Włamania Ukraińców trwają od miesięcy

Opublikowano: 04.01.2025 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1817

Brutalny napad Ukraińców na dom biznesmena okazuje się nie być pierwszym i nie jest niestety nowością. Bandyci pozostają bezkarni, a mieszkańcy uważają, że działania służb w tej sprawie to „kpina”.

W nocy z 16 na 17 grudnia w Łańcucie na Podkarpaciu doszło do brutalnego włamania do domu biznesmena. Mieszkańcy byli torturowani przez mówiących po ukraińsku bandytów. Sprawa ruszyła dopiero w tym roku. Biznesmen, który padł ofiarą brutalnego napadu – był m.in. oblewany wrzątkiem – nie wierzy w skuteczność służb i oferuje 100 tys. nagrody za pomoc w znalezieniu sprawców.

Jak się okazuje, to nie jest nowość w okolicy. Ukraińskie zbiry pozostają na wolności, a ich działania trwają już od wielu miesięcy. 18 grudnia grudnia również doszło do włamania i rozboju w Łańcucie. Zbiry weszły do domu jednorodzinnego, obezwładnili domowników i okradli dom. Nie było jednak tortur.

„To kpina, kpina. Mają nagranie z monitoringu, zgłoszenie wpłynęło zaraz po napadzie i nie udało się nic ustalić. To już drugi napad na tym terenie. A przecież wiadomo, że nie poprzestaną na tym. To są zorganizowane grupy przestępcze, a nasza policja bawi się w kotka i myszkę” – powiedział mieszkaniec Łańcuta „Wirtualnej Polsce” pan Kamil Jurczak. „Ludzie rozmawiają ze sobą o patrolach obywatelskich, kto wie, czy czegoś nie zorganizujemy. Na służby na pewno nie będziemy liczyć” – podkreślił.

„Bardzo nas martwi, że nadal nie złapano tych przestępców. Zamykam dom na dwa zamki, psa puszczamy wolno do ogródka, bo nie jest tu bezpiecznie. Kilka dni temu moja mama, będąca na emeryturze, widziała dwóch mężczyzn, gdy zaglądali nam za furtkę. Jak ją zobaczyli, to odeszli szybkim krokiem” – powiedziała pani Monika Wójcik. „Na pewno musimy polegać na sobie, a nie na policji, bo widać jak oni działają. Śledztwo w sprawie Witka wszczęli kiedy? Ile po fakcie? To są żarty, powinni ich tam wszystkich wymienić” – stwierdziła. „Przecież jeśli im to będzie uchodzić na sucho, to jeszcze przyjadą kolejni i bardziej ich to rozochoci” – podkreśliła pani Monika.

Służby w chwili obecnej nie łączą ze sobą tych dwóch rozbojów. Jednak napady pojawiły się dużo wcześniej. „Niemal identyczne wydarzenia rozegrały się w sierpniu w Sanoku” – podkreśla WP.pl. 26 sierpnia do domu zamożnej rodziny nad ranem wtargnęło czterech zamaskowanych sprawców. Portal podaje, że „w tym przypadku mężczyźni również mówili ze wschodnim akcentem”. Bardzo możliwe, że byli to ci sami Ukraińcy, co w Łańcucie. „Małżeństwo było przez napastników torturowane, a ich wnuki skrępowano i zamknięto w łazience. Przerażeni domownicy wydali przestępcom cały swój majątek. Do tej pory sprawcy tego zdarzenia nie zostali ujęci” – czytamy.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sanoku pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Rzecznik tej prokuratury, Marta Kolendowska-Matejczuk przekazała, że w sprawie rozboju w Sanoku do tej pory – od pięciu miesięcy – trwają czynności operacyjno-wykrywcze. „Na ten moment mamy za mało informacji. Zapewniam, że będziemy taką wersję śledczą (czyli łączącą napady z Łańcuta i Sanoka – red.) weryfikować” – powiedziała WP.pl szefowa Prokuratury Rejonowej w Łańcucie Aleksandra Przybyło.

Według nieoficjalnych ustaleń „WP”, „do podobnych rozbojów doszło trzykrotnie w ubiegłym roku także w Chełmie”. Sprawy jednak nie zgłoszono na policję, prowadzą ją prywatni detektywi.

Oficjalnie policja nie komentuje doniesień w tej sprawie. Według nieoficjalnych ustaleń portalu, policjanci kierują podejrzenia wobec gruzińskich i ukraińsko-gruzińskich gangów. Źródło portalu przekazało, że specyfika ich działań jest podobna. „Służby szacują, że w Polsce może działać nawet kilkadziesiąt różnych gangów, dokonujących napadów. Co więcej, ich centrala może działać poza granicami. Jak wyjaśnia, nawet po szybkim wykryciu sprawców, okazuje się, że łupów nie udaje się odzyskać. Są one szybko ukrywane lub trafiają do innych osób odpowiedzialnych za logistykę i ukrywanie śladów działalności przestępczej” – podaje WP.pl.

Żyjemy więc w kraju, gdzie służby nie mogą namierzyć imigranckich bandytów. Kierują też podejrzenia na inną grupę narodowościową, niż wskazuje na to zdrowy rozsądek. Z dnia na dzień potrafią tylko zablokować nieprawomyślne portale internetowe. A potem dawajmy im podwyżki, bo pójdą sobie na L4. Choć mieszkańcom Łańcuta i okolic to jest akurat obojętne, bo wyraźnie czują – i mają ku temu powody – że policja i tak nic konkretnego nie robi.

Autorstwo: Dominik Cwikła
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

15 komentarzy

  1. garsjo 04.01.2025 12:55

    Trzeba prześledzić narodowość decydentów w tych służbach /policja/ prokurator.

  2. Katana 04.01.2025 13:15

    Nieudolność policjantów?
    W czwórkę przyjechali do mnie trochę po 22 bo muzyka była (morze rzeczywiście) troszkę przygłośno… Patrzę w wizjer, dostaję latarką po oczach i nie wiem, co za licho… Żona podobnierz ich widziała. Olałem chamów i robiłem swoje, nieco ściszywszy.
    Do drzwi mie tak tarabanili, że więcej hałasu było niż z tej muzyczki.
    Masakra z tymi ulungami… Po ile oni ich kupują?

  3. lelos2 04.01.2025 14:24

    @ Katana
    Bo do ciebie to oni po kasę z mandatem przyjechali – łatwy łup i plus do premii.

    Jakieś 10 lat temu miałem podobną sytuację, była mała zakrapiana impreza u kolegi, było umiarkowanie głośno, w granicach rozsądku. Po 23 przylatują bagiety. Wyszedł gospodarz i spokojnie mówi że ściszy itd. dwóch innych kolegów, nikt nie był napity, też stwierdziło że wda się w dyskusję i mówią abym ja też wyszedł.

    Ja powiedziałem że nie będę z de**lami dyskutował, zwłaszcza że nałożyłem sobie pieczoną golonkę i zabrałem się za tą kulinarną ucztę. I tu miałem farta, łakomstwo mnie uratowało bo koledzy wszyscy dostali po 500. Jeden wyleciał z kraju do UK i nie zapłacił, to po jakimś czasie na jego adres meldunkowy przyjechały bagiety i chcieli aresztować jego brata myśląc że to on (!!!!) za niezapłacony mandat 500 zł (!!!!), Więc w końcu zapłacił aby móc bezpiecznie do kraju przylecieć.

    Mówiłem im później żeby temu nowobogackiemu bucowi donosicielowi w garażu podziemnym bez kamer wpuścić piankę montażową do rury wydechowej jego nowego auta, ale chłopaki odpuścili.

    Kto liczy na policje w tym kraju ten jest bardzo naiwny.

    A co do meritum artykułu. W przypadku napływu zorganizowanej przestępczości z innego obszaru kulturowego, zatrudnia się w służbach ludzi z tego obszaru których zadaniem jest budowanie siatki informatorów i agentów w tym obcym kulturowo, zwykle hermetycznym środowisku. Celem rozpracowania operacyjnego. Jeżeli ja to wiem to oni też, pytanie tylko czy to robią. Bo takich sytuacji będzie tylko więcej, a te patałachy tylko umocnią tu swoje struktury zwłaszcza że „komfitury” są na pewno lepsze niż na Ukrainie czy w Gruzji.

  4. kufel10 04.01.2025 15:29

    Moze byc problem z nowymi kadrami – to ta rozwydrzona młodzież przesiadująca pół dnia na internecie. Stara kadra działała inaczej, mnie się zdarzyło od nich uzyskać pomoc i to nie jeden raz. Mieli inne zasady. Nie wrzucajmy ich do jednego wora.

  5. Szwęda 04.01.2025 17:28

    Jest na to jedna niezawodna metoda: właściwie dwie: zmiana prawa w dwóch miejscach: liberalizacja prawa do obrony mienia, zdrowia i życia, dwa: nowe prawo do posiadania broni palnej przez właścicieli i mieszkańców domów do obrony siebie i rodzin w razie bandyckiego napadu na dom i uproszczenie procedury otrzymania prawa do takiej broni po przejściu krótkiego i taniego szkolenia na strzelnicy z bezpiecznej obsługi takiej broni itd. W niektórych stanach USA podobne prawo świetnie działa i sa regiony gdzie włamania i napady należą do rzadkości. I co najważniejsze: ludzie którzy w obronie zabili bandytów, którzy ich napadli, nie siedzą w więzieniu ani nie muszą się tułać latami po sądach.

  6. MasaKalambura 04.01.2025 22:43

    Nie ma potrzeby nowego prawa do obrony domu za pomocą broni palnej. Pozwolenie na broń kolekcjonerską wystarcza w zupełności. Nawet zgode policjantów dostajesz. O ile nie jesteś karany.

    Wolno mieć i broń i amunicje. Kupujesz starego shotguna i walisz w stronę napastników. Nawet specjalnie nie trzeba celować. Bo to rozrzut ma słuszny. Samo przeładowanie spowoduje nagłe popuszczenie zwieraczy.

  7. kufel10 05.01.2025 05:06

    Pomyśl zanim komuś głupio doradzisz, wypalisz do ukra, pójdziesz siedzieć a twoje dzieci będzie wychowywał inny chłop. Chyba że jesteś incelem i ta problematyka cie nie dotyczy. Niektórzy po prostu powinni mieć odcięty internet kiedy zaglądają do kieliszka.

    Ja mam czarnoprochowca na 6 komór, jest bez zezwolenia, trafiam w łeb z 25m bo z bronią jestem oswojony od małego, no i co z tego, trzeba się zastanowić zanim się to zrobi.

  8. lelos2 05.01.2025 13:09

    @ MasaKalambura
    A guzik prawda, jak we własnym domu bronią z pozwolenia kolekcjonerskiego postrzelisz bandyte który biegnie na ciebie z siekierą to TY PUJDZIESZ siedzieć a nie bandyta.
    Bo według durnego prawa możesz się bronić tylko adekwatną bronią, czyli w tym wypadku siekierą.
    To że typ wtargnął do twojego domu i chciał przerobić twoją rodzinę na rąbankę nie ma znaczenia.

    I jeszcze apropo poziomu bagiet.
    Jakieś dziesięć lat temu miałem koleżankę, panią psycholog która robiła testy kandydatom do wyższej szkoły milicji w Szczytnie. I na piwie powiedziała mi coś ciekawego.
    Tych co bystrzejszych to od razu zgarniają do 3 literowych służb, ci średni idą do policji a ci z najgorszymi wynikami trafiają do drogówki.

    Ilekroć mnie drogówka zatrzymuje to z uśmiechem na twarzy przypominam sobie to co mi wtedy powiedziała.

  9. MasaKalambura 05.01.2025 15:25

    To już zależy jaki sędzia sądzi. Ostatnio była tendencja do łagodnego traktowania obrony koniecznej. A adekwatność kończy się na posiadaniu lub nie broni. Jak ktoś trzyma coś w ręku to już możesz walić czym masz. Ryzyko jest owszem. Sędziów mamy jakich mamy. . Ale lepiej mieć czym walić niż stać jak jemioł i czekać na cios. I ostatnie, nie musisz zabijać. Wystarczy wypalić dla postrachu.

  10. Szwęda 05.01.2025 15:53

    masakalambura,
    Sam przyznałeś, że prawo nie jest takie klarowne, a powinno być, w kwestii obrony życia po prostu zero jedynkowe. W przypadku samego włamania, nawet jak nie widzimy (np. w ciemności) czy bandyta ma w łapach jakieś narzędzie (zbrodni) czy nie ma, natychmiastowe odstrzelenie jego powinno się zakończyć na przyjeździe służb, podpisaniu (w domu!) jakichś formalności i odjeździe służb i dla broniącego się to powinien być koniec, ewentualnie jeszcze potem jakaś nagroda do odebrania za obywatelskie załatwienie sprawy. W kwestii pozwolenia, to fakt, że po spełnieniu kilku niezbyt wygórowanych warunków łatwiej zrobić pozwolenie na broń niż np. prawo jazdy – jednak strzelectwo w Polsce jest całkiem nie tanim hobby obarczonym też niepotrzebnie wieloma dodatkowymi opłatami, składkami itd. dlatego zapewne rozwój strzelectwa i zwiększanie liczy posiadaczy broni i pozwoleń w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia.

  11. lelos2 05.01.2025 17:49

    @ MasaKalambura
    Tendencja i „widzimisię” sędziego to g. znaczy. Prawo powinno być klarowne. Jeżeli ktoś włazi do mojego domu z maczetą, to wyciągając broń palną muszę mieć pewność czy mogę jej użyć czy nie.
    „jak ktoś trzyma coś w ręku to już możesz walić czym masz” – no właśnie nie bo nie wiesz czy sam nie pójdziesz do paki. Były przecież absurdalne wyroki idiotów w togach skazujące ludzi na płacenie odszkodowań bandytom którzy napadli ich w ich własnym domu i zostali okaleczeni w ramach samoobrony.

  12. MasaKalambura 05.01.2025 18:35

    No były. Wiadomo. Prawo i sędziów trzeba zreformować. Wiadomo. Ja tylko pisze ze aby się uzbroić i mieć skuteczne metody obrony, nie musimy zmieniać prawa, bo jest prosty sposób na posiadanie broni palnej do obrony domu. Jak mam do dyspozycji gnata to lepiej niż tylko pała czy nóż. A w sytuacji zagrożenia im mocniejszy jesteś tym większe twoje szanse. I tyle. Wiadomo, ze w takiej sytuacji trzeba podejmować decyzje rzutujące na dalsze życie. Ale napad bandytów już takim przeżyciem jest. Jedni wybiorą bycie ofiara i będą tutaj płakać jak to im nikt bronić się nie da. A inny nauczy się kraftmagi. I się uzbroi. I jak przyjdzie bandyta to się obroni.

    I może się znaleźć w sytuacji gdzie sędzia go skaże jak napastnika. Ale nie musi. Już wiadomo, ze są sędziowie, którzy pozwalają się bronić.

    Wybieraj takich polityków, którzy do obrony wlasnej zachęcają i pod takim kontem zmieniają prawo. Dzisiaj to konfederacja i częściowo PiS. Lewactwo boi się uzbrojonych obywateli.

  13. kufel10 06.01.2025 02:12

    LELOS bystrzejsi idą jeszcze na klawiszy, jednego roku średnie iq milicjanta w narodowym teście int. wynosiło 100,5, oni mają być posłuszni rozkazom, nie mogą za dużo myśleć. Choć jeszcze parę lat temu pracowali tam naprawdę rozsądni i pomocni ludzie. Mam tam kolegę ~46L, kiedyś miał ze 140 spokojnie, jest dowódcą drużyny. Zawsze się zastanawiałem co tam robi.

  14. lelos2 06.01.2025 14:44

    @ kufel10
    Tak, największych troglodytów i koksów dają do prewencji. Taki to wogóle nie ma myśleć tylko ma sprawnie wywijać gumą na czyiś pośladkach czy nerach. Co leprze przed zajściami podaje się im środki pobudzające aby sprawniej wywijali. Taka praktyka ma miejsce nie tylko u nas, na zachodzie też. Nie wiem co im teraz dają bo się nie chwalą, na pewno nie „red bulla”. Za pierwszej komuny była to pochodna amfetaminy.

  15. kufel10 06.01.2025 22:15

    A z tym środkiem to ciekawy wątek, nie słyszałem, popytam przy okazji.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.