Wszystko o nas bez nas – oto cena lizusostwa

Opublikowano: 19.02.2025 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1185

Od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej wszyscy politycy polscy, unijni i światowi usiłowali upiec pieczeń. Niestety każdy miał na myśli swoją własną pieczeń tak, by nie dzieląc się z nikim samemu wszystko skonsumować. Ale to do czasu aż pojawił się nowy kandydat na prezydenta USA, naobiecywał uczynić cud i zakończyć wojnę Rosyjsko Ukraińską. Pojawiły się nadzieje na zakończenie wojny, ale każdy z nich stanowił inny scenariusz zgodnie z życzeniami różnych państw. I nagle wielkie rozczarowanie jak nowy prezydent zaczął rządzić według zasad nakreślonych przez samego siebie. On chce wydoić wszystkich na maksa, a polscy politycy wiernie mu przytakują i myślą życzeniowo, choć to zaszkodzi Polsce na maksa. Unijni zaś knują swój scenariusz. A pan Donald Tramp żąda od Ukrainy surowców strategicznych, nic nie wspominają o odbudowie powojennej Ukrainy. Wszystko świadczy o tym, iż mu się uda. Zastanawiam się, w którym momencie jego postępowania objawia się wola, by dopomóc swoim sojusznikom. A może by wreszcie przynajmniej polscy politycy otrząsnęli się i przestali marzyć o Amerykańskich migdałach. Należałoby w pierwszej kolejności wystąpić z NATO, potem z Unii. Następnie anulować radosne zakupy amerykańskiego złomu wojskowego, choćby płacąc kary umowne.

W Solidarnej Polsce nigdy nie stworzono nawet projektu przepisów dających możliwość, innowacji i możliwości zarabiania konkretnych, większych pieniędzy dla wszystkich chętnych, łącznie z państwem. Potem należy zająć się rzeczywistą i realną możliwą modernizacją armii Polskiej i jej uzbrojenia, ale w większości produkowanego w Polsce. Weźmy dla przykładu Koreański czołg K-2. Strzela tą samą amunicją celniej i dalej na odległość o 2 km większą od Abramsa. Pali 2,5 razy mniej paliwa, oleju napędowego takiego samego jak spalają samochody osobowe i ciężarowe. Do Amerykańskiego czołgu Abrams nadaje się tylko bardzo drogie paliwo lotnicze, niestety Polskim paliwem zatykają się Amerykańskie filtry a w boju to tragedia. Dlaczego tak jest, napęd do Abramsa jest kopią z Niemieckiej szuflady Adolfa Hitlera, którego nie użyto do napędu czołgu panzer VII znanego pod nazwą Kinigs Tiger (Tygrys Królewski), właśnie ze względu na gigantyczne zużycie paliwa. Poza tym K-2 ma zawieszenie hydro pneumatyczne dające przewagę w boju i najważniejsze aż 6 anten zestawów obrony aktywnej. Abrams przy K-2 to jeżdżące muzeum i do tego niszczy własną załogę, bo przedni pancerz wieży jest wykonany z wyciągu z reaktora jądrowego i żaden żołnierz polski będący w załodze czołgu Abrams nie doczeka emerytury, bo wcześniej umrze i MON będzie miał nareszcie oszczędność.

Kupiono koreańskie samoloty FA-50 jako samoloty bojowe według źle sformułowanych wymagań. A faktycznie samoloty są szkolnymi, wyjaśniam, iż samolot do szkolenia powinien spalać małe ilości paliwa, skutkiem czego jest mały zasięg lotu i mała ilość podwieszanego uzbrojenia, więc nie nadaje się jako samolot bojowy tylko ćwiczebny. Niestety, do ewentualnej wojny z Rosją to stanowczo zbyt mało. Polsce potrzebna jest realna siła zbrojna zdolna reagować od chwili stwierdzenia wtargnięcia na nasze terytorium, do osiągnięcia przez wojska lądowe pełnej gotowości bojowej i kontaktu z wrogiem poza miejscem pobytu i w terenie poza miastami i osadami, w ciągu najwyżej 40 minut, tak by nie dać się zaskoczyć. Armia musi być odpowiednio wyposażona w sprzęt, który z racji swoich cech konstrukcyjnych daje przewagę nad wrogiem.

W kwestii obronności nie powinniśmy iść w rozbudowę ilości żołnierzy, ale w jakość wyposażenia, a konkretnie w pojazdy bojowe i eskortowe na kołach o masie do 40 ton jako podstawa, którą wspomagają pojazdy bojowe i eskortowe na gąsienicach o masie do 70 ton. Można by było zmniejszyć czas reakcji i przesunąć lżejsze wojska o trakcji kołowej na 80 do 100 km od granicy. Zaś ciężkie o trakcji gąsienicowej na 100 do 120 km od granicy. Tak, by miały czas 40 minut na rozwinięcie szyku bojowego poza granicami miasta. Oczywiście te pojazdy muszą być produkowane w całości w Polsce, gdyż żadna armia nie dysponuje takim sprzętem. Moglibyśmy podjąć produkcję nowego typu uniwersalnego okrętu bojowego oraz nowego typu okrętu desantowego, wyposażonego w 25-metrowy most umożliwiający wyjazd wozów bojowych na zupełnie nieprzygotowany do tego brzeg np. skaliste wybrzeże. Siedemdziesiąt procent kadłuba uniwersalnego okrętu bojowego można by wykorzystać do transportu różnych wyjątkowo zjadliwych chemikaliów lub jako statek ratunkowo-szpitalny.

By je zbudować, potrzebne są prywatne wytwórnie uzbrojenia, które będą nośnikiem innowacji, ale będą też współpracować z państwowymi zakładami w celu zwiększenia wydajności produkcji. Skutek uboczny powstania prywatnych wytwórni uzbrojenia: powstanie minimum dwadzieścia pięć tysięcy nowych wysoko płatnych miejsc pracy. Ale by to osiągnąć musimy mieć całkiem nowe podejście do wykorzystania sił zbrojnych wyposażonych w uzbrojenie, jakiego nie posiada nikt.

Co do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej to mam swoją propozycja rozwiązania konfliktu, ale według mnie dość rozsądna i możliwa do wykonania.

Rosjanie muszą zapłacić za wszystkie zło, jakie wyrządzili Ukraińcom i Ukrainie. Jest jednak pewne „ale” – należy pamiętać przykład Niemiec po pierwszej wojnie światowej. Zostali obciążeni nieumiejętnie, a to umożliwiło negatywnej kreaturze Adolfa Hitlera dojście do władzy, co skutkowało wyjątkowo tragicznie dla prawie całego świata. Myślę, iż takiej powtórki z historii nie życzy sobie nikt, kto jest rozsądny. Moim zdaniem powinniśmy porozmawiać nieoficjalnie z Ukraińcami, by zgodzili się zrzec swoich roszczeń do zachodniego brzegu Morza Azowskiego i Półwyspu Krymskiego aż do rzeki Dniepr i dalej na północ na jakieś 250 do 300 km od brzegów Morza Azowskiego.

Myślę, iż to by zadowoliło Rosjan, bo całe Morze Azowskie i okolice byłyby ich. Żaden okręt podwodny z rakietami jądrowymi nie zagrażałby miękkiemu podbrzuszu Moskwy. Zabezpieczyłoby to rosyjskie bazy morskie od bezpośredniego ataku Ukraińców. A trzeba wiedzieć, iż podczas wojny gruzińsko-rosyjskiej w roku 2008, taki incydent ze strony Ukrainy został prawie że wprowadzony rozkazem ówczesnego prezydenta Ukrainy, i gdyby niesubordynacja ukraińskiego admirała floty, to już wtedy wybuchłaby wojna ukraińsko-rosyjska.

Takie potraktowanie problemu podziału spornego terytorium w zupełności odpowiadałoby dzisiejszej Rosji. Dlaczego tak sądzę? Bowiem od 35 lat śledzę i analizuję wszystkie konflikty zbrojne na świecie z pozycji konstruktora całego wachlarza sprzętu bojowego. Oczywiście te ustępstwa nie miałyby być za darmo, ale za solidne wynagrodzenie przez Rosję przez ileś uzgodnionych lat. Realną zapłatą mogłyby być dostawy darmowego gazu i ropy oraz innych surowców tak by Rosja mogła się realnie wywiązywać ze spłaty odszkodowań za swoje winy. Ukraińcy zaś mogliby odsprzedawać część dla innych krajów i mieć fundusze na odbudowę i polepszenie bytu dla ludności.

Są jednak pewne warunki dla Ukrainy. Członkostwo w Unii Europejskiej tak, zaś w NATO nigdy. Zabezpieczeniem przed nową inwazją Rosji na Ukrainę lub niepłaceniem uzgodnionych rat przez Rosję, byłoby automatycznie przyjęcie Ukrainy do NATO. Dodatkowym zabezpieczeniem byłoby uzyskanie darowizn sprzętu wojskowego od krajów Zachodu. Zaś gdyby Ukraina nie respektowała podpisanych porozumień i żądała rewizji uzgodnionych granic z Rosją, byłoby automatyczne wstrzymanie spłaty uzgodnionej puli surowców i innych ekwiwalentów. Różnica w moich propozycjach reparacji Rosji dla Ukrainy jest taka, że nie przewiduję żadnej gotówki dla Ukrainy, bo ukraińscy politycy i mafia by ją rozkradli. Gotówka pochodziłaby dopiero ze sprzedaży surowców. Powie ktoś – przecież to brednie, a ja odpowiadam – ale bardzo realne, możliwe do spełnienia i odpowiadające normalnym Ukraińcom, Europie, USA i Rosji. Zgaszenie realnego zagrożenia III wojną światową jest tego warte.

Autorstwo: niecowiedzacy
Źródło: WolneMedia.net

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. Grohmanon 19.02.2025 20:18

    Rozsądne to punkty. Mam nadzieję, że wysłannicy i agenci Trumpa i Putina wezmą je pod uwagę 🙂
    Bo oczywiście strona ukraińska nie ma nic do gadania, to chyba zrozumiałe już.

    Naturalnie można by się sprzeczać o legalizm granic, prawo większości do decydowania o przynależności państwowej w raz zamieszkałą ziemią – czyli coś co dawniej i czasem udawało się realizować przy pomocy plebiscytów, tak jak miało to miejsce na Krymie na przykład. Fakt, że tamten plebiscyt nie spełniał międzynarodowych form, to jednak zawsze można go powtórzyć. Również w innych miejscach.
    Ale to detale, o które zapewne nie warto się sprzeczać.

    A swoją drogą, tak z ciekawości pytam, co autor miał na myśli pisząc:
    „Rosjanie muszą zapłacić za wszystkie zło, jakie wyrządzili Ukraińcom i Ukrainie.”
    W sensie, konkretnie o jakie zło się rozchodzi w szczególe?

  2. pikpok 19.02.2025 20:30

    ,,Od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej wszyscy politycy polscy, unijni i światowi usiłowali upiec pieczeń. Niestety każdy miał na myśli swoją własną pieczeń…”
    Ależ było zupełnie odwrotnie, nie patrząc na interesy własnych narodów wprowadzano sankcje które ewidentnie nam szkodziły ( w czyim interesie?). No i kto (ja stawiam na Usrael)) zniszczył gazociągi NS1 i NS2 ?

  3. niecowiedzacy 19.02.2025 23:59

    Grohmanon Pisząc wszystko zło miałem na myśli iż ostateczna operacja rozdzielenia ludności Rosyjskiej i ludności Ukraińskiej została wyjątkowo źle zaplanowana i wykonana a przez to były i są straty w ludziach cywilnych i wszelkie materialne. Jednak na usprawiedliwienie Rosjan mogły wpłynąć rożne czynniki. Być może pierwszy Rosyjski dowódca generał Szojgu celowo źle zaplanował całą operację mając nadzieję iż całą winę uda się przypisać prezydentowi Putinowi i wysadzić go z fotela prezydenta, by samemu przejąć władzę, pośrednio o tym świadczy bunt Rosyjskich najemników pod wodzą Prigożyna i ciche wygaszenie konfliktu po rzekomej śmierci Prigożyna oraz powołaniu gwardii chroniącej prezydenta, a w końcu zdymisjonowanie generała Szojgu. Drugi czynnik to wzięcie przykładu z wojny Rosyjsko Fińskiej w roku 1940, celem zmylenia oceny możliwości bojowych ówczesnej Armii Czerwonej przez dowództwo Wehrmachtu. Ktoś to planował wojnę z Ukrainą, wiedząc o fakcie iż USA planuje wojnę i rozbicie Rosji na małe państewka postanowił wprowadzić planistów z NATO w błąd. Dowód fałszywa ocena możliwości prowadzenia wojny przez Rosję i hura optymistyczne scenariusze połączone z sankcjami które obróciły się przeciwko Europie a jednocześnie spowodowały boom gospodarczy i korzystną sytuację dla Rosyjskiej gospodarki której w Rosji nie było od przeszło stu pięćdziesięciu lat.

  4. Stanlley 20.02.2025 14:53

    Jest jeszcze jedno ALE – na Ukrainie powinni zacząć rządzić Ukraińcy. Póki co to mamy mieszankę obcokrajowców z chorymi banderowcami. Znacie pułk Azow albo Adjar? Przykład jednej z wielu formacji wypełnionych chorymi banderowcami. Kilka dni temu jeden z tych zwyroli w ukraińskiej TV w wyprasowanym mundurku opowiedział czym się zajmują na linii frontu – jako druga linia „motywują” tych na I linii…. domyślacie się jak ich „motywują”? Podpowiem że w czasie WWII podobnie NKWD motywowało Rosjan – ani ktoku w tył albo sttrzał w tył głowy.

  5. pikpok 20.02.2025 16:46

    @Stanlley jaka mieszanka narodów, tam władzę przejęli żydzi którzy mają do pomocy wierne sługi, sprzedajne świnie – zresztą tak jak u nas – które własny kraj doprowadziły do upadku, byle tylko im się dobrze działo. Przypominam że Ukraina na początku była bardzo bogatym krajem, a stała się Upadliną jeszcze przed ingerencją Putina.

  6. Szwęda 20.02.2025 19:05

    „polscy politycy wiernie mu przytakują i myślą życzeniowo, choć to zaszkodzi Polsce na maksa” – nie ma żadnych polskich polityków, a na pewno nie w rządzie! A ci co są w rządzie nie myślą życzeniowo ale wykonują polecenia swoich pryncypałów skierowane ku ostatecznemu rozwiązaniu kwestii polskiej, czyli całkowitemu zniszczeniu Polski i Polaków!

  7. niecowiedzacy 21.02.2025 00:59

    Taki sam scenariusz jak Ukrainę czeka Solidarną z USA Polskę, bo nic się nie zmienia od trzydziestu sześciu lat. Wszystkie rządy mają ten sam Solidarny rodowód który nakazuje tępić wszystko co Polskie, Służba śmierci ma wykańczać Polaków a czterysta pięćdziesiąt ton złota ma wyparować z Samorządnego NBP jako zapłata za złom wojskowy z USA. Zastanawia mnie uległość współczesnych Polaków. Nie ma ani jednego ugrupowania, które by lansowało i promowało bardzo dużą niezależność od kogokolwiek, mam na myśli obce państwa i różnego rodzaju wiary. Choć wiele ugrupowań ma w swoich nazwach szumne słowa: Niezależne, Samorządne, Niepodległe, Prawo, Sprawiedliwość, Narodowe, Ludowe, Suwerenne, Państwo Prawa, itp. Jednak każde ugrupowanie uznaje zależność od swojego patrona, idola Guru i nie widzi siebie jako samodzielnego tworu. Kombinuję sobie czy ktoś wyciął Polakom jaja? Czy są masochistami, bo potrzebują czuć obcy but, czy bat nad sobą? Najprostszym sposobem by społeczeństwo było uczciwe, są odpowiednio duże zarobki tak, by starczało na spore zachcianki. Bogate społeczeństwo to gwarant niepodległości państwa i zmnieszenie kryminogenności prawa. Co do wyborów w Solidarnej polsce to tragiczna farsa. Ale co się dziwić jeśli część Polaków za swojego prezydenta uważa prezydenta USA. Tam to dopiero jest szopka bo ostatnie wybory kosztowały tylko 35 miliardów $. Tak więc do ich ideału mamy jeszcze długą drogę. Więc kandydaci prześcigają się w opluwaniu i obrzygiwaniu wzajemnym, bo programów to żadnych nie mają. A jeden to mówi że on nie chce ale startuje bo może. Szukają jak by tu poróżnić polaków jeszcze bardziej. Lubią Polacy myślenie życzeniowe bo to fajnie choć sobie trochę pomarzyć, bo żyjemy na: aby aby. Wygląda iż planiści w MON starają się przygotować Polskę na coś, jakby do pierwszej wojny światowej , tylko na tyle stać wychowanków Akademii Sztuki Wojennej. Panowie obudźcie się jest dwudziesty pierwszy wiek, już minęła ćwiartka stulecia. Jeśli zostaniemy wplątani przez PO PIS w wojnę to będzie ona manewrowa, błyskawiczna i skończy się najdalej za 48 godzin klęską jakiej Polska jeszcze nigdy nie zaznała w swoich dziejach. Naszym pseudo sprzymierzeńcem, idolem, Guru jest człowiek który zmienia swoje poglądy co tydzień, więc jak można mu zaufać, skoro postępuje jak wróg polski sprzedając nam wojskowy złom za drogie pieniądze a przez to Solidarna polska jest w agonii. Osobiście uważam iż sedno wszelkich związków i stowarzyszeń cywilnych i wojskowych z innymi krajami może być możliwe tylko i wyłącznie oparte na zasadach jedno państwo = jeden głos. Prościej równa ilość głosów niezależnie od ilości ludzi zamieszkujących te państwa. To wyrównało by szanse. Drugi priorytet to powstrzymywanie się państw od dawania pseudo dobrych rad dla innych państw. Trzeci to nie krytykowanie obcych państw, niech o wszystkim decydują ludzie go zamieszkujący. To minimum koegzystencji. Alternatywą są wojny. Powinniśmy uczyć się od Turcji, warto poczytać bo bez problemu tłumaczy się na język polski podaję adres internetowy https://www.aa.com.tr/ru

  8. Szwęda 22.02.2025 17:34

    Albo nie ma takich Polaków albo po prostu Polacy nie chcą, nie mają siły i odwagi przejąć władzy w Polsce. W takim razie to się musi skończyć niechybnym unicestwieniem Polski!

  9. niecowiedzacy 23.02.2025 00:34

    Szwęda To nie jest tak jak opisujesz. Polacy popełnili największy błąd w 1989 roku oddając władzę czynnym agentom CIA w polsce. Solidarność była i jest ich tworem. Dlatego od początku mówili iż trzeba trzymać nad rządem parasol ochronny. Objawiło się to w opanowaniu mediów, tak by nic co nie podoba się mocodawcom nie ujrzało światła. Ten stan utrzymuje się do dzisiaj, nie ma ani jednego media które było by w polskich rękach. I właśnie dlatego ludzie którzy mają coś do powiedzenia w sprawie naprawy polski nie mają szans się ujawnić, bo zostaną zaatakowani przez sługusów reżimu. Natomiast coraz poważniejszym problemem staje się wymieranie ludzi którzy potrafią i chcą używać swojego mózgu. Bowiem pokolenie używające telefonów komórkowych, smartfonów i różnych ajfonów, nie potrafi już samodzielnie myśleć. Ja nazywam ich nową rasą Homo Pluginus czyli człowiek podłączony. Co do odwagi i siły to one nie umożliwiają czystego przejęcia władzy, wskazane by było by przejęcie władzy odbyło się w demokratyczny sposób wykluczający dyktaturę. Zgadzam się iż dążymy w coraz szybszym tępie do samozagłady. Trzykrotnie więcej zakupów amerykańskiego złomu wojskowego bardzo polakom pomoże w szybkim osiągnięciu celu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.