wątrobę przepuszczane są liczne hormony i składniki odżywcze, spełniające rolę jelit i trzustki. Sama maszyna porusza wątrobą tak, jak czyni to przepona w czasie oddychania.
Już w styczniu 2020 roku informowano, że maszyna pozwala na utrzymanie ludzkiej wątroby przy życiu przez 7 dni, co był olbrzymim postępem. Już wówczas zauważono, że stan organów w maszynie może ulec poprawie.
Teraz eksperci z Liver4Life dokonali kolejnego olbrzymiego postępu. Podłączyli do swojej maszyny wątrobę, która ze względu na zły stan, została zdyskwalifikowana jako organ nadający się do przeszczepu. Wątrobę leczono przez 3 dni. Tutaj warto przypomnieć, że obecnie zalecenia dla transplantologów mówią, że wątroba do przeszczepu może przebywać poza ludzkim organizmem do 12 godzin. Organy przechowuje się w lodzie lub w komercyjne dostępnych maszynach perfuzyjnych.
Po 3 dniach stan wątroby poprawił się i zaproponowano ją jednemu z oczekujących na przeszczep pacjentów. Ten się zgodził i w maju 2021 roku otrzymał nową wątrobę. Opuścił szpital kilka dni po operacji i do dzisiaj czuje się świetnie. Jestem bardzo wdzięczny. Z powodu szybko rozrastającego się nowotworu miałem niewielką szansę na otrzymanie w odpowiednim czasie organu, komentuje pacjent.
„Nasz eksperyment dowiódł, że możliwe jest leczenie wątroby w maszynie perfuzyjnej i zwiększenie tym samym liczby organów dostępnych do przeszczepów” – mówi profesor Pierre-Alain Clavien, dyrektor Wydziału Chirurgii Wewnętrznej i Transplantologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Zurichu. A profesor Mark Tibbitt z Wydziału Inżynierii Makromolekularnej na ETH Zurich dodaje: „Zastosowane przez nas multidyscyplinarne podejście do rozwiązywania złożonych problemów biomedycznych to przyszłość medycyny. Pozwoli to nam szybciej opracowywać nowe techniki leczenia”.
Teraz zespół Liver4Life planuje przeprowadzenia podobnych procedur na innych pacjentach. Chce w ten sposób wykazać, że procedura jest wiarygodna i bezpieczna. Dzięki ich pracy w przyszłości przeszczepy wątroby, które są obecnie procedurami pilnymi, wykonywanymi w miarę pojawiania się narządów, będą mogły być planowane z wyprzedzeniem. Jednocześnie specjaliści pracują nad udoskonaleniem swojej maszyny perfuzyjnej. Poszukiwane są też nowe metody leczenia wątroby poza organizmem.
Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: ETH Zurich
Zdjęcie: scotth23 (CC0)
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
To może być przyszłość prawdziwej medycyny życia i zdrowia, jeśli nie zostanie przejęte przez psychopatów, jak to się stało z obecną „medycyną”, która nie leczy, tylko zarabia i zabija…
ale wracając do tematu, jeśli ludzkość pójdzie w tą stronę, możliwe, że znajdzie drogę do udoskonalania sposobów prawdziwego leczenia, regeneracji i naprawy chorych narządów, komórek i całego ciała
nasze organizmy posiadają funkcje regeneracji i samo-naprawy, kiedy poznamy w jaki sposób oddziaływać na te funkcje, możemy osiągnąć nie tylko przyszłość bez chorób, ale i długowieczność.
Zgadza sie ludzki organizm , jest urzadzeniem samo-naprawczym. Lekarze tylko zatruwaja go.
Taki sapis w IX tomie „Histori” Pliniusza Mlodszego, gdy opisuje jak w czasie gdy Rzym byl jeszcze krolestwem, wypedzono z kraju wszystkich lekarzy, glownie Grekow. I po tym zaobserwowano zdecydowana poprawe zdrowia ludnosci.
W organizmie najwazniejszy jest przeplyw energi. Jeszcze przed wojna Niemcy na podstawie starozytnych zapiskow indyjskich zaczeli budowac komore uzdrawiajaca za pomoca energii. Po wojnie komora ta wpadla w rece Rosjan i przelezala do lat 70-tych w Archangielsku, dopuki nie zainteresowal sie nia jeden z radzieckich uczonych, po przeprowadzeniu udanych doswiadczen z nia, sluch o calej sprawie ucichnal.
Podobna komore na podstawie niemieckich przekazow zbudowano w Nowym Jorku.
Podobno po 15 minutach przebywania w niej wychodzi sie kompletnie zdrowy. Komora dziala na zasadzie emisji okreslonch energi o okreslonej czestotliwosci.