Liczba wyświetleń: 2645
Rząd Wielkiej Brytanii zwrócił się o pomoc do wojska z powodu przerw w dostawach artykułów spożywczych do supermarketów, pisze „Daily Mail”.
Pod koniec lipca Stowarzyszenie Transportu Drogowego ostrzegło, że w kraju brakuje 100 tys. kierowców ciężarówek, dlatego mogą powstać problemy z dostawami artykułów spożywczych z magazynów do sklepów.
Jest to spowodowane tym, że wielu z nich wyjechało po Brexicie ze Zjednoczonego Królestwa, a tysiące nowych kierowców TIR-ów czeka, żeby zdać egzamin na prawo jazdy. Jak pisze gazeta, proces ten utrudnia lockdown, wywołany pandemią koronawirusa.
W związku z trudną sytuacją władze Wielkiej Brytanii poprosiły armię o skierowanie około dwóch tysięcy kierowców z królewskiego korpusu logistycznego, którzy będą rozwozić jedzenie i lekarstwa do supermarketów. Oczekuje się, że w najbliższym czasie rząd przekaże oficjalne zapytanie w tej sprawie Siłom Zbrojnym kraju, podkreślono w artykule.
Źródło: pl.SputnikNews.com
TAGI: Wielka Brytania
Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Jako mieszkaniec północnej angli stwierdzam że półki uginają się od żywności i niczego nie brakuje a ceny po wyjściu nie podskoczyły jak głosiła propaganda.
Może już zaczyna się próbowanie ludności z tym co nam gadziny szykują.