Liczba wyświetleń: 893
Amerykańska witryna Intellihub donosi, że geolog pracujący w Parku Narodowym Yellowstone, Hank Hessler, oświadczył publicznie, że pozostał już tylko jeden lub dwa tygodnie do erupcji superwulkanu. Nie wiadomo czy przewidywania naukowca się sprawdzą, ale wiadomo, że gdyby do tego doszło, w centrum USA rozpoczęłaby się największa katastrofa naturalna w dziejach ludzkości.
Trzy ostatnie erupcje kaldery Yellowstone występowały cyklicznie, co 600-700 tysięcy lat. Ostatnia erupcja miała miejsce 640 tysięcy lat temu. Oczywiste jest, że geologiczny zegar tyka. Eksperci policzyli, że tamta mega erupcja miała pojemność 1000 kilometrów sześciennych. To odpowiednik około stu erupcji wulkanu Pinatubo z 1991 roku na Filipinach.
Ta erupcja wywołała zmiany klimatyczne, więc erupcja sto razy większa z pewnością będzie miała znaczący wpływ na obniżenie temperatury naszej planety. Gdyby taki scenariusz się ziścił problemem stałaby się zima nuklearna. Na całej planecie mogłyby padać kwaśne deszcze niszczące uprawy. Byłby to kataklizm, który dotknąłby wszystkich na Ziemi.
W najgorszej sytuacji będą mieszkańcy Ameryki Północnej. Ludzie żyjący w promieniu 1000 kilometrów od kaldery Yellowstone będą musieli uciekać. Niektórzy twierdzą, że robią tak już zwierzęta, więc ludzie powinni również zrozumieć co się dzieje i uciekać.
Specjaliści od teorii spiskowych dopatrują się ukrytej wiadomości na okładce w noworocznym wydaniu magazynu „The Economist”, gdzie podobno można zobaczyć zapowiedź erupcji w Yellowstone. Równie dobrze można też powiedzieć, że okładka przedstawia wybuch bomby atomowej.
Portal Intellihub donosi również, że niektórzy wątpią w to czy USGS przekazuje prawdziwe informacje na temat aktywności sejsmicznej i geotermicznej w obrębie Yellowstone. Ma się tak dziać na życzenie amerykańskiego rządu, który nie chce, aby informacje o nadchodzącej erupcji superwulkanu dostały się do opinii publicznej.
Trzeba przyznać, że Hank Hessler może wskazać kilka zjawisk, które rzeczywiście wskazują na rychłą erupcję z Yellowstone. Już od dawna dochodzi tam do emisji Helu4, gazu, który często towarzyszy erupcjom wulkanicznym. Poza tym w zeszłym roku w Yellowstone zanotowano aż 1900 zjawisk sejsmicznych. Na dodatek są doniesienia o obserwowanej w wielu miejscach inflacji terenu. Wszystko to składa się na obraz, który wskazuje, że erupcja nadchodzi i jest nieunikniona.
Na podstawie: intellihub.com
Źródło: Zmiany na Ziemi
To trochę tłumaczy zachowanie banksterki i polityków.
Skoro i tak cały znany nam świat „pieprznie” to oni nie przejmują się długiem, środowiskiem etc.
Byleby jeszcze trochę fajnie pożyć na koszt innych.
A że nie da się dokładnie erupcji przewidzieć to na bieżąco coś wymyślają, aby się to jeszcze jakoś kręciło.
Oby nie była to prawda.
Napiszę to co zawsze pod newsami o końcu świata lub jakimś wielkim kataklizmie.
Film „2012” zawierał jedną prawdę, 99,99% ludzi na świecie do samego końca nie będzie wiedziała o zbliżającym się The End.
Jeśli więc już o tym piszą otarcie w necie to chyba nie ma się czego bać 🙂
Zmiany na Ziemi podają cyklicznie tą informację o Yellowstone i filmik z łosiami przechodzącymi przez ulicę, co roku wybuchnie wulkan i co roku zdjęcia prądu Golfsztrom, który rzekomo wywoła wieczna zimę w Europie.
@Jac
Bo Zmiany na Ziemi to taki internetowy Fakt i Super Express.
Artykuł na intellihub jest na podstawie filmu z Youtube i ten strażnik tam nie mówi, że za dwa tygodnie wybuchnie, tylko że z mniej więcej takim wyprzedzeniem można to przewidzieć, gdyby miał wybuchnąć. To jednak różnica, no nie? Jakby ten wulkan miał wybuchnąć lada chwila, to facet by tam nie stał i się nie wypowiadał tak spokojnie. Po co przekręcać jego słowa i robić panikę, mało powodów do tego już mamy?