Liczba wyświetleń: 893
Jest już gotowy pierwszy prototyp nowej Syrenki. Został niedawno zaprezentowany przez firmę AMZ-Kutno. Samochód przeszedł pierwsze testy drogowe.
Firmy z Kutna chcą reaktywować Syrenkę jeszcze w tym roku. Budowane są już kolejne prototypy, by w 2014 zakończyć proces homologacji pojazdu.
Konstruktorzy nie wykluczają, że w przyszłości pojawią się Syrenki z napędem alternatywnym. Póki co trwają rozmowy z dostawcami silników spalinowych. Auto ma przedni napęd i ma być napędzane jednostką benzynową o pojemności od 1,0 do 1,4 l.
Przedstawiciele firmy chcą zaprezentować samochód na poznańskich targach (27-30 marca 2014 roku). Do tego czasu ma być gotowa wersja przedprodukcyjna. Właściciele i pomysłodawcy są ciekawi, jakie wrażenie zrobi na potencjalnych nabywcach wersja retro kultowej Syrenki.
AMZ-Kutno to przedsiębiorstwo, które specjalizuje się w projektowaniu oraz produkcji zabudów specjalnych do samochodów użytkowych: ambulansów, bankowozów, autobusów klasy mini, pojazdów specjalnych dla służb mundurowych, a także pojazdów wojskowych.
Autor: mg
Na podstawie: motoryzacja.interia.pl
Źródło: Niezależna.pl
Nic z tego nie będzie.
Uruchomienie produkcji to ogromna kasa i na opracowanie i na fabrykę, oraz nie mniejsza na reklamę. Dziś rynkiem trzęsie kilka międzynarodowych koncernów. Garażowa produkcja z rurek i laminatu nie ma szans.
To samo było z Junakiem
„To se ne wrati”!
.
WW
A co było z Junakiem? Ktoś chciał budować repliki? Pierwsze słyszę.
Co prawda firma Almot sprowadza „chińcyki”, a logo Junak, które przykleja na zbiornikach, zastrzegła 🙁 .
Bryłą podobna do nowych Minimorisów. Ciekawe jak z planowaną ceną, wydaje mi się że nie będzie to tani samochód.
Ciekawe czy powstanie polski tani prosty samochód….coś jak Dacia.
Moje pierwsze skojarzenie to też, że ten samochód wygląda jak Mini. Raczej koncernów co od lat są na rynku to nie przebije jakością.
Faktycznie, ręcznej robocie na stalowej ramie nie wróżę wielkiej przyszłości ale trzeba pamiętać, że to dopiero prototyp. Z drugiej strony produkcja nadwozia samonośnego to olbrzymia kasa i potrzeba potencjału którego AMZ chyba nie posiada. Pewnie sprzeda się kilkaset sztuk na fali nostalgii, pamiętajmy o sukcesie nowego Mini, Fiata 500 czy New Beetle. w każdym razie życzę im powodzenia bo autko mi się podoba.
Są też inne pomysły na wskrzeszenie naszej legendy:
http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Nowa-Syrena-Meluzyna-nabiera-ksztaltow,wid,16252893,wiadomosc.html?ticaid=1120fc
Odpowiedź na korporacyjne zło. Krótkie produkcje w małych zakładach …odwrót od masowości i taniości. Tak można zachować i przywrócić miejsca pracy.
@DK
Dacia jest własnością Renault. AMZ-Kutno ciężko będzie zawojować choćby polski rynek bez wsparcia finansowego.
@Hassasin
Po części zgoda, ale w jaki sposób zapewnisz zbyt na te drogie, krótkoseryjne auta?
Przy okazji Dacii. Pamiętam ją z lat 70 – 80 kiedy była produkowana na licencji Renault 12, chyba nawet nasza, poczciwa Syrenka nie zbierała tylu j***w co ta radosna francusko-rumuńska twórczość. Kilka lat później, kiedy ostatnie egzemplarze zostały już przerobione na młotki i żyletki, dowiedziałem się od człowieka który był serwisantem Dacii i przeszedł szkolenie w Mioveni w Rumunii jak wyglądała produkcja, litość i trwoga! Mimo siermiężnej komuny, u nas w lepszych warunkach produkowało się patelnie na przykład.
@ bos – samochód to odpowiednik znaczeniowy zlepku automobil, który jest stosowany w większości języków…
czyli więc wg Ciebie wszyscy źle mówią ? ;> niezły masz tupet, żeby poprawiać cały świat….
w UE monopol na samochody mają mieć docelowo Niemcy, oraz przystawki.
tak więc – pozostaje trzymać kciuki, żeby Prusacy nie zniszczyli tego pomysłu, jak to w zwyczaju mają sabotować gospodarczo nasz kraj.
wszystkie konflikty z zachodem poprzedzał okres silnej i bezkompromisowej wojny gospodarczej – łącznie z fałszowaniem czy innym psuciem pieniądza, oraz z wykupami i niszczeniem konkurencyjnych gałęzi gospodarki.
może w końcu rodaków oświeci, i konflikt gospodarczy doprowadzimy chociaż do stanu pata.
Biało-czerwony też by ładnie wyglądał. Ale musi być tak mało awaryjny jak co lepsze japońskie i radzić sobie z czarnymi dziurami w naszych drogach.