Wrogie przejęcie Konfederacji

Opublikowano: 08.03.2025 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1074

Potwierdziły się zapowiedzi Janusza Korwin-Mikkego. W przededniu kongresu Konfederacji zrobiono roszady w Radzie Liderów Konfederacji. W ten sposób tzw. neokonfederacja będzie mogła obsadzić „słusznych” ludzi na stanowiskach władz partii, które będą potwierdzały „właściwe” decyzje partii.

Włodzimierz Skalik na „X” potwierdził usunięcie go z Konfederacji Wolność i Niepodległość przez partyjny sąd, dzień przed Kongresem partii. „Sąd Partyjny w przededniu Kongresu Konfederacji WiN skreślił mnie z listy członków. Konsekwencją tego jest utrata przeze mnie wszelkich konfederacyjnych funkcji a więc również przestałem być członkiem Rady Liderów” – napisał na „X” Włodzimierz Skalik z KKP. Jak podkreślił, dzięki temu „trzecie podeście Rady Liderów do powołania nowych członków na sobotni Kongres, spolegliwych Sławomirowi Mentzenowi, będzie w końcu udane”.

Włodzimierz Skalik opublikował na „X” treść swojego listu do Przewodniczącego Sądu Partyjnego. Wysłał go mailem, gdy dotarło do niego wezwanie. „Szanowni Panowie, Potwierdzam odbiór korespondencji. Informuję, iż nie jestem w stanie ani stawić się na posiedzeniu w wyznaczonym terminie, tj. 6 marca 2025 o godzinie 20:00, ani też nie jestem w stanie ustosunkować się pisemnie do postawionych zarzutów” – napisał Skalik. Następnie wyjaśnił w liście, jakie są powody uniemożliwiające mu stawienie się w tym terminie. Pierwszym był zbyt krótki wyznaczony termin ” jaki mi wyznaczono w wezwaniu wysłanym pocztą elektroniczną ostatniej nocy, którą to korespondencję dostrzegłem, gdy zwrócono mi na nią uwagę poprzez wiadomość sms, wysłaną dzisiaj (6 marca 2025) o godzinie 11:50 , osobiście przez Przewodniczącego Sądu Partyjnego Konfederacji Wolność i Niepodległość Pana Jakuba Kalusa”. Drugim powodem było „trwające w dniach 5-7 marca br posiedzenie Sejmu RP, które mnie, jako posła na Sejm, wiąże i w bardzo wysokim stopniu absorbuje do realizacji licznych obowiązków poselskich”. „Pragnę zaznaczyć, że stawiane mi zarzuty oraz grożące konsekwencje są bardzo poważne i chciałbym odnieść się do nich z namysłem i bardzo starannie, co w tym nagłym trybie, narzuconym przez Sąd Partyjny Konfederacji Wolność i Niepodległość, jest niemożliwe” – stwierdził Skalik. Następnie zaznaczył w liście, że „nie zamierzam uchylać się od stawienia się przed Sądem Partyjnym Konfederacji Wolność i Niepodległość i dlatego stanowczo wnoszę o ustalenie nowego terminu jego posiedzenia po niedzieli 9 marca 2025”. „Odrzucenie przez Sąd Partyjny Konfederacji Wolność i Niepodległość mojego powyższego wniosku będę traktował jako uniemożliwienie mi skorzystania z prawa do obrony” – zaznaczył.

Do posta załączył zdjęcia dokumentów, które otrzymał. Jedno to wniosek o ukaranie Włodzimierza Skalika i Roberta Iwaszkiewicza złożony przez Patryka Kruczkowskiego do Sądu Partyjnego Konfederacji. O ile treść wniosku jest delikatnie mówiąc naciągana – co można ocenić samemu – to na wyróżnienie tutaj zasługuje „zarzut” wobec Iwaszkiewicza. Otóż jak przekonywał Kruczkowski – a sąd to „kupił” – Iwaszkiewicz popełnił „zbrodnię” przez to, że „nie bierze udziału w kampanii kandydata zatwierdzonego przez Radę Liderów Konfederacji”. Iwaszkiewiczowi zarzucono także udział w kampanii Janusza Korwin-Mikkego sprzed roku (!) i przynależność do zarządu partii KORWiN. Z kolei Skalikowi zarzucono członkostwo w prezydium KKP oraz publiczne poparcie dla Grzegorza Brauna a nie Sławomira Mentzena. Z tego samego dnia jest zawiadomienie w przedmiocie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.

Trzeci dokument to wyrok partyjnego sądu z 6 marca, w którym Skalik zostaje wykreślony z listy członków partii.

„Wrogie przejęcie Konfederacji jest faktem” – stwierdził lider KKP Grzegorz Braun.

Do sprawy wyrzucenia posłów odniósł się także prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke. „Wczoraj o północy Sąd Konfederacji usunął z Partii kol. kol. Roberta J. Iwaszkiewicza i Włodzimierza Skalika – by mieć większość w Radzie Liderów. Dziś od 9.00 obraduje RL by dokooptować do Partii nowych Członków by mieć większość na Kongresie. Kongres Partii »Prawicowej« o 12.00” – napisał na „X” Korwin-Mikke. Janusz Korwin-Mikke ostrzegał wcześniej o planach władz Konfederacji chcących „wyciąć” nieprzychylnych polityków. Na swoim kanale relacjonował plan zdobycia większości na Kongresie przez „neokonfederację”.

Wcześniej zwołano Radę Liderów Konfederacji na 5 marca. Zdaniem Korwin-Mikkego chodziło o to, by Robert Iwaszkiewicz z partii KORWiN nie zdołał przyjechać z Wrocławia do Warszawy. „Ale jak się przekonali, że chyba przyjedzie, to nagle, w ostatniej chwili – tak od rana – postanowili, że wieczorem odbędzie się posiedzenie zdalne przez Internet i do godz. 10 będzie głosowanie, kto nie zdąży, to jego pech. Kol. Iwaszkiewicz i kol. Skalik zdążyli zagłosować, w związku z czym 5 odbyła się jednak ta Rada Liderów, a ponieważ znów okazało się, że wszyscy przyjechali, to ona nic nie postanowiła” – mówił prezes partii KORWiN. Potem ogłoszono, że odbędzie się sąd partyjny, na którym Iwaszkiewicz oraz Włodzimierz Skalik mają się zjawić „pod groźbą wyrzucenia z partii”.

Kongres Konfederacji odbędzie się dzisiaj o godz. 12:00 w Warszawie w Hotelu Bellotto przy ul. Senatorskiej 13/15. „Wydarzenie ma charakter zamknięty – wstęp wyłącznie dla członków partii politycznej Konfederacja Wolność i Niepodległość za okazaniem dowodu tożsamości” – czytamy na stronie Konfederacji w ogłoszeniu o zwołaniu Kongresu.

Jak czytamy w statucie Konfederacji Wolność i Niepodległość [pisownia oryginalna]: „Kongres jest najwyższą władzą Partii”. Do udziału w nim uprawnieni są wszyscy członkowie partii. Powinien być zwoływany przynajmniej co pięć lat, czego nie spełniono i co podważa legalność dotychczasowych decyzji. Kongres zwołuje Rada Liderów Konfederacji. Termin powinien zostać ogłoszony co najmniej dwa tygodnie przed terminem samego Kongresu. Co również ważne i czego nie spełniono, najpóźniejsza data Kongresu to ostatni dzień kadencji dotychczasowych władz partii.

Podczas Kongresu wyznaczane są główne kierunki działań partii. Wybiera się także osoby funkcyjne w partii na pięcioletnią kadencję. Wśród funkcyjnych są: 12 członków Rady Liderów, 5 członków Komisji Rewizyjnej, 5 członków Sądu Partyjnego, Sekretarz i Skarbnik. Kongres również uchwala lub zmienia statut partii. Wtedy również podejmuje się ewentualną decyzję o połączeniu się z inną partią polityczną lub podejmuje uchwałę o rozwiązaniu Konfederacji.

Autorstwo: DC
Na podstawie: X.com, Konfederacja.pl
Źródło: NCzas.info [1] [2]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. W. 08.03.2025 13:10

    Myślę, że to co robi z Konfederacją Mentzen & S-ka, to samo spotka z Polską, gdyby Konfederacja przejęła władzę. Źle to wróży Mentzenowi jako potencjalnemu prezydentowi, bo będzie robił to samo na większą skalę, zawłaszczając władzę i eliminując osoby sprzeciwiające mu się, aby mu nie utrudniały kumulowania władzy. To przypomina apodyktyczną dyktaturę.

    Pamiętajmy o zapowiedziach z 2012 roku z filmu „Szach-mat dla ludzkości”, w której mówiono iż totalitarny rząd światowy powstanie po skompromitowaniu partii politycznych i ustawieniu na rządzących silnych liderów kontrolowanych przez elity NWO, a owi liderzy zdradzą obywateli powołując ów rząd światowy z zakazaniem partii politycznych, aby „zawsze był pokój”, zmieniając państwa w „światowe powiaty” i oddając władzę ludziom odpowiedzialnym za to co się dzieje ze światem od stycznia 2020 roku.

    Czy Mentzen jest takim człowiekiem? Wydaje mi się bardziej niebezpieczny od Trzaskowskiego, bo Trzaskowski mówi wprost, co zamierza zrobić, a Mentzen działa blitzkriegiem i okazał się Brutusem dla JKM i Brauna.

  2. zdzisiek 08.03.2025 19:13

    Być może, być może… albo to jest kolejna próba zdyskredytowania Konfederacji przed wyborami… kto to wie na pewno? Myślę że w naszym interesie jest mieć rząd podzielony, ci trochę, tamci trochę, bo oddanie całej władzy jednemu ugrupowaniu jest mocno ryzykowne. Nawet prezydent nic nie zdziała przeciwko mocnej koalicji sejmowej, a konfederacja na większość w sejmie nie ma co liczyć.Wybór mamy…. pomiędzy zgniłym, złym albo śmierdzącym. Co tu wybrać?

  3. adambiernacki 08.03.2025 21:12

    Na tym polega partyjność.

  4. niecowiedzacy 09.03.2025 00:04

    Zastanawia mnie uległość współczesnych Polaków. Nie ma ani jednego ugrupowania, które by lansowało i promowało bardzo dużą niezależność od kogokolwiek, mam na myśli obce państwa i różnego rodzaju wiary. Choć wiele ugrupowań ma w swoich nazwach szumne słowa: Niezależne, Samorządne, Niepodległe, Prawo, Sprawiedliwość, Narodowe, Ludowe, Suwerenne, Państwo Prawa, itp. Jednak każde ugrupowanie uznaje zależność od swojego patrona, idola Guru i nie widzi siebie jako samodzielnego tworu. Kombinuję sobie czy ktoś wyciął Polakom jaja? Czy są masochistami, bo potrzebują czuć obcy but, czy bat nad sobą? Najprostszym sposobem by społeczeństwo było uczciwe, są odpowiednio duże zarobki tak, by starczało na spore zachcianki. Bogate społeczeństwo to gwarant niepodległości państwa i zmniejszenie kryminogenności prawa. Co do wyborów w Solidarnej polsce to tragiczna farsa. Ale co się dziwić jeśli część Polaków za swojego prezydenta uważa prezydenta USA. Tam to dopiero jest szopka bo ostatnie wybory kosztowały tylko 35 miliardów $. Tak więc do ich ideału mamy jeszcze długą drogę. Trwa festiwal za pieniądze polaków, pseudo kandydaci prześcigają się w opluwaniu i obrzygiwaniu, wzajemnym, bo programów to żadnych nie mają. A jeden to mówi że on nie chce ale startuje bo może. Szukają jak by tu poróżnić polaków jeszcze bardziej. Lubią Polacy myślenie życzeniowe bo to fajnie choć sobie trochę pomarzyć, bo żyjemy na: aby aby. Naszym pseudo sprzymierzeńcem, idolem, rzekomo naszych polityków. jest Guru zmieniający choć raz w tygodniu swoje poglądy. Moim zdaniem kompetencje prezydenta należy ograniczyć do reprezentacji na ważnych uroczystościach krajowych z naciskiem na reprezentację za granicą. Już kilkakrotnie polski prezydent okazywał się hamulcowym dobrych przemian. By jednak zachować kontrolę nad rozbuchanymi ambicjami polskich posłów należy wyznaczyć ludzi bezpartyjnych do pełnienia roli coś w rodzaju senatorów. Kandydaturę mogła by zgłosić osoba chcąca być zostać senatorem. To społeczeństwo całej polski wybrało by imiennie odpowiednich kandydatów w wyborach bez jakiej kolwiek reprezentacji jakichś okręgów wyborczych ale by było tanio głosowanie powinno się odbyć telefonicznie przez SMS. Powie ktoś iż niektórzy ludzie mają po kilka kart SIM. Odpowiadam ale wszystkie są zarezerwowane na tą samą osobę a więc liczy się tylko pierwszy SMS głos. Istniał taki system w zakupach dostępu do stron internetowych i działał błyskawicznie, natychmiast. Niestety ktoś zadecydował żeby płacić systemem PAY który umożliwia kanty i trwa nie raz 2 tygodnie. Tak więc rezultat wyborów znany by był najdalej w ciągu 1 godziny.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.