Liczba wyświetleń: 700
W budżecie na rok 2013 rząd zaplanował, że wpływy z mandatów wyniosą 1,5 mld zł. Według „Gazety Wyborczej” okaże się to prawdopodobnie niemożliwe, podobnie jak w zeszłym roku, kiedy wpływy z mandatów wyniosły mniej niż 10% z zaplanowanych 1,2 mld zł.
Z danych wynika, że w pierwszym kwartale 2013 r. wpływy z mandatów fotoradarowych wyniosły ledwie 22,4 mln zł. Nie zagraża to jednak budżetowi państwa, ponieważ wpływy z mandatów wynoszą ok. 0,5% wszystkich zaplanowanych na ten rok dochodów.
Źródło: Władza Rad
Wiem, że jest to niemożliwe, ale chciałbym widzieć ich miny, jak by wszyscy zaczęli jeździć przepisowo, ale była by śmiechawa :). No, ale nie będzie, niestety, sfrustrowane społeczeństwo, wciąż goniące za pieniędzmi na przeżycie i wynalazkami dzisiejszego świata, odreagowuje wszystko na drodze, no może większość…
Z jednej strony państwo „chce przepisowej jazdy”, z drugiej oskubać jak najwięcej kierowców dla „zreperowania budżetu”. Logiczne.
Brak autostrad i fotoradary co 2 km na drogach. Oto pomysł rządu na komunikację samochodową w Polsce.
To się nazywa konflikt interesów.
Jak tak dalej pójdzie, to komuch rostowski i jego semickie kółko partyjnej adoracji wprowadzi mandat za niewystawienie mandatu w ciągu miesiąca za przepisową jazdę…