Liczba wyświetleń: 723
Adwokaci skazanych za „korupcję” eurodeputowanych wówczas Frontu Narodowego twierdzą, że ci „nie mogli wiedzieć, że popełniają przestępstwo”. Przypomnijmy, że chodzi o zatrudnienia asystentów w PE, z których pensji opłacano działania partii w kraju.
Marine Le Pen została za to skazana na pięć lat odebrania jej biernego prawa wyborczego, co oznacza praktyczny zakaz startu w następnych wyborach prezydenckich. Jej adwokat Rodolphe Bosselut udzielił wywiadu dziennikowi „Le Figaro” i przypomniał, że „nie doszło do indywidualnego wzbogacenia się. „Wszyscy zgadzają się, że asystenci pracowali, że nie ma tu osiągania żadnych osobistych korzyści” – przypomniał Rodolphe Bosselut.
Według niego wszyscy asystenci parlamentarni pracowali u boku swoich posłów, „a zatem także dla partii” i sąd powinien nie tyle zajmować się zarzutem „sprzeniewierzenia środków publicznych”, ale „problemem dotyczącym finansowania partii politycznych” – sugerował mecenas Bosselut.
Jego zdaniem, europosłowie Frontu Narodowego połączyli po prostu swoje zespoły asystentów i ci działali dla kilku parlamentarzystów. Prawnik wyjaśniał, że „zasady regulujące korzystanie z usług asystentów parlamentarnych nie obejmowały takiego zakazu, więc deputowani partii narodowej nawet nie mogli wiedzieć, że popełniają przestępstwo”.
Przypomniał też, że była to wówczas „powszechna praktyka” i podobne śledztwo dotyczyły także centrowej partii francuskiej MoDem (obecnie wspierającej Macrona), która została potraktowana łagodniej, czy hiszpańskiej partii Podemos. Do wykorzystywania pracy asystentów z Brukseli na użytek działań partii w kraju dochodziło też w lewicowym ugrupowaniu Zbuntowana Francja Jeana-Luca Mélenchona.
Rodolphe Bosselut dodał, że ta nieformalna norma i praktyka uległa nagłej zmianie później i teraz jest kwalifikowana jako „defraudacja środków publicznych”. Jego zdaniem „11. Izba Sądu Karnego najwyraźniej nadinterpretowała teksty i rozporządzenia Parlamentu”.
Autorstwo: BD
Na podstawie: „Le Figaro”
Źródło: NCzas.info
Od początku nielegalne, o czym wiedzą wszyscy, ale mają to gdzieś. Nie można zastosować kary za czyny, których nie udowodniono w sądzie. Zasada domniemania niewinności do niedawna obowiązywała też we Francji. Lewactwo ma zasady prawa w głębokim poważaniu. Tak samo we Francji jak i w Polsce.