Liczba wyświetleń: 548
Białoruskie władze dopuściły większość opozycyjnych kandydatów do udziału w wyborach parlamentarnych. Jednak najpopularniejsi opozycyjni kandydaci nie zostali zarejestrowani przez Główną Komisję Wyborczą. Wybory odbędą się 23 września.
„Może być dużo odmów, gdyż część dokumentów została niechlujnie przygotowana” – oświadczyła Lidia Jarmoszyna, przewodnicząca Głównej Komisji Wyborczej. W tym roku rejestracji odmówiono Aleksandrowi Milinkiewiczowi, Michaiłowi Paszkiewiczowi i Igarowi Drace. Komisja powiadomiła, że wobec wyżej wymienionych kandydatów, ma zastrzeżenia wobec podpisów poparcia dla ich kandydatur oraz nieprawidłowości w deklaracjach majątkowych.
Na wybory białoruska opozycja idzie podzielona. Część opozycyjnych partii – jak Europejska Białoruś, czy Białoruska Chrześcijańska Demokracja – nawołuje do bojkotu. Przedstawiciele tych partii twierdzą, że wybory nie mają sensu, ponieważ będą sfałszowane. Natomiast Zjednoczona Partia Obywatelska zamierza przeprowadzić kampanię wyborczą, a później wycofać kandydatów, bo nie wierzy w uczciwość wyborów.
Źródło: PL Delfi
I bardzo dobrze. Przynajmniej unikną „pomarańczowej” hucpy, czego Białorusinom z całego serca życzę.