Liczba wyświetleń: 624
Jak informują niemieccy naukowcy, epidemia Polio w Syrii grozi rozprzestrzenieniem się tej groźnej choroby wirusowej na obszar Europy. Wybuch epidemii Polio zaobserwowano pod koniec października we wschodniej Syrii. Jest to wysoce zakaźna choroba wywoływana przez wirus. Atakuje on układ nerwowy i w ciągu kilku godzin może doprowadzić do całkowitego paraliżu.
Nie istnieje lekarstwo pozwalające na wyleczenie, a lekarze twierdzą, że chorobie można tylko zapobiegać. Wydaje się to trochę dziwne, populacji europejskiej może grozić choroba, na którą przecież szczepi się już dzieci. To tylko kolejny dowód nie wprost na to jak bezskuteczne jest przyjmowanie preparatów zwanych szczepionkami.
Specjaliści od epidemiologii przyznają, że szczepionki, które stosuje się w Europie mogą być trochę mniej skuteczne, czyli należy to czytać, są nieskuteczne i w przypadku wystąpienia prawdziwego wirusa ludzie będą po prostu chorować. Zapewne jakieś koncerny farmaceutyczne już widza w tym szansę na biznes, aby zaproponować nowe „lepsze” szczepionki, które mogą się okazać równie skuteczne jak te, które miały chronić nasza populację.
Biorąc pod uwagę fakt, że do wybuchu epidemii doszło w czasie wojny wspiera to teorię, że zachorowania na pewne choroby ustały ze względu na wzrost poziomu higieny. Gdy tylko doszło do zakłócenia ciągłości funkcjonowania społeczeństwa nastąpiło pogorszenie higieny i zaczęły się choroby. Nie można też wykluczać, że ktoś celowo zaimplementował tam polio, aby szerzyć zwątpienie w szeregach wroga.
Źródło: Zmiany na Ziemi
Znowu straszą. Przy ostatniej pandemii „świńskiej grypy” też straszyli, ale na szczęście nie za wiele im z tego wyszło.
To jakaś dziennikarska kaczka. Przecież Polio to nic innego jak choroba „Heinego-Medina” – to jedno z podstawowych szczepień, skąd więc zagrożenie Europy ?
przeczytałeś artykuł ze zrozumieniem? 😀
„Biorąc pod uwagę fakt, że do wybuchu epidemii doszło w czasie wojny wspiera to teorię, że zachorowania na pewne choroby ustały ze względu na wzrost poziomu higieny.”
Wniosek trafny, ale połowicznie. Brak żywności osłabia organizm, a o to na wojnie nie trudno.
Zdrowy człowiek i tak nie ma się co bać. Pod warunkiem, że jest rzeczywiście zdrowy.